Uwierz mi ze rozmowa nic nie da.. tu da porzadny trzask jej glowa o sciane..

zreszta z pierwsza mialam gorzej.. teraz nie jest tak zle

Z tego co sie dowiedzialam to chodzi o to ze maz ja opierdzielil o psa znowu.. ale uwierzcie mial racje.. bo oboje kochamy zwierzeta ,ale tu mial racje.. pies stale uwiazany,jak nie w domu to przy garazu naszym ,gdzie juz smierdzi w srodku kupa i szczynami.. do tego piecho sie nie wybiega, to non stop szczeka na wszystko.. nawet na wiatr.. czasem mam ochote zadzwonic do odpowiednich sluzb ,ale mialabym przesrane.. :/