reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Zapomniałam się odezwać.
W poniedziałek byliśmy w Łodzi, 6h czekania i 1,5h badania zrobiłyswoje,ale warto było.
Doktor Marek i Pani Profesor bardzo dokładnie nas zbadali, wada jest,ale chyba jest troszkę lepiej. Co dwa tygodnie mamy jeździć na echo serca do Zielonej Góry, 18 września ostatnia wizyta w Łodzi i wtedy będziemy decydować co, jak i kiedy. Ogólnie Pani Profesor mówiła,że mała bardzo dobrze sobie radzi, waży ponad 1600g, rozwija się dobrze, jedna wada na tą chwilę jest wykluczona. Prawdopodobnie operacja odbędzie się w 4,5 lub 6 miesiącu życia, jeśli jej dojdzie nic nowego i będzie tak dobrze jak do tej pory. Póki co jest na tyle dobrze,że mogłabym rodzic we Wrocławiu,ale tylko w szpitalu 70-lecia, jednak ja chyba zostanę przy Łodzi bo tam lekarze już wiedzą o problemie i są to wspaniali lekarze, wiem że mielibyśmy tam odpowiednią opiekę. Troszkę spadł nam kamień z serca,że nie jest gorzej nadal trzymamy kciuki by do porodu było jak najlepiej i oczywiście po nim. Jesteśmy mimo wszystko szczęśliwi i już nie możemy się doczekać do kolejnej wizyty by troszkę odetchnąć z ulgą [emoji8][emoji8]
Całe szczęście, że jest lepiej a nie gorzej [emoji3590] I super, że fajni lekarze się trafili, poród tam to dobry pomysł :)
A malutka już nie taka malutka [emoji4]
 
reklama
Zapomniałam się odezwać.
W poniedziałek byliśmy w Łodzi, 6h czekania i 1,5h badania zrobiłyswoje,ale warto było.
Doktor Marek i Pani Profesor bardzo dokładnie nas zbadali, wada jest,ale chyba jest troszkę lepiej. Co dwa tygodnie mamy jeździć na echo serca do Zielonej Góry, 18 września ostatnia wizyta w Łodzi i wtedy będziemy decydować co, jak i kiedy. Ogólnie Pani Profesor mówiła,że mała bardzo dobrze sobie radzi, waży ponad 1600g, rozwija się dobrze, jedna wada na tą chwilę jest wykluczona. Prawdopodobnie operacja odbędzie się w 4,5 lub 6 miesiącu życia, jeśli jej dojdzie nic nowego i będzie tak dobrze jak do tej pory. Póki co jest na tyle dobrze,że mogłabym rodzic we Wrocławiu,ale tylko w szpitalu 70-lecia, jednak ja chyba zostanę przy Łodzi bo tam lekarze już wiedzą o problemie i są to wspaniali lekarze, wiem że mielibyśmy tam odpowiednią opiekę. Troszkę spadł nam kamień z serca,że nie jest gorzej nadal trzymamy kciuki by do porodu było jak najlepiej i oczywiście po nim. Jesteśmy mimo wszystko szczęśliwi i już nie możemy się doczekać do kolejnej wizyty by troszkę odetchnąć z ulgą [emoji8][emoji8]
Duża już tą twoja dzielna dziewczynka [emoji3590] całe szczęście że nie jest gorzej [emoji8]
Będzie dobrze z malutką wszystko, ja to wiem [emoji8]
Hej dziewczyny, 22 lata i w styczniu powitam malutkiego Antosia [emoji3590]
Super gratulacje [emoji8][emoji8] wyprawkę już kupujesz? [emoji7]
 
Dzięki dziewczyny za miłe słowa! Będę zdawać relacje bo teraz do porodu z tymi wizytami to czuje,że szybko zleci [emoji8][emoji8]
Czytalam historię jednym tchem!! Mam nadzieje ze los bedzie laskawy dla córeczki. Operacja nieunikniona?
Przepraszam ze pytam skad jesteś? Rzucila mi sie w oczy Zielona Góra a ja mieszkam w tych str. Tez mamy w rodzinie kardiologiczne dziecko brata ale u niech nieco inna historia i zielonej góry nie wspominamy dobrze. Najlepszy okazal sie Wrocław.
 
Operacja nieunikniona,ale dzięki niej Maja ma szansę na normalne życie:) my jesteśmy z Bytomia Odrzanskiego,ale do Zielonej Góry jeździmy do naszego lekarza, który dwa razy w tygodniu tam przyjmuje bo bliżej mamy tam niż do Żar, A ogólnie jeździmy do Łodzi :)

Czytalam historię jednym tchem!! Mam nadzieje ze los bedzie laskawy dla córeczki. Operacja nieunikniona?
Przepraszam ze pytam skad jesteś? Rzucila mi sie w oczy Zielona Góra a ja mieszkam w tych str. Tez mamy w rodzinie kardiologiczne dziecko brata ale u niech nieco inna historia i zielonej góry nie wspominamy dobrze. Najlepszy okazal sie Wrocław.
 
Operacja nieunikniona,ale dzięki niej Maja ma szansę na normalne życie:) my jesteśmy z Bytomia Odrzanskiego,ale do Zielonej Góry jeździmy do naszego lekarza, który dwa razy w tygodniu tam przyjmuje bo bliżej mamy tam niż do Żar, A ogólnie jeździmy do Łodzi :)
Rozumiem czyli jesteście rowniez z lubuskiego :)
Ciesze się ze operacja da córci lepsze życie. Trzymam mocno kciuki. Kiedy rozwiązanie?
 
Rozumiem czyli jesteście rowniez z lubuskiego :)
Ciesze się ze operacja da córci lepsze życie. Trzymam mocno kciuki. Kiedy rozwiązanie?
Tak Lubuskiego :) A Ty bliżej nas czy Zielonej Góry? :)
Dziękujemy bardzo!
Pierwszy termin był na 11.10, teraz przesunął się na 6.10,ale 18.09 mamy jechać do Łodzi i wtedy wspólnie z Panią Profesor będziemy decydować o tym kiedy i jakim sposobem odbędzie się rozwiązanie ciąży. Dużo zależy od tego jak mała będzie się zachowywać do porodu, czy nic nowego nie wykryją i czy będzie dobrze jak do tej pory :)
 
reklama
Tak Lubuskiego :) A Ty bliżej nas czy Zielonej Góry? :)
Dziękujemy bardzo!
Pierwszy termin był na 11.10, teraz przesunął się na 6.10,ale 18.09 mamy jechać do Łodzi i wtedy wspólnie z Panią Profesor będziemy decydować o tym kiedy i jakim sposobem odbędzie się rozwiązanie ciąży. Dużo zależy od tego jak mała będzie się zachowywać do porodu, czy nic nowego nie wykryją i czy będzie dobrze jak do tej pory :)
Ja jestem z Międzyrzecza czyli blizej nam ciut do Gorzowa niz Zielonej wiec od was dość daleko. U bratowej ciążę rozwiazali CC w Zielonej Gorze.. Ale szpital porazka.. Przewiezli ją karetka po polnocy do ZG i nikt nic nie mowil.. Jeszcze o 3 nad ranem nie miala pojecia co z nia bedzie a o 4 juz mala byla na świecie. Niestety zabrali ja i nie pokazali nawet przez sek. Dostala sale ktora wygladala jak kantorek.. Kartony i inne syfy.. Plus ludzie ktorzy w tamtym miejscu przechhodzili.. Miala dzwonek ale byl tal daleko ze nie siegala i przechodniów wolala czy poprosza kogos do niej.. Nie mówiąc o tym ze nikt nie informowal jej o stanie corki 2 dni.. Ona miala taka depresje.. Ale juz Wroclaw zrehabilitowal traume.. Mimo alarmu bombowego jaki im sie trafil plus ewakuacja przez pijanego zartownisia. Mloda miala mieć tez operacje, ale leczenie dzialalo.. Fakt ze lekarz z ZG doprowadzil niemowle do zapalenia mięśnia sercowego zlym leczeniem to Wroclaw to wyprostowal. Przezyli reanimacje.. Dzis Ola konczy za 2 mce 8 lat i jest w pełni zdrowa kardiologicznie.. Pano dr z Wrocławia przyjmuje w Gorzowie i mowi ze gdyby nie znala jej historii to nigdy by nie powiedziała ze tyle przeszla. Takze życzę wam takich samych wiesci! Oby corcia rosla w sile i zdrowiala :) a to wasze pierwsze dziecko?
 
Do góry