reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie naszych bąbelków

reklama
Martitka, Madzia dostała w szpitalu Enterol. Probiotyk na bazie drożdży - obrzydliwy w smaku i zapachu. Cud że w ogóle to chciała pić (choć nie powiem że chętnie), bo inne dzieci po nim wymiotowały. Natomiast wychodzi na to, że miała po nim biegunkę. Lekarka z przychodni kazała zmienić i poleciła Dicoflor. No i teraz jest gites. Ale zgodnie z tym co mi mówiła, to teraz probiotyków jest ok 70 rodzajów. Kiedyś był do wyboru Lakcid lub Lacidofil a teraz do wyboru do koloru.
 
Pyry to kartofle :-D:-D:-D

Ryska - za tego pomidora to ja tez bym Cię zabiła wzrokiem ;-)

majandra - skonsultuj to z pediatrą albo jeszcze lepiej z doradcą laktacyjnym. Jak nie masz w pobliżu to na babyonline są doradcy laktacyjni którzy radzą na odległość. Polecam też forum na laktacja.pl
Gdybym była na Twoim miejscu to podawałabym dwie piersi przy jednym karmieniu. Twój organizm powinien się do tego dostosować najpozniej po tygodniu. U mnie tak było. (A szczerze mowiac juz chcialam dac za wygrana i podac modyfikowane)
 
Efilo, to mnie byś chyba nie tylko wzrokiem zabiła. Bo ja jadłam pomidory, frytki, mielone i schabowe i praktycznie wszystko inne. Tak naprawdę to unikałam tylko cytrusów (tak w formie naturalnej jak i soków), czekolady i orzechów (choć czasem sobie podjadłam kilka od Męża;-)), wzdymaczy w postaci kapuchy czy fasoli i grochu, cebuli i .. to chyba wszystko.
 
Dzagud to ja tak samo, ale cebulę, trochę surówki z kapusty, batonika z czekoladą i orzechami też zdarza mi się jeść i np ptasie mleczko :-p
 
Ja od początku jem wszystko, nawet bigosu nie mogłam sobie odmówić:-D:tak:, naszczęście Staś odziedziczył po mnie żołądek i nigdy nie miał żadnych problemów:-)
 
Toska nawet zoladkami nasze dzieci do siebie pasuja:tak:Ja tez jem wszystko a nawet wicej(sie znaczy ze duzo za duzo):-)
 
reklama
Widzę że ustawianie małżeństw przez rodziców znów na topie. Która to już będzie para na czerwcówkowym forum? :-D:-D
Czarkowi ojciec też już dziewczynę znalazł ;-)
 
Do góry