reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

reklama
Mała po zjedzeniu 90ml sztucznego , spała od 10 do 10.30
Zmieniłam pampersa, podnosiłam. Włączyłam te melodyjki które doradziła Karolina i nic ..
Wzięłam rogal do spania, owinelam się, położyłam Alicję i pojadla z poersi. Nawet główki nie musiałam podtrzymywać i piersi. Tak jej wygodnie , że przysypia sobie heh :)
Więc rogala nie sprzedaje ':D

No wiaodmo każde dziecko inne, może rzeczywiście masz dzidzie wymagająca bardziej i trzeba się bardziej namęczyć :D

Moja np lubi być w pieluchę flanelowa opatulona jak kebab i wtedy nie wywija nogami i rękoma i spokojniej je i wtedy przysypia z tym szumem. Ale tez marudna jest np teraz od 11 już walczę żeby uspac i dawałam cyca to possala z 10 min i już zmęczona i się meczy i przebralam pampersa i się poddałam bo wstawiłam mm mleko i zjadła 40 ml i przysypia. Miejmy nadzieje ze do 14 pospi
 
reklama
Jest takie coś jak zmieniająca kolor linia?
W pampersach że Pampers czy inne jakieś?

Chyba we wszystkich ;) ona jest żółta jak jest czysty a jak narobi cokolwiek to zmienia kolor czasami w jednej części na niebieski czasami całość jeśli dużo jest narobione wszystkiego ;) w pampersach jest na pewno, w dadzie i lupilu tez ;)
 
Do góry