Kobiety chwalą sobie pomoc mężów [emoji6] ale jak ma się stresować bardziej niż ja to po co mi to
Ja na początku sobie nie wyobrażałam jego obecności ale bardzo chciał. Szczerze? Pod koniec ciąży nie było opcji żebym poszła na porodówkę sama tak się bałam ;p i szczerze nie żałuje, mam nadzieje ze i przy tym będzie chciał być![]()
Najbardziej to się boję że lekarze będą musieli go ratować bo padnie jak zobaczy jak to wszystko wyglądaJa wiem że byłby super wsparciem ale czasem działa na mnie jak taki typowy coatch "dasz radę!" I wtedy to zle dziala na mnie i lepiej by czekał na nas juz poza salą porodową![]()


