reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

reklama
Jestem po wizycie.
Powiedziałam lekarzowi, co mi leży na sumieniu, ze tyle czasu się nie zabezpieczamy, ze po okresie mam jeszcze plamienia, które potrafią trwać nawet do 10 dnia cyklu.
Na brak ciąży lekarz powiedział, ze pierwsze kryterium, które musi być niespełnione do podjęcia jakichś kroków to rok stosunków w dni płodne bez efektu, a u nas tego nie można stwierdzić, bo mąż wyjeżdża. Kiedy powiedziałam ze tych cykli było znacznie więcej, bo jednak momentami mąż bywa w domu, to stwierdził, ze to musi być 12 cykli jeden po drugim. Wiec jedyne co może nam zaproponować to badanie nasienia męża i w ogóle w naszej sytuacji to odsyła nas do kliniki niepłodności. Jak spojrzałam tam na ceny to aż mi się słabo zrobiło. Myślałam, ze mój ginekolog jest drogi, ale oni są 3 razy drożsi.
Nie dostałam żadnego skierowania na żadne badanie pokroju prolaktyna czy progesteron.
Cytologii mi nie pobrał, bo jeszcze miałam krwawienie[emoji17] obejrzał mnie, zrobił usg, wszystko wyglada dobrze, macica ok, jajniki ok, widać pęcherzyki.
Na plamienie długo trwające po @ powiedział, ze może zaproponować mi tylko kuracje hormonalną, wiec odpada.
I tyle.
Bardzo cieszę się, ze wszystko ok na dole (bo nawet piersi mi nie zbadał), ale i tak wyszłam z płaczem[emoji17]

Przykro mi ze taki lekarz . Ja to jak zaczęłam chodzić po lekarzach to dodawałam pół roku więcej ze się staramy . Fakt najlepiej zacząć od badania nasienia. Poszukaj może innego gin. Głowa do góry , będzie dobrze . Na plamienia to tez mi lekarz mówił wcześniej zeby pobrać hormony
 
A i jeszcze ostatnie 3 dni to wieczorem jak się kładłam do łóżka to musiałam się przykryć bo tak zimno mi było [emoji15] a na dworze 30 stopni [emoji23]
 
Jestem po wizycie.
Powiedziałam lekarzowi, co mi leży na sumieniu, ze tyle czasu się nie zabezpieczamy, ze po okresie mam jeszcze plamienia, które potrafią trwać nawet do 10 dnia cyklu.
Na brak ciąży lekarz powiedział, ze pierwsze kryterium, które musi być niespełnione do podjęcia jakichś kroków to rok stosunków w dni płodne bez efektu, a u nas tego nie można stwierdzić, bo mąż wyjeżdża. Kiedy powiedziałam ze tych cykli było znacznie więcej, bo jednak momentami mąż bywa w domu, to stwierdził, ze to musi być 12 cykli jeden po drugim. Wiec jedyne co może nam zaproponować to badanie nasienia męża i w ogóle w naszej sytuacji to odsyła nas do kliniki niepłodności. Jak spojrzałam tam na ceny to aż mi się słabo zrobiło. Myślałam, ze mój ginekolog jest drogi, ale oni są 3 razy drożsi.
Nie dostałam żadnego skierowania na żadne badanie pokroju prolaktyna czy progesteron.
Cytologii mi nie pobrał, bo jeszcze miałam krwawienie[emoji17] obejrzał mnie, zrobił usg, wszystko wyglada dobrze, macica ok, jajniki ok, widać pęcherzyki.
Na plamienie długo trwające po @ powiedział, ze może zaproponować mi tylko kuracje hormonalną, wiec odpada.
I tyle.
Bardzo cieszę się, ze wszystko ok na dole (bo nawet piersi mi nie zbadał), ale i tak wyszłam z płaczem[emoji17]

Jestem po wizycie.
Powiedziałam lekarzowi, co mi leży na sumieniu, ze tyle czasu się nie zabezpieczamy, ze po okresie mam jeszcze plamienia, które potrafią trwać nawet do 10 dnia cyklu.
Na brak ciąży lekarz powiedział, ze pierwsze kryterium, które musi być niespełnione do podjęcia jakichś kroków to rok stosunków w dni płodne bez efektu, a u nas tego nie można stwierdzić, bo mąż wyjeżdża. Kiedy powiedziałam ze tych cykli było znacznie więcej, bo jednak momentami mąż bywa w domu, to stwierdził, ze to musi być 12 cykli jeden po drugim. Wiec jedyne co może nam zaproponować to badanie nasienia męża i w ogóle w naszej sytuacji to odsyła nas do kliniki niepłodności. Jak spojrzałam tam na ceny to aż mi się słabo zrobiło. Myślałam, ze mój ginekolog jest drogi, ale oni są 3 razy drożsi.
Nie dostałam żadnego skierowania na żadne badanie pokroju prolaktyna czy progesteron.
Cytologii mi nie pobrał, bo jeszcze miałam krwawienie[emoji17] obejrzał mnie, zrobił usg, wszystko wyglada dobrze, macica ok, jajniki ok, widać pęcherzyki.
Na plamienie długo trwające po @ powiedział, ze może zaproponować mi tylko kuracje hormonalną, wiec odpada.
I tyle.
Bardzo cieszę się, ze wszystko ok na dole (bo nawet piersi mi nie zbadał), ale i tak wyszłam z płaczem[emoji17]

No niestety kliniki mają bardzo wysokie ceny za wizyty, badania i za wszystko. Szkoda, że nie dał skierowania na żadne badania teraz, ale zorientuj się może, ile takie badania prywatnie Was wyniosą, może nie będzie to duża kwota, a jednak przyniesie istotne informacje.
 
Przykro mi ze taki lekarz . Ja to jak zaczęłam chodzić po lekarzach to dodawałam pół roku więcej ze się staramy . Fakt najlepiej zacząć od badania nasienia. Poszukaj może innego gin. Głowa do góry , będzie dobrze . Na plamienia to tez mi lekarz mówił wcześniej zeby pobrać hormony

Jadę właśnie zapisać się do innego ginekologa, bo brak cytologii tez leży mi na sumieniu. Porozmawiam jeszcze z następnym ginekologiem i wtedy zobaczymy.
Ostatnio mam problem, żeby wysłać męża na zwykle badanie krwi, a co dopiero na badania nasienia[emoji17]
 
No niestety kliniki mają bardzo wysokie ceny za wizyty, badania i za wszystko. Szkoda, że nie dał skierowania na żadne badania teraz, ale zorientuj się może, ile takie badania prywatnie Was wyniosą, może nie będzie to duża kwota, a jednak przyniesie istotne informacje.

Ja wiem tylko o prolaktynie i progesteronie, nie wiem, jakie inne badania należy wykonać. Te dwa w każdym razie kosztują razem 60zl, wiec grosze, ale jakbym dostała skierowanie to zawsze 60zl do przodu...
 
Ja wiem tylko o prolaktynie i progesteronie, nie wiem, jakie inne badania należy wykonać. Te dwa w każdym razie kosztują razem 60zl, wiec grosze, ale jakbym dostała skierowanie to zawsze 60zl do przodu...
Spróbuj jeszcze u innego lekarza, nagnij teraz może trochę wszystko i powiedz, że dłużej się staracie i że wcześniej mąż był na miejscu. Czasem trzeba trochę powalczyć.
 
reklama
Pytałam dziś mojego lekarza że taki system pracy ze meza nie ma a ty jesteś na miejscu nadaje się inseminacje z mrożonego nasienia imię ma w tym żadnych przeszkód tylko mi powiedział że normalny lekarz na to skierowania nie da.
Jadę właśnie zapisać się do innego ginekologa, bo brak cytologii tez leży mi na sumieniu. Porozmawiam jeszcze z następnym ginekologiem i wtedy zobaczymy.
Ostatnio mam problem, żeby wysłać męża na zwykle badanie krwi, a co dopiero na badania nasienia[emoji17]
 
Do góry