reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Ja wczoraj bylam na kontroli szyjki. Jest niby ok, chociaz ja mam watpliwosci. Lekarz mowi ze panikuje. Dzisia sobie leze z pupa do gory, ale nie boki mnie bol brzucha na dole, tak jakby krocza. Ja chyba oszaleje. Nie pamiętam czy w poprzednich ciazach tez tak mialam. Jak dlugie sa wasze szyjki?
 
reklama
Ja wczoraj bylam na kontroli szyjki. Jest niby ok, chociaz ja mam watpliwosci. Lekarz mowi ze panikuje. Dzisia sobie leze z pupa do gory, ale nie boki mnie bol brzucha na dole, tak jakby krocza. Ja chyba oszaleje. Nie pamiętam czy w poprzednich ciazach tez tak mialam. Jak dlugie sa wasze szyjki?
U mnie sprawa wygląda tak z szyjka jestem po operacji szyjki macicy wycieli mi część szyjki więc ogólnie mam krótsza ...narazie moja szyjka wynosi 35 mm ale i mnie schody się zaczną od 30 tyg gdy dziecko będzie coraz większe ...ja od września muszę leżeć i się oszczędzać czyli gdy tylko się dowiedziałam ze jestem w ciąży L4 i tryb oszczędzania...też jestem panikara uwierz mi ale słucham lekarzy jak mówią mi leżeć to leżę krótkie spacery i tryb oszczedzanie może warto prztstopiwac a napewno będzie dobrze ☺ ja tu od dziewczyn nauczyłam się żeby nie popadać w panikę a uwierz mi często popadalam...i nadal popada dlatego może skonsultuj to z innym lekarzem albo zaufaj swojemu
 
No wlasnie kusi mnie konsultacja z innym lekarzem. Szyjka ma teraz 27 mm, ale lekarz uważa ze jest ok jak 26 tc. Leze i biore luteine, ale i tak wydaje mi sie, ze mi sie nie uda. Za 3 tygodnie mam wizyte a ci jesli do tej pory ona zniknie.
 
Moja to szaleje dzień i noc, a myślałam, że pierwsza była żywiołowa [emoji1787]
Ja akurat jestem po cesarce, operacje wspominam wesoło mialam fajną pania anastazjolog, a cięła mnie moja lekarka prowadząca. To działo się później to był horror (opieka położnych jak w masarni, zapominanie o podaniu przeciwbóli, zero informacji o dziecku, niedopuszczanie męża do mnie) zakończony depresją poporodową, ale teraz wiem jakie mam prawa, jestem nastawiona by walczyć o należne i jestem dobrej myśli.
No mam prawie podobne wspomnienia co do opieki poporodowej. Mój mąż był przy mnie od rana do wieczora , ale to jak traktowały nas położne ... Chciałam moją córkę karmić piersią . Przychodziły ściskały mi piersi tak mocno ... Zero delikatności. Prosiłam tylko o to , by pomogły mi przystawiać małą do piersi. Po CC było mi mega niewygodnie. Robiłam jak kazała jedna, potem przychodziła druga i miała pretensje , co ja robię ? Bo robiłam tak jak inna mi kazała , a ta miała swoje widzi mi się. Cały dzień , cała noc jazda po psychice. Helenka w nocy zrobiła kupkę. To było moje pierwsze dziecko , pani położna biedna się obudziła i zaczęła z mordą że to dziecko jak opętane się drze. Rano obgadywaly nas w swoim pokoju , który był obok nas... Ja bardzo chciałam karmić piersią , nie chciałam od razu dokarmiać i widziałam ,że mała pije ... Straszyły ,że jak nie dam butli to nie wyjdę ? Dla świętego spokoju przystawialam i dokarmialam jak kazały na zmianę. Potem przy obchodzie jedną z nich objechała mnie przy lekarzu ,że karmić nie chce ... Bądź tu mądry ? A na szczepieniu udawała ,że nie wie że mój mąż jest przy dziecku , bo poszedł za lekarzem i za nią do pokoju. Lekarka z mordą chapała na mojego męża co on w ogole tam robi i kim jest . Jak powiedział ,że jest ojcem , to pod nosem mruczała ,że teraz to wszędzie chcą z tym dzieckiem być ??? A hitem było to , że jak leżałam po CC położna mi powiedziała , że urodzić nie chciałam naturalnie to mnie pocięli , a było zagrożenie życia moje i córki 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️.


Obiecałam sobie teraz , że nie dam wejść sobie na głowę i będę tak samo chapała mordą jak będą mnie tak źle traktować. Nie pozwolę jeśli będę w stanie sama wszystko robić , dotknąć im dziecka bez pytania. Po tamtym okresie wyszłam z depresją ze szpitala. Mam nadzieję ,że większość z nich już tam nie będzie pracować...

Dziewczyny dbajcie o swoje prawa , nie bójcie się mówić co myślicie. Czytajcie co możecie... Pamiętajcie ,że przy każdym badaniu rodzic ma prawo być z dzieckiem
 
Ostatnio była 23mm ale u mnie to jest za krótka i leze
Ja wczoraj bylam na kontroli szyjki. Jest niby ok, chociaz ja mam watpliwosci. Lekarz mowi ze panikuje. Dzisia sobie leze z pupa do gory, ale nie boki mnie bol brzucha na dole, tak jakby krocza. Ja chyba oszaleje. Nie pamiętam czy w poprzednich ciazach tez tak mialam. Jak dlugie sa wasze szyjki?
 
O nieźle, akurat lekarze i personel powinni mieć powołanie, a nie za karę. Nikomu nie życzę takiej opieki
No mam prawie podobne wspomnienia co do opieki poporodowej. Mój mąż był przy mnie od rana do wieczora , ale to jak traktowały nas położne ... Chciałam moją córkę karmić piersią . Przychodziły ściskały mi piersi tak mocno ... Zero delikatności. Prosiłam tylko o to , by pomogły mi przystawiać małą do piersi. Po CC było mi mega niewygodnie. Robiłam jak kazała jedna, potem przychodziła druga i miała pretensje , co ja robię ? Bo robiłam tak jak inna mi kazała , a ta miała swoje widzi mi się. Cały dzień , cała noc jazda po psychice. Helenka w nocy zrobiła kupkę. To było moje pierwsze dziecko , pani położna biedna się obudziła i zaczęła z mordą że to dziecko jak opętane się drze. Rano obgadywaly nas w swoim pokoju , który był obok nas... Ja bardzo chciałam karmić piersią , nie chciałam od razu dokarmiać i widziałam ,że mała pije ... Straszyły ,że jak nie dam butli to nie wyjdę ? Dla świętego spokoju przystawialam i dokarmialam jak kazały na zmianę. Potem przy obchodzie jedną z nich objechała mnie przy lekarzu ,że karmić nie chce ... Bądź tu mądry ? A na szczepieniu udawała ,że nie wie że mój mąż jest przy dziecku , bo poszedł za lekarzem i za nią do pokoju. Lekarka z mordą chapała na mojego męża co on w ogole tam robi i kim jest . Jak powiedział ,że jest ojcem , to pod nosem mruczała ,że teraz to wszędzie chcą z tym dzieckiem być ??? A hitem było to , że jak leżałam po CC położna mi powiedziała , że urodzić nie chciałam naturalnie to mnie pocięli , a było zagrożenie życia moje i córki [emoji2358][emoji2358][emoji2358].


Obiecałam sobie teraz , że nie dam wejść sobie na głowę i będę tak samo chapała mordą jak będą mnie tak źle traktować. Nie pozwolę jeśli będę w stanie sama wszystko robić , dotknąć im dziecka bez pytania. Po tamtym okresie wyszłam z depresją ze szpitala. Mam nadzieję ,że większość z nich już tam nie będzie pracować...

Dziewczyny dbajcie o swoje prawa , nie bójcie się mówić co myślicie. Czytajcie co możecie... Pamiętajcie ,że przy każdym badaniu rodzic ma prawo być z dzieckiem
 
O nieźle, akurat lekarze i personel powinni mieć powołanie, a nie za karę. Nikomu nie życzę takiej opieki
Ja zawsze staram się zrozumieć człowieka dziewczyny. Ktoś może mieć gorszy humor... Dzień... Leżałam miesiąc w szpitalu i na prawdę byłam pozytywnie nastawiona na poród. Poznałam niektóre położne , które były na oddziale poporodowym. Akurat jak ja urodziłam , to nie było tych zmian... No i na prawdę stwierdzam ,że większość z nich była podła , wypalona i miała taki charakter. Po prostu.
 
Ja zawsze staram się zrozumieć człowieka dziewczyny. Ktoś może mieć gorszy humor... Dzień... Leżałam miesiąc w szpitalu i na prawdę byłam pozytywnie nastawiona na poród. Poznałam niektóre położne , które były na oddziale poporodowym. Akurat jak ja urodziłam , to nie było tych zmian... No i na prawdę stwierdzam ,że większość z nich była podła , wypalona i miała taki charakter. Po prostu.
Ja akurat cesarki i opieke położych wspominam bardzi dobrze. Wszystkiegi mnue nauczyly przy pierwszym dziecku, a lezalam wtedy 5 dni. Nawet jak dopadly mnue chwike zwatpienia i placzu to umialy mnie zmotywowac i pozytywnie nastawic. Czasmi zdarzaja sie takie wyjatki. Nie wiem od czego ti zalezy, moze od szefostwa. Teraz bede miala 3 cesarke, ale juz w innym szpitalu i mam nadzieje ze tez będzie dobrze.
 
reklama
No wlasnie kusi mnie konsultacja z innym lekarzem. Szyjka ma teraz 27 mm, ale lekarz uważa ze jest ok jak 26 tc. Leze i biore luteine, ale i tak wydaje mi sie, ze mi sie nie uda. Za 3 tygodnie mam wizyte a ci jesli do tej pory ona zniknie.
U mnie w 25 była 26mm, mam kontrole co tydzień. Ale może to ze względu na lejek. W każdym razie mi mówią, że jak się jeszcze skróci to szpital. Ale ja mam bliźniaki, więc może to inaczej. Dla mnie 3 tyg to jakoś bardzo długo.
 
Do góry