Dziewczyny! Dwa dni temu robiłam test ciążowy, chociaż było ewidentnie za wcześnie, ale jestem chora i chciałam mieć minimalną pewność, że nie jestem w ciąży ponieważ przyjmuję leki. Od kilku dni mam ciągle gorączkę, i jestem przeziębiona. Oczywiście wszyła biel jak już wcześniej koleżanka wspominała o znanym proszku. Dzisiaj jak wstałam z łóżka zobaczyłam, że nie wyrzuciłam tego testu a na nim w miejscu gdzie powinna pojawić się kreska są takie dwie małe czerwone plamki....miała któraś tak z was? Jutro rano powtórzę test bo teraz to już za późno