reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zwierzaki

Maju twoja Benia jest przecudna, można się zakochać. No i bardzo lubię takie podejście do psa jak twoje i Renaty.
Jak Renia napisała o biszkoptach jedzonych wspólnie przypomniało mi się jak ja jadałam(oczywiście będąc małym dzieckiem) pod stołem w kuchni razem z psiakiem babci.
Sama się wychowałam z psiakami cały czas były i koty, chomiki, świnki morskie. Pełne zoo. I ile mam wspomnień:tak:
nadal nie rozumiem po co na szkolenie wydawać 100zł. to ma być szkolenie czy tresura.
Jeśli chcecie by psiak nie skakał, po prostu go tego nauczcie. Psy bardzo dużo rozumieją, a jak się je jeszcze czegoś nauczy to są szczęśliwe, że mogą człowiekowi sprawić radość.
 
reklama
Masiek Reniu no jak dwie kropelki hahahahahahhaahhahahahahahhahaha

Jeju jakie one śliczne te ich oczka jedna i druga taka sliczna.... takie minki slodkie oczka jeju ikdzie sie zakochac...

Maju co do szkolenia pieska to psa mozna w kazdym wieku czegos nauczyc! moj wlazil na lozko ciagle nie szlo go zepchnac co wygonilam spowrotem sie pchal a teraz po zawzieciu moim i meza nie wchodzi tylko sie pyta tymi oczkami ze moze ale nie pozwalam mu bo jak sie znim spuchwale to znowu bedzie to samo.... musicie byc stanowczy ...raz krzyknac a raz gazetka dac :p:-D:-D
 
No to jak już umiem wklejać obrazeczki, to też pochwalę się moim mieszanym Bandziorkiem - labradorkiem :) A obok jego pani, ale tu chyba nikt podobieństwa nie znajdzie, już prędzej do jego pana (czarnowłosy, piwnoooki).
 

Załączniki

  • bandziorek.jpg
    bandziorek.jpg
    127,2 KB · Wyświetleń: 84
  • IMG_7579web.jpg
    IMG_7579web.jpg
    92,9 KB · Wyświetleń: 80
kurde jakie te wszystkie psiaki i suczki są śliczne nooo:-D:tak::tak: az nie mozna sie napatrzeć:-)
Reniu kotek nie jest nasz, jest u moich rodziców ale Benia zna go od urodzenia:-) bo jak kotka urodziła młode to nasza suczka ciagle przesiadywala kolo ich legowiska i jak kotka znikała to lizała malutkie kociaczki :-D no a w maju kotek "rudy" bedzie miał rok i jak jesteśmy u moch rodziców to normalnie tak sie bawią szaleją ze szok gonią sie po całym domu:-D
a co do tresury pieska, to Masiek ma całkowitą rację można go bardzo duzo rzeczy nauczyć nam sie np. udalo :
-podaj łape
-podaj drugą łape
-przybij piątke
-przynieś "czesia" - to jej zabawka:-D kazda sie jakos nazywa i wszystkie je rozroznia:-) no i pozatym psiaki bardzo duzo rozumieja Benia np.jakcos przeskrobie i powiem "co zrobiłas" to odrazu kuli uszka i przeprasza:tak: a jak ja pytam czy idziemy na spacer, to jak chce isc to sie cieszy a jak nie ma ochoty to udaje ze nie slyszy ..... no i moglabym tak wymieniac jeszcze dlugo ale nie bede was zanudzac:-D takze jak sie piesiowi poswieci czas to satez tego efekty:tak:
 
Izabelindo wasz psiak to tylko do kochania, taka niuńka:tak: co ty się nad nim tak zastanawiasz? Bosz jak nie chcesz to oddaj mi;-)

Maju, mówią że mopsy nie zrobią jak nie widzą powodu, fakt czasem jak coś chcemy od Mopsi to siedzi, patrzy na nas i łepek na boki przekręca:-D
ale udało się nauczyć ją trochę daje łapkę, buzi (jak chce dostać smakołyk to robi takiego dzióbka, że wymiękamy) potrafi pokazać, że musi wyjść. Rozumie też jak jej powiem, że nie ma skakać na kogoś. Ale i tak większość ludzi ją zaczepia:-D nie ma spaceru by ktoś z sąsiadów nie podszedł.
 
Masiek - nie mam innych powodów do lekkiej schizy to się piesia czepiam, pewnie masz racje że bez powodu :) Wszystko minie jak pojawi się dzidzia, ułoży się, przetrawi heh. A oddawać nikomu nie zamierzam bo miałabym z mężem do czynienia :p
A ten mopsik Twój to faktycznie do zakochania, ta rasa chyba faktycznie skłania do głaskania, są takie słodziutkie. Ostatnio jak z mężem wracałam ze szkoły rodzenia spacerkiem to pani szła z dwoma takimi. Zaczęły się toczyć pomału w moim kierunku strasznie charkocząc, to omal mężowi nie skoczyłam na barana chociaż takie małe toto (psy - nie mąż). Ale pani wyjaśniła, że one tak po prostu sobie oddychają i tylko chciały się przywitać i zostać pogłaskane, bo straszne pieszczoszki. A ja panikara heh.
 
reklama
widze że problemy ze zwierzakami macie :) u nas się narazie nie martwie - pewnie jak mała zacznie raczkować / chodzić bedzie problem bo duże akwarium na podłodze mamy (chyba że sie je przeniesie) i mała może zechcieć się wykompać z naszymi robaczkami, Mamy Aksoloty w sumie 5 ( 3 duze 2 małe)Teraz są biedne bo ja je karmiłam a jak jestem w ciąży robi to maz bo nie moge wąchać ich jedzonka, bo mi niedobrze
 
Do góry