reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
U mnie to samo. Może trzeba się wpatrywac w zdjęcia urodzonych już dzieci. Może się skusza i przyjdą do nas ;)
Albo może trzeba trochę o tym "zapomnieć", tzn wiadomo, że tak się nie da, ale znaleźć sobie jakieś zajęcie itp. Bo takie myślenie w kółko o tym samym i tak nic nie przyspieszy, a tylko źle wpływa na naszą psychikę :) Już mnie mąż wczoraj "ochrzanił", że tak się nakręcam, że nawet termin jeszcze nie minął, a przecież może też urodzić się kilka dni po terminie :)
 
@Maljan
@Anulaa88
Dziękuje , dobrze :) mała dzisiaj wazy 3600.
Co jakiś czas ja przystawiam do piersi, ile pociągnie tyle zje, jak widzę , że znowu chce to znowu ja biorę. Trochę się tak pomeczymy póki nie będę miała normalnie mleka ale wolę to niż sztuczne dokarmianie :) rana mnie strasznie boli po nacięciu i rana w środku bo pękła mi pochwa przy porodzie :( ogólnie wszytko boli, ledwo chodzę, ale jak patrzę na tego mojego darciuszka to wszystko przechodzi ❤️
 
Wstałam po 12h. Czyli tak jak pionizuja.
Ale ja się super od początku czułam i się może gdzieś przeciazylam :) ja już chodzę wyprostowana że po mnie wg nie widać że 28 miałam cesarke
W takim razie trzymam kciuki, żeby szybko Ci bóle głowy przeszły[emoji8] i w domu na pewno będzie inaczej[emoji16]
@Maljan
@Anulaa88
Dziękuje , dobrze :) mała dzisiaj wazy 3600.
Co jakiś czas ja przystawiam do piersi, ile pociągnie tyle zje, jak widzę , że znowu chce to znowu ja biorę. Trochę się tak pomeczymy póki nie będę miała normalnie mleka ale wolę to niż sztuczne dokarmianie :) rana mnie strasznie boli po nacięciu i rana w środku bo pękła mi pochwa przy porodzie :( ogólnie wszytko boli, ledwo chodzę, ale jak patrzę na tego mojego darciuszka to wszystko przechodzi [emoji173]️
O jejku[emoji852] Wietrz tam często..
Kiedy cię wypuszczą?[emoji16]
 
@Maljan
@Anulaa88
Dziękuje , dobrze :) mała dzisiaj wazy 3600.
Co jakiś czas ja przystawiam do piersi, ile pociągnie tyle zje, jak widzę , że znowu chce to znowu ja biorę. Trochę się tak pomeczymy póki nie będę miała normalnie mleka ale wolę to niż sztuczne dokarmianie :) rana mnie strasznie boli po nacięciu i rana w środku bo pękła mi pochwa przy porodzie :( ogólnie wszytko boli, ledwo chodzę, ale jak patrzę na tego mojego darciuszka to wszystko przechodzi ❤️
Nie chcę cię straszyć ale żeby was puścili do domu to mala musi ważyć mniej więcej tyle samo co się urodziła. Mój syn urodził się z wagą 3780 i nie puścili nas po 3bo ważyli 3620. Też karmiłam tylko cyckiem plus swoim ściągniętymi mlekiem. Jakaś położna mi podpowiedziała, żebym dokarmiła mm i tak zrobiłam podfutrowałam go dodatkowo między cyckiem mm i na drugi dzień wazyl 3800:) wyszliśmy na następny dzień. Ba samym cycu jeszcze ze 2-3dni byśmy leżeli zanim przyszedł nawał pokarmu.
 
W nocy miałam kilka skurczów, które mnie wybudzały ale nic więcej sie z tego nie rozkręciło. Teraz też podbrzusze troszkę pobolewa jak na okres co jakiś czas ale nic więcej się nie dzieje. Na szczęście ani razu w nocy nie rozbolały mnie pachwiny jak wstawałam do wc i młody w brzuszku grzecznie spał całą noc :)

Może ten ból na okres już coś przepowiada :) a pachwiny całe szczęście , że odpuściły bo ciężko na pewno przy takim bólu się poruszać.
 
Albo może trzeba trochę o tym "zapomnieć", tzn wiadomo, że tak się nie da, ale znaleźć sobie jakieś zajęcie itp. Bo takie myślenie w kółko o tym samym i tak nic nie przyspieszy, a tylko źle wpływa na naszą psychikę :) Już mnie mąż wczoraj "ochrzanił", że tak się nakręcam, że nawet termin jeszcze nie minął, a przecież może też urodzić się kilka dni po terminie :)
No to prawda i ja się zgadzam tylko to takie trudne jak człowiek w ta pogodę po prostu zdycha. Ja wczoraj mialam totalny spadek formy. Dziś lepiej. Mój nawet w domu został. Pospalismy do 10tej. Zrobię jakiś obiad i shoping spożywczy. Jeszcze to ktg, więc dzień zleci.
Niestety ale od wczoraj po tym schylaniu dalej boli mnie kręgosłup i o ile już do skurczy czy spojenia lonowego obolalego przywyklam o tyle ten ból pleców mnie wkurza na maksa...
Tak czy siak zaraz sierpień. W końcu nawet największe uparciuchy powychodza :)
 
reklama
Ja już +13kg i też mam zamiar porządnie wziąć się w garść po porodzie i najpierw spacerki, a później jak już lekarz pozwoli, to chcę się zapisać na jakiś fitness. Myślę, że to mnie bardziej zmobilizuje niż ćwiczenia samej w domu :)
Zobaczę jak będzie z Maluszkiem ale jak w miarę to też mam plan się zapisać na fitness dla mam z maluszkami :)
 
Do góry