Kochana teraz już mam nauczkę i paluszek jest moim przyjacielem, ale wcześniej myślałam ze skoro ten aplikator jest dołączony to należy tym wkładać jak najgłębiej. To sobie narobiłam pewnego dnia... brrrr nawet nie chce pamiętać mojej paniki. Teraz i tak mam dalej obsesje oglądania namiętnie tego co wypada na wkładkę, i mam wrażenie ze czasami przez ta luteinę ten śluz jest zolty, nie wiem jak u ciebie? Pozdrawiam![]()
Jak zobaczyłam aplikator byłam przerażona

Taki plastik brrrr,na szczęście wczytalam się w ulotkę
ale np nie pozwala nauczycielom zadawać prac domowych, mają materiał robić na lekcjach, żeby dzieci w domu mogły się zająć rozwijaniem pasji, przy czym nie widać niestety efektów.... Zeszyty prawie puste, z angielskiego muszę syna w domu doszkalac bo kompletnie nic nie wynosi z lekcji... malutko czytają.... Boję się że później będą efekty tej bezstresowej nauki
