reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nie chce jeść nie przybiera na wadze

Hemoglobina jest w normie 11.4. Tylko żelazo w dolnej granicy normy. W sumie żelazo brał jakiś tydzień i jak odstawiłam to 2 dni miał katar i kiepsko jadł ale później mimo kataru jadł nawet ładnie. Tzn mało ale często 60 ml co 2 godz ale z apetytem. A teraz to łapie smoka i go gryzie cmoka krztusi się!
 
reklama
No to tak. Woda przy karmieniu mm jest absolutnym wymogiem. Jak chce mu się pić, to musi pić. Dziecko już ogarnia kiedy chce mu się jeść a kiedy pić, a czasami zwyczajnie zasycha mu w gardle i też chciałby może dwa łyczki. Druga sprawa jest taka, że Innofer naprawdę bywa bardzo źle tolerowany i trzeba zmienić preparat odpowiednio przeliczają dawkę. Dodatkowo, Innofer trzeba podawać 15 minut przed bądź 2 godziny po jedzeniu, a sam w sobie jest paskudny w smaku. Znacznie lepiej tolerowanym preparatami są Actiferol który można rozpuścić w małej ilości mleka albo Sideral Gocce, który de facto jest najlepiej przyswajalnym żelazem. Następny temat to mleko, może mu zwyczajnie nie smakować. Hipp całkiem niedawno zmienił formułę. Moje dziecko jadło więcej kiedy już było naprawdę głodne. Zmieniłam mleko i wcina że hej. Niemniej jednak weź pod uwagę że forum to forum, a swoją drogą szukałabym fachowej pomocy, może gastrologa, może osteopaty.
 
No to tak. Woda przy karmieniu mm jest absolutnym wymogiem. Jak chce mu się pić, to musi pić. Dziecko już ogarnia kiedy chce mu się jeść a kiedy pić, a czasami zwyczajnie zasycha mu w gardle i też chciałby może dwa łyczki. Druga sprawa jest taka, że Innofer naprawdę bywa bardzo źle tolerowany i trzeba zmienić preparat odpowiednio przeliczają dawkę. Dodatkowo, Innofer trzeba podawać 15 minut przed bądź 2 godziny po jedzeniu, a sam w sobie jest paskudny w smaku. Znacznie lepiej tolerowanym preparatami są Actiferol który można rozpuścić w małej ilości mleka albo Sideral Gocce, który de facto jest najlepiej przyswajalnym żelazem. Następny temat to mleko, może mu zwyczajnie nie smakować. Hipp całkiem niedawno zmienił formułę. Moje dziecko jadło więcej kiedy już było naprawdę głodne. Zmieniłam mleko i wcina że hej. Niemniej jednak weź pod uwagę że forum to forum, a swoją drogą szukałabym fachowej pomocy, może gastrologa, może osteopaty.
A osteopata czemu?
 
No to tak. Woda przy karmieniu mm jest absolutnym wymogiem. Jak chce mu się pić, to musi pić. Dziecko już ogarnia kiedy chce mu się jeść a kiedy pić, a czasami zwyczajnie zasycha mu w gardle i też chciałby może dwa łyczki. Druga sprawa jest taka, że Innofer naprawdę bywa bardzo źle tolerowany i trzeba zmienić preparat odpowiednio przeliczają dawkę. Dodatkowo, Innofer trzeba podawać 15 minut przed bądź 2 godziny po jedzeniu, a sam w sobie jest paskudny w smaku. Znacznie lepiej tolerowanym preparatami są Actiferol który można rozpuścić w małej ilości mleka albo Sideral Gocce, który de facto jest najlepiej przyswajalnym żelazem. Następny temat to mleko, może mu zwyczajnie nie smakować. Hipp całkiem niedawno zmienił formułę. Moje dziecko jadło więcej kiedy już było naprawdę głodne. Zmieniłam mleko i wcina że hej. Niemniej jednak weź pod uwagę że forum to forum, a swoją drogą szukałabym fachowej pomocy, może gastrologa, może osteopaty.
A osteopata czemu
 
Mleko juz pił i bebilon i bebiko pro plus. Była u gastrologa. U 3 różnych pediatrów i każdy mówi ze jest dobrze. Ze ładnie waży i wogóle ok. Ze taki urok . Ale jaki urok żeby dziecko jadło przeważnie 50 ml na porcje. Dobowo wychodzilo od 500 ml do 700. Przeważnie 600 ml a ostatnio co ładnie jadł to miał kilka dni ze jadł łącznie 800 ml.
 
Żeby zobaczył czy dobrze pracują mięśnie, osteopata pomaga też przy problemach trawiennych i kolkach. Może specjalista powinien go zobaczyć kiedy je? Czy dobrze łapie smoczek, czy pręży się i wygina, sporo opcji jest niestety.
Rozejrze sie jeszcze za osteopata w takim razie. Teraz mi się nie wygina i nie pręży przy jedzeniu ale jak miał 3 mce to tak robił. Jakby go brzuszek bolał wtedy. Teraz to pije mleko i po jakimś czasie puszcza butelkę i nie chce więcej zjeść.
 
Rozejrze sie jeszcze za osteopata w takim razie. Teraz mi się nie wygina i nie pręży przy jedzeniu ale jak miał 3 mce to tak robił. Jakby go brzuszek bolał wtedy. Teraz to pije mleko i po jakimś czasie puszcza butelkę i nie chce więcej zjeść.
Jak czytam o Twoim dziecku to trochę widzę moje. Jest co prawda wcześniakiem i jest młodszy, bo ma skończone 3 miesiące urodzeniowe i jeden miesiąc korygowany, ale było dokładnie tak jak piszesz. Prężył się i wyginał tak po prostu, jakby chciał puścić bączka, czasami się udawało, czasami robił się czerwony i nic nie wychodziło. To była ewidentnie po prostu dyschezja. Ale jedzenie przez pewien czas wyglądało dokładnie tak jak opisujesz. Łapał smoczek, jadł, i nagle napięcie, wypychanie smoczka językiem, za nic w świecie nie dałam rady go dokarmić. No i raz zjadał 90, a raz 30. Bo już wiedziałam kiedy zaraz zacznie się krzywić i więcej nie zje. A przy próbach dokarmiania wpadał w zwykłą histerię.
 
reklama
Jak czytam o Twoim dziecku to trochę widzę moje. Jest co prawda wcześniakiem i jest młodszy, bo ma skończone 3 miesiące urodzeniowe i jeden miesiąc korygowany, ale było dokładnie tak jak piszesz. Prężył się i wyginał tak po prostu, jakby chciał puścić bączka, czasami się udawało, czasami robił się czerwony i nic nie wychodziło. To była ewidentnie po prostu dyschezja. Ale jedzenie przez pewien czas wyglądało dokładnie tak jak opisujesz. Łapał smoczek, jadł, i nagle napięcie, wypychanie smoczka językiem, za nic w świecie nie dałam rady go dokarmić. No i raz zjadał 90, a raz 30. Bo już wiedziałam kiedy zaraz zacznie się krzywić i więcej nie zje. A przy próbach dokarmiania wpadał w zwykłą histerię.
Tak było jak jadł i prężył się i czasami poszedł pierdek.ale wtedy puszczał butle i juz więcej nie zjadł. Teraz wydaje mi się podobnie. Je je i nagle puszcza butle i w nocy to poplakuje gdy biorę do odbicia. To teraz tez go boli brzuszek?
 
Do góry