reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwcowe Mamy 2019

Tyle piszecie o świętach...że we wtorek zaplanowałam gołąbki. W tamtym tygodniu był bigos...świąteczne menu od początku grudnia :p
 
reklama
Pochwaliłam się już wszystkim z rodziny to teraz pora na Was dziewczyny [emoji6]
17 listopada [emoji3590]

I przy okazji życzę dobrej nocy, bo ja już padam na twarz [emoji42]Zobacz załącznik 921372
Gratuluje [emoji4]
Śliczny [emoji7] no i ladne masz pazurki [emoji4]
Wielorybek po burrito i czosnku :D hahaha
Wieczorem to już nie pogadasz, szósty miesiąc jak nic ;)
Zobacz załącznik 921374
Ale brzusio [emoji7]
A tak a propos człowiek coś napiszę zaraz go zlinczują ... Ehhh
Ej ale nie wydaje mi sie zeby ktoś tu kogokolwiek linczowal. Dziewczyny chcialy dobrze doradzić, nic więcej [emoji8]
 
Co do swiat to mi sie jakos smutno na sama mysl robi [emoji57]bo raczej nie pojem tych wszystkich ciast i ciasteczek ktore bede robic z tz mamą [emoji52] [emoji23]

Powiem wam ze dzis pierwszy raz odkąd mierze cukier dzis rano mialam 89, a wieczorem zjadlam dwie mandarynki [emoji14]
 
Wotam się i ja mamusie :)
Wróciliśmy do domu ok 2 a ja juz od 6 nie moglam spac :( maz mi chrapal ale bylam dzielna i nie wykopalam go z lozka, bo i tak wiedzialam, ze juz nie usne. Teraz za to czekam na sniadanie do łóżka :) poprpsilam o tosty a on biedny ma ogromnego kaca no ale życie ja jak nie pije to jakoś nie mam litości :)

Ja sie bardzo ciesze, ze jednak mnie ominęła cukrzyca ciazowa. Dzisiaj teściowa zrobiła specjalnie dla mnie kopiec kreta :)
 
Dzień dobry!
U mnie ciut lepiej, zaczęłam coś jeść.
Psychicznie gorzej. Nie mogę się pozbierać, a tz ma mnie gdzieś. I nasze dziecko chyba tez. O tym brzuchu już nawet nie wspominam.

Udało mi się kupić misia TVN, od wczoraj na niego polowałam. Kupuje córce co roku od urodzenia, taka tradycja.
 
Dzień dobry!
U mnie ciut lepiej, zaczęłam coś jeść.
Psychicznie gorzej. Nie mogę się pozbierać, a tz ma mnie gdzieś. I nasze dziecko chyba tez. O tym brzuchu już nawet nie wspominam.

Udało mi się kupić misia TVN, od wczoraj na niego polowałam. Kupuje córce co roku od urodzenia, taka tradycja.
Ja kupuje zawsze siostrzenicy na mikolajki!
W ogole mam tradycje z ktorej jestem dumna, ze co roku bierzemy udział w robieniu paczki dla najubozszych rodzin z parafii. W kościele na choince wiszą karteczki na ktorych napisane jest czego rodzona potrzebuje. W tamtym roku mielismy rodzine, która potrzebowala pampersy i srodki higieniczne dla maluchow. O wiele bardziej zaczelam sie przykładać do tych prezentow niz tych dla najblizszych, którzy w zasadzie wszystko maja. Jak nie wszystko to na pewno takie podstawowe rzeczy, których nie wyobrazam żeby mi mialo zabraknąć.
Akcja jest calkowicie anoninowa wiec nawet nie widzialam czy to chlopiec czy dziewczynka i ciezko bylo zabawki kupic ;) cos tam neutralnego kupiliśmy. Pewnie jakby byl podany wiek i plec paczka bylaby jeszcze wieksza.
 
Hej dziewczyny! Ja jakos nie czuje tych swiat , może dlatego ze w tym roku spędzimy je sami na zielonej wyspie...
Ja wczoraj ciezki dzien w pracy, bo skonczylam po 1 straszny ruch (imprezki świąteczne / pracuje jako kelnereka) jeszcze wracalam do pustego lozka, bo maz mial wychodne , tez firmowa imprezę swiateczna mial , takze skacowany nastepny ale raczej nie uda mi sie na tosty go namowic , szczesciara z ciebie my dzis mamy 13 tydz i 1 dzien, o 10.40 mamy wizyte u naszego lekarza i o dziwo jeszcze sie nie stresuje, a mamy prenatalne , a to przecież wazne badanie..az sama sie nie poznaje bo na poprzednich wizytach to trzeslam sie jak galareta..☺☺ ale pewnie jeszcze przyjdzie stresik...powiedzcie mi kochane wy tez tak sie stresowalyscie , czy tylko ja jestem jakas nawiedzona ?
 
Hej dziewczyny! Ja jakos nie czuje tych swiat , może dlatego ze w tym roku spędzimy je sami na zielonej wyspie...
Ja wczoraj ciezki dzien w pracy, bo skonczylam po 1 straszny ruch (imprezki świąteczne / pracuje jako kelnereka) jeszcze wracalam do pustego lozka, bo maz mial wychodne , tez firmowa imprezę swiateczna mial , takze skacowany nastepny ale raczej nie uda mi sie na tosty go namowic , szczesciara z ciebie my dzis mamy 13 tydz i 1 dzien, o 10.40 mamy wizyte u naszego lekarza i o dziwo jeszcze sie nie stresuje, a mamy prenatalne , a to przecież wazne badanie..az sama sie nie poznaje bo na poprzednich wizytach to trzeslam sie jak galareta..[emoji5][emoji5] ale pewnie jeszcze przyjdzie stresik...powiedzcie mi kochane wy tez tak sie stresowalyscie , czy tylko ja jestem jakas nawiedzona ?
Ja się bardziej stresowalam tym że nie zdążymy dojechać na czas bo mój mąż jak zwykle wymyślił sobie pełno dodatkowych zajęć.
 
reklama
Hej dziewczyny! Ja jakos nie czuje tych swiat , może dlatego ze w tym roku spędzimy je sami na zielonej wyspie...
Ja wczoraj ciezki dzien w pracy, bo skonczylam po 1 straszny ruch (imprezki świąteczne / pracuje jako kelnereka) jeszcze wracalam do pustego lozka, bo maz mial wychodne , tez firmowa imprezę swiateczna mial , takze skacowany nastepny ale raczej nie uda mi sie na tosty go namowic , szczesciara z ciebie my dzis mamy 13 tydz i 1 dzien, o 10.40 mamy wizyte u naszego lekarza i o dziwo jeszcze sie nie stresuje, a mamy prenatalne , a to przecież wazne badanie..az sama sie nie poznaje bo na poprzednich wizytach to trzeslam sie jak galareta..[emoji5][emoji5] ale pewnie jeszcze przyjdzie stresik...powiedzcie mi kochane wy tez tak sie stresowalyscie , czy tylko ja jestem jakas nawiedzona ?
Ja stresowałam się przed pierwszą wizytą, kiedy pierwszy raz miałam usłyszeć serduszko, ale to było nic w porównaniu do prenatalnych - siedziałam w płaszczu czekając na swoją kolej bo cała aż latałam ze stresu (wtedy myslalam, że może z zimna). Nie umiałam nad tym zapanować... nie wiedziałam, że taka panikara jestem ;))
 
Do góry