reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Oj Ewcia Ewcia ty to masz przekopy ze swoim m nie do pozazdroszczenia Wiesz ja mimo wszystko wolałabymzachowac tą drobinkę niezależności jaką teraz masz Słyszeć takie czepialstwo dzień w dzień...:no::no:
;-)
oj nic mi nie mów,,obojetnie co by było i się stało to ja jestem winna,,normalnie brak słów...mam dosc...
aj z ta moja odrobina,,przeciez bylam u jego siory...no i pierwsze co to bylo "ile browarow wypiłas"..no ku...kuryku,,,typ NN,,gdzie mój mąż??,,,chyba ktos go podmienil..
 
reklama
Kobietki a ja dzis jestem niezywa:no: @ mi sie spoznia , a juz mam na nia wszystkie objawy:crazy:. Zjedlismy obiad i Kubus chyba zaraz usnie a ja z Natalka lekcje czyli codzienna rutyna:no:.

EWCIA zal sie kochana zal od tego jestesmy:tak:, a twoj facet to naprawde przesadza:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jest jeszcze cos o co sie nie czepil:baffled:. Nie dosc ze jestes sama z wszystkimi problemami dnia codziennego to jeszcze ci takie awantury robi normalnie bym go trzasnela zeby sie otrzasnal:wściekła/y::wściekła/y:( przepraszam ale ja go nie rozumienm)

ELISABETH no wlasnie oni robia wszystko zeby ludzi do kosciola zniechecic. Ja jak jeszcze mieszkalam z rodzicami to mialam taka sasiadke ktora byla po rozwodzie i ozenila sie z drugim facetem ( tzn tylko cywilny bo koscielnego przeciez nie mogla). Dla ksiedza nie liczylo sie to ze ten pierwszy to pil i bil - jak byla w ciazy to ja do studni wrzucil i tam 2 godz lezala az ja znalezli:szok::szok::szok:, a ten jej drugi maz to jakby mogl to by ja na rekach przez caly dzien nosil. Zaakceptowal jej syna z tamtego malzenstwa teraz maja 2 corki juz duze dziewczyny i zyja tyle lat w zgodzie, ale to niewazne :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Tez mnie to wkurza. Co prawda w koncu jej ksiadz ochrzcil te corki, ale ona i jej m nie moga w pelni we mszy uczestniczyc bo w grzechu zyja:szok::angry::angry: - tragedia

CLOE najwazniejsze zeby sie dzieciatko zdrowe urodzilo:tak::tak::tak:, a ty nie masz zadnego przeczucia??
 
Ewcia biedna jesteś , nawet nie ma co Ci doradzić...:-(a Twój mąz to szuka dziury w całym, albo w taki sposób stresy wywala z siebie... ja cały czas jestem za tym żebys rachunki nawet ze spożywczaka zbierała... albo po prostu jak będziecie roxzmawiąc przez skype to nie wchodź na temat kasy a jak sie już zacznie to zmieniaj temat, ciężka sprawę masz, można się wykończyć... A powiedz mi Kochana jak się własnie do tej sytuacji maja plany z drugim dzidziusiem, nie boisz się ze będzie jeszcze gorzej?

Iwonka.c długi temat z tymi księżmi, szkoda nerwy sobie psuć...

A ja chyba zrezygnuje z drugiej dzidzi, ostatnie dni daja nam tak popalić , ze chyba jak mąz wróci to zacznę pracy szukać, juz się boje, bo z kim ja Kube zostawie... mówię Wam, mam takie stresy... ach...nie tak miało być... i tak się samotnie czuję... bo co tam rozmowy prze telefon, to nie to samo co ramię własnego męża :-:)-:)-(

I chyba już sie żegnam na dziś, musze do banku skoczyć, a potem ide kolezanki na kawke...
 
EWACIA bidulko... troche sie chyba ten mężuś zmienił mieszkając daleko od Ciebie... tylko czemu sie tak czepia... sprawia mu to przyjemność?... jesteś tu bez niego i jest ci wystarczająco cięzko... oj... faceci... ja tez mam czasem wrazenie ze wyszłam za mąz przez pomyłke... nie za tego uroczego i szarmanckiego faceta, z którym byłam... moze wszystko przez to ze jestem romantyczką a mąz tylko praca, tv, mobile i spanie... myślałam ze dziecko wszystko zmieni i zmieniło - ale w moim zyciu... przeciez nie mozna sie zmeczyc sprzataniem, gotowaniem i opieką nad noworodkiem....

dziewczyny dzieki za wszystkie rady dot maluszka... dziś go chyba wyweranduje... moze własnie świezego powietrza mu trzeba...?
 
Ale dziś pustki:eek::eek: Aż nienaturalnie;-)
Reniferku z własnego doświadczenia wiem że dziecko tak naprwadę nic nie poprawia w relacji mąż - żona wręcz jeszcze bardziej wychodzą wszelkie niedociągłości nawe te które wcześniej były mało widoczne a oprócz tego wszystko sie przewartościowuje ...generalnie staje na głowie a jeśli chodzi o męża to nie czekaj na jego incjatywę sama wciągaj go do pomocy nad Mikim
 
hej z synkiem na rekach ale się postaram pisać :tak:
Korzystając z ładnej pogody poszliśmy na spacerek i do cioci na herbatkę.

Ewcia :szok:, ale może masz rację ta rozłąka wszystko niszczy, dobry pomysł z tym że pojedziesz do męża trzeba wszystkiego spróbować a nie tak rozwód i już, ja tez tak zawsze mojemu mówię :tak:. TRZYMAJ SIĘ


Iwonka dzidzia nie chciała sie pokazać M liczy że to chłopak ja po cichu że dziewcynka;-) Tak naprawdę czekam na zdrową dzidzie choc jak przeglądam te wszystki śliczne różowiutkie ciuszki po julci:sorry2::sorry2: aZ szkoda by się zmarnowało;-)
No to sie z zdziwię jak będzie dziewczynka bo Majka długo sie ukrywała a Dawid to od razu klejnoty wywalił i koleżanki synek też.

Ja już nie widzę, spróbuj może teraz z innej strony wstawić nowe...
no juz sie ich pozbyłam, okazało się że moja siostra je widziała też i jak sie zalogowała to mogła je usunąć, ciekawe czy coś mi sie z kompem psuje czy co?
 
No tak jak ja mam czas to tu pusto :dry:, a jak będę zajęta to znowu mi się lektury nazbiera ;-):-D:-D.
Mój M pojechał do Torunia oglądać samochód.
Ja zaraz zaczynam co wieczorny rytuał: kąpanie, kolacja i spać, trochę mnie nie będzie, do później.

A to mój synek jak miał miesiąc, będę takie zdjęcia robić mu co miesiąc i będzie fajnie widać jak Dawidek rośnie i się zmienia. I moje dwa szkraby.
 

Załączniki

  • DSC_2310.JPG
    DSC_2310.JPG
    164,9 KB · Wyświetleń: 29
reklama
Ale dziś pustki:eek::eek: Aż nienaturalnie;-)
Reniferku z własnego doświadczenia wiem że dziecko tak naprwadę
nic nie poprawia w relacji mąż - żona wręcz jeszcze bardziej wychodzą
wszelkie niedociągłości nawe te które wcześniej były mało widoczne a
oprócz tego wszystko sie przewartościowuje ...generalnie staje na
głowie a jeśli chodzi o męża to nie czekaj na jego incjatywę sama
wciągaj go do pomocy nad Mikim
ja już teraz też to wszystko
wiem... najśmieszniejsze jest to ze to nie ja chciałam dziecka tylko
mąż...ja pomimo moich 26 latek absolutnie nie byłam gotowa, chciałam
jeszcze dwa, trzy latka popracowac.... mąż nalegał, nalegał i mnie
przekonał... a teraz??? nie ma go całymi dniami... małego moze dwa razy
wziął na rece, a w nocy gdy mały płacze to tylko przekreca sie z oku na
bok... a ja jestem wściekła, bo kocham mikiego, ale po 7 latach pracy,
wyjazdów na wakacje, na zakupy, wolności totalnej czuje sie taka
uziemniona... taka kura domowa... i tak mni przykro ze on nawet nie
przytuli, tylko brudzi brudzi i brudzi... ponadto ja zawsze mialam
niezależnosc finansową ... jak strace prace to nie wiem co bedzie... z
niego taka sknera... nie chce byc rozliczana ze stu
złotych... :no::no::no:

dzidzia nie chciała sie pokazać M liczy że to chłopak ja po
cichu że dziewcynka Tak naprawdę czekam na zdrową dzidzie choc jak
przeglądam te wszystki śliczne różowiutkie ciuszki po julci aZ szkoda
by się zmarnowało
mi też sie marzyła
dziewczynka, ale w 13 tc dizgnoza była niepodwazalna... jajka były na
wierzchu... mąż aż miał łzy szczescia w oczach - i co z tego kurde???
ANIA fajny pomysł z tymi zdjęciami! ja narazie pstrykam codziennie!!
 
Do góry