reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Pamiętam jak moja znajoma z mężem budowali dom...prawie doszło do rozwodu. Non stop kłótnie, a to cos na budowie wyskakiwalo, a to dodatkowe koszta...to wszystko bardzo przelozylo sie na nich i ich zwiazek niestety. Oboje z nerwami w strzepach i non stop kłótnie. Nie mowie ze zawsze tak jest ale wiem ze napewno to nie pomaga i to ciezki okres dla kazdej pary.
Dzięki. Oby było tak samo. Świeżo po kłótni mam paskudne myśli. Minie trochę czasu, pogadamy na jakiś neutralny temat i wtedy od razu zmieniam nastawienie.
 
reklama
Jesteśmy razem od 5 lat. Zamieszkalismy razem po pół roku znajomości i do teraz uważam, że to była jedna z lepszych moich decyzji. Jeżeli chodzi o ugodowosc, to zdecydowanie to ja jestem tą osobą, która pierwsza wyciąga rękę. U nas jest tak, że się kłócimy często ostatnio, ale na drugi dzień jakby nigdy nic zaczynamy normalnie rozmawiać, a kłótnie zostają nierozwiazane i się to kumuluje. Jeżeli chodzi o nasze wspólne wyjścia ostatnio, to ogranicza się to do marketów budowlanych [emoji23] Ehh, musiałam się wygadać. K jest kochany, nie wyobrażam sobie żyć z kimś innym. Więc jakoś musimy to sobie poukładać.
A moja rada jest taka...serio blat w kuchni jest Wam potrzebny do przeprowadzki?? :) pakujcie się na spontanie i od dziś czy jutra jesteście NA SWOIM!!! Zobaczysz jak Wam ciśnienie zejdzie :) my przechodziliśmy to w zeszłym roku także wiem o czym mówisz :)
 
Dziewczyny, apropo samopoczucia... Jak u Was z mdłościami? Miałam teraz 3 dni wyjęte z życia, praktycznie nie jem, boli mnie żołądek, mam mdłości ale nie wymiotuje i do tego nie śpię po nocach... Waga poleciała już 2kg w dół... Jak Wy sobie z tym radzicie? Help!
Ja miałam bardzo silne bóle żołądka... jak przy zatruciu. Towarzyszyło temu ciągle odbijanie się i wrażenie jakbym miała żołądek w połowie przełyku. Nudnosci brak wymioty ze 2 razy tylko. Lekarz przepisał mi IPP 20... zobaczymy czy pomoże.
 
Dzięki. Oby było tak samo. Świeżo po kłótni mam paskudne myśli. Minie trochę czasu, pogadamy na jakiś neutralny temat i wtedy od razu zmieniam nastawienie.
Jestem na 90% pewna że jak się przeprowadzicie to będzie już dobrze. U nas jest to samo, budowa , kredyty , męża nie ma od rana do 2 w nocy i ciągle się kłócimy. Ja się wkurzam jeszcze dodatkowo że syna wogole nie widzi, a jakis ciężki okres młody teraz przychodzi. I jeszcze jego niezbyt radosne nastawienie do ciąży, chociaż gadał o dziecku jeszcze wcześniej niż ja.. ogólnie jest tragedia, może się nie rozwiedziemy przed przeprowadzka :-p

@patuśka i jak? Coś strasznie długo..
 
U nas dzisiaj leniwy dzień, chyba się boję jutrzejszego usg :-D.

Ja tez sie troche boje srody. Bede trzymala za Ciebie kciuki. J
Ja miałam bardzo silne bóle żołądka... jak przy zatruciu. Towarzyszyło temu ciągle odbijanie się i wrażenie jakbym miała żołądek w połowie przełyku. Nudnosci brak wymioty ze 2 razy tylko. Lekarz przepisał mi IPP 20... zobaczymy czy pomoże.

Tez mam takie bardzo mocne bole zoladka :/
 
@porcelana wy nie jestescie malzenstwem ?U nas teraz jest problem za problemem. Nie chcielismy kredytu , bo nie chcemy mieszkac w tym miescie, teraz sytuacja sie zmieniła i po urodzeniu juz go nie dostaniemy. Wiec czas goni, szukanie mieszkania zbieranie jeszcze wiecej kasy, a na koncu nie wiadomo czy go dostaniemy. Klocimy sie tez, ale ja uwazam ze lepiej porozmawiac ze soba i wlasnie to co piszesz na forum lepiej powiedziec jemu. Czasem dziala rowniez odpoczynek. Tak jak mowilam wybieram sie do mamy, wtedy czlowiek zatęskni.
 
reklama
@porcelana wy nie jestescie malzenstwem ?U nas teraz jest problem za problemem. Nie chcielismy kredytu , bo nie chcemy mieszkac w tym miescie, teraz sytuacja sie zmieniła i po urodzeniu juz go nie dostaniemy. Wiec czas goni, szukanie mieszkania zbieranie jeszcze wiecej kasy, a na koncu nie wiadomo czy go dostaniemy. Klocimy sie tez, ale ja uwazam ze lepiej porozmawiac ze soba i wlasnie to co piszesz na forum lepiej powiedziec jemu. Czasem dziala rowniez odpoczynek. Tak jak mowilam wybieram sie do mamy, wtedy czlowiek zatęskni.
No nie jesteśmy. Jeżeli chodzi o ślub, to mamy obydwoje takie samo zdanie, że przyjdzie na to odpowiedni moment. Żadne nie naciska, poza tym mamy inne priorytety teraz. Chcieliśmy wziąć ślub cywilny w pierwszej połowie tego roku, ale w grudniu 2017 nagle zmarł K tata. I jakoś tak to naturalnie odsunelo się na dalszy plan.
 
Do góry