reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

O wszystkim i o niczym, czyli jak dobrze być w ciąży :)

Witam w czwartek.

Wyszłam z domu przed 8 i teraz dopiero ściągnęłam do domu. Te poranne ćwiczenia w szkole rodzenia mnie rozładowały i już dziś nie mam takiego "morderczego" nastroju.
A dzis się na piłkach rozciągałyśmy... Kurcze ja po tym przygotowaniu do porodu (o ile będe pilna ;P ) to chyba szpagat zrobię a jutro to sie pewnie ruszać nie będę mogła. Ale nie żałuję :).

Co do częstotliwości wizyt to ja już pewnie teraz co 2 tyg. będe standardowo "zapraszana". A dzis rozmawialam z dziewczyną, która ma termin na koniec grudnia i też chodzi do tej samej lekarki i też im bliżej końca tym wyższe ceny wizyt :/. Tak mi się coś wydaje, ze te "promocyjne" początki to chyba żeby nie zrazić pacjentek a pod koniec ciąży to już raczej nikt lekarza nie zmieni więc tak czy owak przyjdzie. Ale to moja interpretacja.
 
reklama
troche nie fair postepowanie twojej lekarki :no: przeciez wizyta polega na tym samym co wczesniej prawda?

slyszalam o tym, ze w bardziej zaawansowanej ciazy zwieksza sie czestotliwosc chodzenia do lekarza, no ale nie juz w 7 miesiacu tylko chyba jakos pod koniec 8 :baffled:
zobacze co mi powie moja ginka na wizycie po swietach - kiedy bedzie kazala mi przyjsc nastepnym razem (wtedy bedzie to 30 tydzien ciazy)
 
ja bylam teraz 5-go grudnia, i nastepna wizyte mam sie zapisac na poczatek stycznia i od tej nastepnej wizyty bede zapraszana co 2 tyg żeby słuchać tętna dzidzi... sama bym chetnie posluchala ale sie tak nie zegne :p:p chyba ze sobie żeberka wytne :p hihi
 
Agutek ja gdzieś chyba wyczytałam (już sie gubie w tym czy coś wyczytałam i gdzie, czy ktoś mi coś powiedział ;)), że ktoś pod sam koniec to co tydzien miał wizyty!! A co do tej lekarki to przyjmuje w prywatnej praktyce w prywatnym domu, nie ma cennika a z tego co wiem te jej stawki są zróżnicowane bo od niektórych nic nie bierze (np. lekarzy i ich rodzin) więc nigdy tez nie wiadomo ile mieć ze sobą kasy. No ale ją wybralam więc tak już będzie. Trudno.

A tak poza tym to już nam niewiele zostało do końca!! Tylko czekać jak zaczniemy jak te grudniówki się "wykruszać" z brzuchów :). Ciekawe która pierwsza sie "rozwiąże" ...:)? Z tych "aktywnych na forum" to Mrs_Szaya, Ty Agutek i Roksi23 jesteście w pierwszym rzucie ale wszystko się może pozmieniać. Podobno dziewczynki chętniej się pchają na świat za to chłopcy są bardziej oporni... Ciekawe czy sie potwierdzi.

Podobno u mnie w szpitalu, o ile poród nie odbędzie się w terminie, to po 7 dniach od terminu należy się zgłosić ale w zależności od szpitala te "poślizgi" mogą być różne. Wiecie jak jest u Was?
 
co do wizyt u lekarza to ostatni miesiac u mnie jest wizyta co tydzień

a co do terminu to jak rodziłam mojego synka, to było 12 dni po terminie i faktycznie kazali mi przyjsc tydzien po terminie na kontrole, a w drugim tygodniu po terminie przyjeżdzałam co 2 dni aż się nie zaczęło
 
Agutek ja gdzieś chyba wyczytałam (już sie gubie w tym czy coś wyczytałam i gdzie, czy ktoś mi coś powiedział ;)), że ktoś pod sam koniec to co tydzien miał wizyty!! A co do tej lekarki to przyjmuje w prywatnej praktyce w prywatnym domu, nie ma cennika a z tego co wiem te jej stawki są zróżnicowane bo od niektórych nic nie bierze (np. lekarzy i ich rodzin) więc nigdy tez nie wiadomo ile mieć ze sobą kasy. No ale ją wybralam więc tak już będzie. Trudno.

A tak poza tym to już nam niewiele zostało do końca!! Tylko czekać jak zaczniemy jak te grudniówki się "wykruszać" z brzuchów :). Ciekawe która pierwsza sie "rozwiąże" ...:)? Z tych "aktywnych na forum" to Mrs_Szaya, Ty Agutek i Roksi23 jesteście w pierwszym rzucie ale wszystko się może pozmieniać. Podobno dziewczynki chętniej się pchają na świat za to chłopcy są bardziej oporni... Ciekawe czy sie potwierdzi.

Podobno u mnie w szpitalu, o ile poród nie odbędzie się w terminie, to po 7 dniach od terminu należy się zgłosić ale w zależności od szpitala te "poślizgi" mogą być różne. Wiecie jak jest u Was?


moja lekarka ma na szczescie stale stawki, ale i tak nie usmiecha mi sie placic 2 razy w miesiacu po 70zl za kazda wizyte :baffled: oczywiscie dzidziusia to chetnie poogladam, poslucham...gorzej z wydawaniem tej kasiorki :laugh2:

co do naszego rozdwajania to faktycznie ciekawe ktora zacznie :-p
mi moja mama wrozy, ze ja przenosze ciaze tak jak ona...do tego z usg tez wychodzi mi ze predzej rodzic powinnam kolo 8 marca, a nie 2 :dry:


co do terminu zgloszenia sie do szpitala to nie mam zielonego pojecia - nie mam na razie skad wziac takich informacji
do szkoly rodzenia nadal nie chce mi sie isc i chyba nie pojde...i pomyslec,ze zanim bylam w ciazy to bylam na 100% zdecydowana, a teraz jak jestem ciezarowka to wcale mnie to jakos nie ciagnie...dziwne :baffled: moze moj maz mnie namowi, ale on chyba podobnego do mnie zdania jest hehe :cool2:
mam nadzieje, ze moja lekarka poinformuje mnie co i jak we wlasciwym czasie :laugh2:
 
Na pewno w swoim czasie o wszystkim lekarka powie.

A wiecie jak są ułożone dzieci? Bo wczoraj po tym jak robiła KTG to powiedziała, że chyba póki co to jest ułożone pośladkowo ale to się jeszcz może zmienić. A położenie pośładkowe to wskazanie co cesarki.
Na razie jak czuję kopy to albo po lewej albo po prawej stronie brzucha więc pewnie leży jakoś tak w poprzek. Jeszcze ma trochę czasu na obrócenie a jak nie to trudni nich mnie tną :).
 
podczas ostatniego badania Tola byla juz glowka na dol...lekarka mowila, ze moze sie jeszcze obrocic, ale kopniaki i uderzenia czuje caly czas tak samo, wiec chyba zostala poki co w tej samem pozycji :happy:
 
reklama
Aaaaaa Agutek ja bym tam się nie zastanawiała i zdecydowała na tę szkołę. U mnie ta decyzja była o tyle łatwiejsza, że jak na razie szkoła jest za friko ale to się pewnie zmieni od stycznia i mam ją pod nosem niemal. Ale są tez zajęcia w fitnessclubie (od grudnia dopiero) i się nad nimi zastanawiałam ale to dość droga zabawa bo np. 4 spotkania po 50 min kosztują 60zł no i musiałabym zasuwać na drugi koniec miasta bo mąż okupuje samochód :/. Ale może się skuszę na parę zajęć. Jeszcze to rozważam ;).
 
Do góry