Cherie87
Fanka BB :)
Witam
Postanowiłam założyć temat dotyczący ciąży wraz z mięśniakiem macicy. U mnie sprawa wygląda dość dziwnie, lekarz tematem się nie przejmuje - czego nie da się powiedzieć o mnie - więc postanowiłam zapytać Was, jak to u Was bądź Waszych znajomych wyglądało.
Ja o mięśniaku dowiedziałam się 2 lata temu, po poronieniu miałam łyżeczkowanie a 3 mce później dowiedziałam się, że mam mięśniaka o wielkości 2 cm. Lekarz opisywał go jako umiejscowionego niedaleko zatoki Douglasa (czy jakoś takoś) i że najlepiej byłoby dla mnie zajść w ciążę bo wtedy albo sam się wchłonie albo po urodzeniu dziecka będzie można go usunąć. Obecnie jestem w ciąży i mój mięśniak podrósł do 10 cm, tak więc hoduję piękną pomarańczę w środku. Problem w tym, że mięśniak początkowo znajdował się po prawej stronie, w jakimś 10 tyg/15 czułam go idealnie po środku a obecnie znajduje się po lewej stronie bliżej pępka. Fakt jego przemieszczenia nieco mnie niepokoi, ale bardziej niepokoi mnie fakt iż miewa on jakieś dziwne zachowania - nieraz w ogole go nie czuję, wydaje się miękki a nieraz staje się tak twardy że czuję jakby miał mi wyjść z brzucha. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, nieraz wręcz boli, czuję jakby wbijał mi się w żołądek. Z tego co wiem, lekarz mówił mi kiedyś iż rośnie on w górę, tak więc jak jakiś grzybek i dziecku nie powinien przeszkadzać - na szczęście. Mimo wszystko wyczytałam wiele rzeczy dotyczących mięśniaków w ciąży i wiem, że czasem są dużym zagrożeniem dla płodu a również i utrudniają porody. Opowiedzcie, jeśli również macie (miałyście) tego typu problemy, co robić, czego się spodziewać i czego może w miarę możliwości unikać. Pozdrawiam!
Postanowiłam założyć temat dotyczący ciąży wraz z mięśniakiem macicy. U mnie sprawa wygląda dość dziwnie, lekarz tematem się nie przejmuje - czego nie da się powiedzieć o mnie - więc postanowiłam zapytać Was, jak to u Was bądź Waszych znajomych wyglądało.
Ja o mięśniaku dowiedziałam się 2 lata temu, po poronieniu miałam łyżeczkowanie a 3 mce później dowiedziałam się, że mam mięśniaka o wielkości 2 cm. Lekarz opisywał go jako umiejscowionego niedaleko zatoki Douglasa (czy jakoś takoś) i że najlepiej byłoby dla mnie zajść w ciążę bo wtedy albo sam się wchłonie albo po urodzeniu dziecka będzie można go usunąć. Obecnie jestem w ciąży i mój mięśniak podrósł do 10 cm, tak więc hoduję piękną pomarańczę w środku. Problem w tym, że mięśniak początkowo znajdował się po prawej stronie, w jakimś 10 tyg/15 czułam go idealnie po środku a obecnie znajduje się po lewej stronie bliżej pępka. Fakt jego przemieszczenia nieco mnie niepokoi, ale bardziej niepokoi mnie fakt iż miewa on jakieś dziwne zachowania - nieraz w ogole go nie czuję, wydaje się miękki a nieraz staje się tak twardy że czuję jakby miał mi wyjść z brzucha. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, nieraz wręcz boli, czuję jakby wbijał mi się w żołądek. Z tego co wiem, lekarz mówił mi kiedyś iż rośnie on w górę, tak więc jak jakiś grzybek i dziecku nie powinien przeszkadzać - na szczęście. Mimo wszystko wyczytałam wiele rzeczy dotyczących mięśniaków w ciąży i wiem, że czasem są dużym zagrożeniem dla płodu a również i utrudniają porody. Opowiedzcie, jeśli również macie (miałyście) tego typu problemy, co robić, czego się spodziewać i czego może w miarę możliwości unikać. Pozdrawiam!