reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Straszne to co piszesz, ogólnie tam personel jest nie miły, Pani w rejestracji nie wiedziała co zrobić z moim skierowaniem i patrzyła na mnie po czym wchodziła do pokoju i wychodziła. Czekałam 10 minut i sama nie wiedziałam co się dzieje, na szczęście przyszła inna Pani i szybko pokierowała mnie do lekarza. Nie chciałabym przeżyć tego samego co twoja bratowa, koszmar. Tego,że zabiorą mała i nie będę jej widziała też się boję, zależy jaki będzie jej stan po porodzie. Ogólnie się boję,że nie będę wiedziała jak się z nią obchodzić by nie narobić krzywdy. Mam nadzieję,że będzie na tyle dobrze,że po kilku dniach będziemy mogli bezpiecznie wrócić do domu. Tak to nasze pierwsze dziecko. To super,że dziewczynka zdrowa! I miała dużo szczęścia,że we Wrocławiu jej pomogli
Ja jestem z Międzyrzecza czyli blizej nam ciut do Gorzowa niz Zielonej wiec od was dość daleko. U bratowej ciążę rozwiazali CC w Zielonej Gorze.. Ale szpital porazka.. Przewiezli ją karetka po polnocy do ZG i nikt nic nie mowil.. Jeszcze o 3 nad ranem nie miala pojecia co z nia bedzie a o 4 juz mala byla na świecie. Niestety zabrali ja i nie pokazali nawet przez sek. Dostala sale ktora wygladala jak kantorek.. Kartony i inne syfy.. Plus ludzie ktorzy w tamtym miejscu przechhodzili.. Miala dzwonek ale byl tal daleko ze nie siegala i przechodniów wolala czy poprosza kogos do niej.. Nie mówiąc o tym ze nikt nie informowal jej o stanie corki 2 dni.. Ona miala taka depresje.. Ale juz Wroclaw zrehabilitowal traume.. Mimo alarmu bombowego jaki im sie trafil plus ewakuacja przez pijanego zartownisia. Mloda miala mieć tez operacje, ale leczenie dzialalo.. Fakt ze lekarz z ZG doprowadzil niemowle do zapalenia mięśnia sercowego zlym leczeniem to Wroclaw to wyprostowal. Przezyli reanimacje.. Dzis Ola konczy za 2 mce 8 lat i jest w pełni zdrowa kardiologicznie.. Pano dr z Wrocławia przyjmuje w Gorzowie i mowi ze gdyby nie znala jej historii to nigdy by nie powiedziała ze tyle przeszla. Takze życzę wam takich samych wiesci! Oby corcia rosla w sile i zdrowiala :) a to wasze pierwsze dziecko?
 
reklama
Straszne to co piszesz, ogólnie tam personel jest nie miły, Pani w rejestracji nie wiedziała co zrobić z moim skierowaniem i patrzyła na mnie po czym wchodziła do pokoju i wychodziła. Czekałam 10 minut i sama nie wiedziałam co się dzieje, na szczęście przyszła inna Pani i szybko pokierowała mnie do lekarza. Nie chciałabym przeżyć tego samego co twoja bratowa, koszmar. Tego,że zabiorą mała i nie będę jej widziała też się boję, zależy jaki będzie jej stan po porodzie. Ogólnie się boję,że nie będę wiedziała jak się z nią obchodzić by nie narobić krzywdy. Mam nadzieję,że będzie na tyle dobrze,że po kilku dniach będziemy mogli bezpiecznie wrócić do domu. Tak to nasze pierwsze dziecko. To super,że dziewczynka zdrowa! I miała dużo szczęścia,że we Wrocławiu jej pomogli
Będę śledzić watek i wasze losy. Trzymam kciuki i kibicuje z calych sil.
Pamiętam jeszcze swoje prenatalne jak drzalam czy wszystko ok.. Maly na poczatku ciagle byl mniejszy niz ciaza wskazywala napedzalo mi to stracha.. Finalnie byl później o 3 tyg starszy :)
Mam nadzieje ze córcia silna i da sobie radę. Powodzenia
 
Dziękujemy:)
Ja też się bałam, po pierwszych prenatalnych wyszłam szczęśliwa, wszystko super, książkowo. Niestety na połówkowych lekarz za wiele nie powiedział, jedynie,że nie podoba mu się wielkość serduszka i już wiedziałam,że nie będzie dobrze, później się potwierdziło,ale nie to co mówił. Serduszko mieści się z wielkością w normie, tylko dwie wady ma.
Wierzymy,że będzie dobrze, póki co walczy z całych sił!
Będę śledzić watek i wasze losy. Trzymam kciuki i kibicuje z calych sil.
Pamiętam jeszcze swoje prenatalne jak drzalam czy wszystko ok.. Maly na poczatku ciagle byl mniejszy niz ciaza wskazywala napedzalo mi to stracha.. Finalnie byl później o 3 tyg starszy :)
Mam nadzieje ze córcia silna i da sobie radę. Powodzenia
 
Cześć jestem mamą 2 dzieci, pierwsze urodziłam, zaraz po skończeniu 18 lat, a drugie rok później. :) NA swojej drodze spotkałam różnych ludzi, od tych co nienawidzą takie mammy jak ja, po takich co jeszcze pomogą, żeby udało jej się dokonać jak najwięcej w życiu :) Służę radą jak ktoś chętny.
 
Cześć jestem mamą 2 dzieci, pierwsze urodziłam, zaraz po skończeniu 18 lat, a drugie rok później. :) NA swojej drodze spotkałam różnych ludzi, od tych co nienawidzą takie mammy jak ja, po takich co jeszcze pomogą, żeby udało jej się dokonać jak najwięcej w życiu :) Służę radą jak ktoś chętny.
Witaj [emoji257] ile teraz mają twoje dzieciaczki? [emoji854]
 
My dzisiaj zakupiliśmy wózek, więc coraz więcej wyprawki skompletowane :) Ubranka mam wszystkie, pierwsze akcesoria też. Teraz czeka mnie jeszcze remont, a później będę zamawiać ostatnie rzeczy i mała może wtedy myśleć o wyjściu na świat :D
 
@Kaamilaaa jak narazie mam rzeczy do łóżeczka, kilka ubranek i tyle, nawet łóżeczka nie mam wszystko małymi kroczkami
Ja łóżeczko miałam jakieś 2 tygodnie przed porodem dopiero więc masz czas [emoji12]
My dzisiaj zakupiliśmy wózek, więc coraz więcej wyprawki skompletowane :) Ubranka mam wszystkie, pierwsze akcesoria też. Teraz czeka mnie jeszcze remont, a później będę zamawiać ostatnie rzeczy i mała może wtedy myśleć o wyjściu na świat :D
Jaki wózek kupiliscie? [emoji854]
 
reklama
Do góry