Ogólnie to ze względu na cukrzycę ciazową oraz na to ze syn się nie odwrócil główką do dolu mialam cesarkę. Tydzien przed ktg wszystko ok, czulam ruchy , na usg tez ok. Jakos dzien przed ruchy staly się mniej odczuwalne , ale myślałam ze to dlatego ze ma coraz mniej miejsca. Po cesarce jak synka juz wyciagneli, pani anastezjolog ktora byla obok mojej glowy wymienila bardzo powazne spojrzenia z moim lekarzem, nie slyszalam w ogole placzu. Ogolnie bylam w szoku bo balam sie cesarki nie wiedzialam czego sie spodziewac. Po kilku minutach uslyszalam placz, dopiero na następny dzien dowiedzialam się ze pepowina okrecila mu się wokół szyi dosyc mocno