reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

reklama
wiecej zdj,
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=873994015962138&set=pcb.873994092628797&type=1&theater


10563022_873994032628803_3465308720842921574_n.jpg
 
Niestety jestem po wizycie u dr Skweresa w Gamecie. Byłam u niego pierwszy raz bo dr Cz jest na urlopie. Mój Kropek raczej nie zostanie z nami. Dzisiejsza beta wyniosła 2669 ale pecherzyk ciązowy ma dopiero 6,1mm. Dr powiedział, że powinien być już z dwa razy większy. Powiedział że mamy nie robić sobie żadnych nadzieji bo poronienie to już tylko kwestia czasu. Jak powiedziałam, że jeszcze w swojej mieścinie nie byłam u ginekologa założyć karty ciązy to powiedział, że aby tego nie robić bo to nie ma sensu. Umówiłam nas na 25.07 na wizytę u dr Cz i on ma zadecydować czy odkładamy już Duphaston, Luteine i Clexane, bo podtrzymywanie nie ma sensu. Chciałam zaświadczenie że jestem w ciązy i L4 abyy jeszcze jak najwięcej odpoczywać chcoiaz dr stwierdził że to i tak już nic nie pomoże. wie, że niby to dobrze, że nam dr nie mydlił oczu ale tak to zrobił brutalnie że ledwo wytrzymałam aby nie rozryczeć się już u niego w gabinecie
 
Jestem załamana ale muszę czekac teraz do 25.07 do wizyty u dr który mną się zajmuje. Jeśli powie aby odstawić leki i przygotowac sie na najgorsze to trudno nic nie poradzimy. odczekamy 2m-ce i weźmiemy jednego z naszych zamrozonych dzieciaczków, maz mówił że będziemy się starać do skutku. Jeszcze mamy nadzieję że do piątku coś się zmieni. Ten dr mnie tak potraktował bo nie jetem jego pacjentka nawet nie starał sie nas pocieszyc tylko wszystko było u niego na nie. Jak powiedziałam o zaświadczeniu do pracy że jestem w ciąży i L4 to był zdziwiony "to chce Pani aby w pracy wiedzieli" Szkoda że nie dodał że po co mówić skoro za parę dni i tak już nie będę w ciąży. Mówię żę może przeleże ten tydzień w domu aby Kropek mógł odpoczywać i podrosnąć to powiedział, że mogę iśc na L4 jak chcę ale to i tak nic nie zmieni. zupełna porażka....
 
reklama
Syllkaa tak bardzo mi przykro :( nie wiem co powiedziec. Nie chce usprawiedliwiac lekarza ale chyba ma racje. Oczywiscie mogl to powiedziec w bardziej delikatny sposob ale lepiej nie mow w pracy o ciazy skoro jest zagrozenie poronienia, w razie najgorszegi po co pozniej wszyscy maja Ci wspolczuc. Trzymaj sie kochana i niech sie stanie cud.
 
Do góry