Agutka to już chyba ten czas, że coraz ciężej.
Jak porównam sobie tę ciążę a poprzednią to też jest ogromna różnica. Wtedy kompletnie nic mi nie dolegało, jeszcze kilka tygodni przed porodem jeździłam do Wrocka na studia, poruszanie nie sprawiało mi wcale trudności, nic mnie nie bolało do samego końca, w sumie jak się zaczął poród to byłam zaskoczona
Teraz może nie jest tak źle, ale bolą i plecy i krocze i chodzić ciężko. Na razie jeszcze staram się w miarę normalnie funkcjonować, ale z dnia na dzień jest coraz ciężej.
Myślę, że wiek tu robi swoje, w końcu to różnica 10 lat.
Jotemka dobrze, że pralka jeszcze jakoś zipie, daj jej popalić do samego końca

Oby jak najszybciej udało się nową kupić.
Ancona ja ostatnio migiem pakowałam torbę do szpitala i zajęło mi to niecałe 10 minut. Ale już ją rozpakowałam

tylko zostawiłam koszule i szlafrok. W sumie to jeszcze nie mam kupionych podkładów i takich tam. Ciągle wychodzę z założenia, że mam czas
Kroczek u nas sklepów jest chyba z 8, ale wieś duża. Mamy i szkołę podstawową i gimnazjum, tylko przedszkola nie ma nad czym bardzo ubolewam.