reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipcowe mamy 2019

Najważniejsze że decyzja jest świadoma po rozwazeniu zysków i start.
Teść znawca porodów heh... Wkurza mnie takie gadanie, bardzo krzywdzic potrafi. Znajoma po 5cc dużo by dała by rodzić sn do tego cc różnie przechodziła i też w rodzinie takie teksty słyszy... Toż to o depresję nie ciężko po tym...


zazdro :D mój bryka ale jest sam i nudno mu pewnie, z siostrami to by się sobą zajęli (choć na pewno nie bez kłótni :p )

Ja moje dzieci to widuję dziś tylko podczas posiłków... No i kontroli czy pokoju nie roznieśli. Bawią się. Od rana. We dwoje. Raz musiałam wkroczyć, bo niespełna pieciolatka jeżdżąca na rolkach po pokoju to troche niebezpieczne... No ale ochraniacze i kask ubrała i weź wytłumacz takiej, że ma nie jeździć...
 
reklama
Wyjątkowa Marta nie wiem czy dobrze zrobiłaś zdradzając lokalizację dworku, bo ja już się napalilam że z mężem jedziemy :) ale pewnie na walentynki wszystko zajęte?:) Jeśli chodzi o dolegliwości to wymioty ustały, piersi nie bolą, ale za to zdarza mi się zasłabnąć. Właśnie wróciliśmy z kościoła, w pewnym momencie po prostu zabrakło mi powietrza, ale to na szczęście chwilowe ;) Sluchajcie, wiem że to, co napiszę będzie kontrowersyjne, ale zapisuję się na planowa cesarkę, proszę tylko nie oceniajcie mnie, znam wszystkie za i przeciw...Mój teść twierdzi, że prawdziwa kobieta rodzi naturalnie... Więc odparłam, że w takim razie ja będę nieprawdziwa:) swoją drogą to uwielbiam mężczyzn którzy nie rodzili ale mają najwięcej do powiedzenia w temacie ...
Urodzic trzeba. A ani jeden ani drugi porod do latwych nie nalezy. Prawdziwa Matka, to kocha swoje dziecko i zrobi to, co uwaza za najlepsze dla nich obojga. Ot co. I to tyczy sie również karmienia.
 
Natalia a to Twój pierwszy poród? Masz lęk przed porodem naturalnym czy dlaczego taka decyzja na życzenie?


Mi tez ostatnio jajka śmierdzialy, masakra.



U mnie jeszcze zamdli ale już rzadko, nie codziennie.
Od tygodnia ćwiczę i mam nareszcie przypływ energii. Dzisiaj z rana rowerek a teraz mam już za sobą trening dla koniec w ciąży, właśnie odpoczywam na piłce, super masaż krocza [emoji1787]




Marta pięknie tam macie, sama wybrałbym się na kilka dni w takie miejsce.
Tak, to mój pierwszy poród, lęk to delikatnie powiedziane... Tak postanowiłam, ale jak zwykle znajdzie się ktoś komu się to nie podoba, będę musiała z tym żyć:)
Najważniejsze że decyzja jest świadoma po rozwazeniu zysków i start.
Teść znawca porodów heh... Wkurza mnie takie gadanie, bardzo krzywdzic potrafi. Znajoma po 5cc dużo by dała by rodzić sn do tego cc różnie przechodziła i też w rodzinie takie teksty słyszy... Toż to o depresję nie ciężko po tym...


zazdro :D mój bryka ale jest sam i nudno mu pewnie, z siostrami to by się sobą zajęli (choć na pewno nie bez kłótni :p )
No najlepiej jak teść mówi, jak jego żonka nie miała żadnych problemów, gdy rodziła w 1986... Dzieci były grzeczne, porody lekkie, karmienie czysta przyjemnością :) a ja tu jakies problemy urządzam...
 
Teść to pewnie sam rodził w tym 86 dlatego tak dobrze pamięta ;) Ja zapytałam męża, czy chce być przy porodzie. Przy pierwszym był na szkole, nie miał możliwości przyjazdu. Przy drugim spóźnił się 5minut. Teraz powiedział "jeżeli chcesz, to będę". No i tak właściwie, to ja nie chce. Chcę żeby tak jak poprzednio przyjechał po fakcie i siedział ze mną te 2 godziny na porodówce ;) i tu też ktoś powie, że poród rodzinny najlepszy, że wsparcie itp. Ale takie jest moje zdanie.
 
Natalia, ja nie rozumiem decyzji, ale nie muszę;), bo mnie nie dotyczy.
Adam charczy jak gruźlik, panuje u nas jakieś wirusowe zapalenie płuc, oczywiście już się boję [emoji85] plus jest taki,że nie muszę jutro wstawac skoro świt,bo do przedszkola nie pójdzie.
Zjadłam tort i mnie zmuliło, bleee za słodki;)
Marta fajne miejsce stworzyliście!
 
Teść to pewnie sam rodził w tym 86 dlatego tak dobrze pamięta ;) Ja zapytałam męża, czy chce być przy porodzie. Przy pierwszym był na szkole, nie miał możliwości przyjazdu. Przy drugim spóźnił się 5minut. Teraz powiedział "jeżeli chcesz, to będę". No i tak właściwie, to ja nie chce. Chcę żeby tak jak poprzednio przyjechał po fakcie i siedział ze mną te 2 godziny na porodówce ;) i tu też ktoś powie, że poród rodzinny najlepszy, że wsparcie itp. Ale takie jest moje zdanie.
Dokładnie, na szczęście mamy jeszcze możliwość samostanowienia o sobie:) Ja czuję, że to dopiero po porodzie się zaczną dobre rady... Już teściowa mi mówi, że dziecka to nie ma co kisić w wózku, w ogóle gondola to tylko miejsce w domu nam zajmie, bo raptem pół roku będzie używana ;( co tu zrobić by nie zwariować ...
 
Moj L bedzie przy mnie i nie ma innej opcji. Ale to i jego myslenie tez. Przy pierwszym porodzie tesciowa sie dziwla a potem chwalila na cala wies [emoji849]
Dobrze ze byl, bo mala tuli, nie wiem jak to okreslacie w polsce. Chyba kankurowac? [emoji16]
 
Moj L bedzie przy mnie i nie ma innej opcji. Ale to i jego myslenie tez. Przy pierwszym porodzie tesciowa sie dziwla a potem chwalila na cala wies [emoji849]
Dobrze ze byl, bo mala tuli, nie wiem jak to okreslacie w polsce. Chyba kankurowac? [emoji16]
Kangurować :) no moj mąż wszedł jak wynosili łożysko :)
 
reklama
Dokładnie, na szczęście mamy jeszcze możliwość samostanowienia o sobie:) Ja czuję, że to dopiero po porodzie się zaczną dobre rady... Już teściowa mi mówi, że dziecka to nie ma co kisić w wózku, w ogóle gondola to tylko miejsce w domu nam zajmie, bo raptem pół roku będzie używana ;( co tu zrobić by nie zwariować ...

Przy pierwszym dziecku to wszyscy w teorii będą "mądrzejsi" od Ciebie. Jednym uchem wpuszczaj, drugim wypuszczaj. Moi teście będą mieli już 6 wnucząt więc wiedzą, że mi i szwagierce lepiej nie podskakiwać :)
 
Do góry