E
efilo
Gość
Luka
rozmawialam o tych szczepach z moja pediatra. Chcialam jej udowodnic ze szczepienie w Polsce na szczep C nie ma sensu bo go prawie nie ma (w przeciwienstwie do np. USA). Ale okazalo sie że nie mozna sie opierac na tym co znajduje sie w sieci bo to wszystko za stare dane. W ciagu ostatnich trzech lat proporcja sie zmienila - efekt globalizacji ;-) i zakażeń szczepem C jest dużo częstsze.
'A' faktycznie zdarza sie sporadycznie i nie ma sensu żeby wpływało to na decyzje ktora szczepionke wybrac.
rozmawialam o tych szczepach z moja pediatra. Chcialam jej udowodnic ze szczepienie w Polsce na szczep C nie ma sensu bo go prawie nie ma (w przeciwienstwie do np. USA). Ale okazalo sie że nie mozna sie opierac na tym co znajduje sie w sieci bo to wszystko za stare dane. W ciagu ostatnich trzech lat proporcja sie zmienila - efekt globalizacji ;-) i zakażeń szczepem C jest dużo częstsze.
'A' faktycznie zdarza sie sporadycznie i nie ma sensu żeby wpływało to na decyzje ktora szczepionke wybrac.

A co mówi pediatra o opóźnieniu szczepień? Nie ma z tym jakiegoś problemu? No ale jak trzeba, to trzeba...
No coś jest z tym nie halo. Oczywiście, bywają przypadki, gdy jest to konieczne - ale aż tak masowo? Na szczęście moja pediatra ma zdroworozsądkowe podejście (czyli takie, o jakie ja się staram ;-)) i głównie mnie uspokaja z jakimiś schizami :-)
No ale mam wrażenie, że nastała moda na rehabilitację - jakby wyznacznikiem dbania o dzieciaczka było to, że się go rehabilituje... Z resztą, część lekarzy też o tym mówi - że często wystarczy przeczekać i dziecko samo wyrasta z asymetrii (bo jest fizjologiczna - btw któż z nas nie jest asymetryczny?