Heeej

co za okropny dzień... Córka caly czas dziś wymiotuję ☹ dostała też temperatury więc jest kurde super... Mam nadzieję, że to żadna wirusowka bo padne tu trupem i nie wstanę. Cały dzień biegam między praca a sprzątaniem wymiocin. Sorry za obrazowość ale kurde muszę to gdzieś wywalić bo głowa mi eksploduje! Martwię się, że się zarazę i martwię się o córkę bo co wypije to zwraca. Podaje łyżeczka elektrolity powoli i po troszeczku i jak narazie lepiej. I oczywiście dziś w piątek musiało się to zdarzyć oczywiście bym jutro nie mogła z nią iść do lekarza

. Choć i tak strach iść tam bo panuje u nas grypa. A bardzo bardzo bym nie chciała złapać teraz grypy jeszcze..