Karmienie niemowlaka

[Datusia]

Dziewczyny poradźcie..
Synek ma 7,5 miesiąca, urodził się drobniutki bo 2,5 kg, od początku karmiony piersią, początkowo mlekiem moim z butelki i trochę dokarmiany mm ale jak mieł 4 tyg udało się przejść tylko na pierś i odstawić butelki. Na początku miałam mega problem z przystawianiem małego i już miałam przejść na mm ale z pomocą położnej udało się i cyckujemy do tej pory. Od 2 miesiecy rozszerzamy dietę, je kaszki, zupki, słoiki, owoce, ładnie je karmiony łyżeczką. Są dni że je wszystko co mu dam a są dni że chce tylko cyca.
Nie planuje go odstawiać przynajmniej do roku. Problem jest taki że dalej jest drobny, teraz mając 7,5 miesiąca waży 6800. Badania ma ok, wesoły i pogodny. Nie siedzi posadzony, sam nie siada, nie pełza i nie raczkuje. Turla się, bawi się nogami i lubi się bawić na stojaka podtrzymywany pod pupę. Był konsultowany neurologicznie i u fizjoterapeuty i jest ok. Jest troszkę do tyłu ale każde dziecko rozwija się przecież inaczej. Pediatra każe się nie martwić i żeby podtuczyć zaproponowała mm żeby dołożyć ze 2 razy dziennie. Ale też nie koniecznie. Chciałabym go podtuczyć ale na widok butelki dostaje szału chociaż umie z niej pić. Z niekapka też umie ale ogólnie nie chce nic pić poza cycem, ani wody ani herbaty ani tym bardziej mm. I tu pytanie. Do kiedy to moje mleko jest w miarę wartościowe??? Męczyć się i przekonywać do butli??? Co zrobić jak nawet wody z niekapka nie chce??? Próbować na siłę wprowadzać mm?? Podobno jak po roku przestanę karmić to nie muszę już mm wprowadzać??? Pomóżcie...

 

[Gosia903488]

Twój pokarm wartościowy jest cały czas. Ja córkę karmiłam 3 lata i nigdy nie wątpiłam w to, co produkowały moje piersi. Czytałam kiedyś artykuł, że coś znajduje się w ślinie dziecka, co pobudza piersi do produkcji mleka np.bardziej jako picie lub gęstszego. I nie wiem, czy mm ma służyć do tuczenia? Moja druga córka jest na mm, ma 2 m-ce, porcje zjada jak dla 4 miesięcznego dziecka a przybiera przeciętnie. Nie każde dziecko jest pulpetem. Jeżeli Twój maluch je normalne posiłki i jest na piersi to po co kombinować?

 

[Mamafasolki]

Twoje mleko NIGDY nie traci wartości. Przystawiaj i tyle. Dajesz to, co najlepsze. Mm żeby utuczyć? Po co? Może jeszcze chlebek z cukrem... Jeśli morfologia (żelazo!) ok, konsultacje ok, orzyrosty masy ciała jakoś idą, to chyba należy przyjąć, że taki jego urok. Odstaw niekapek - nic dobrego, twardy ustnik, zaburza odruch ssania i źle wpływa na kształtowanie mięśni buzi. Bidon ze słomką, kubek doidy, ewentualnie reflo lub 360 stopni. Woda - nie soki, nie herbata. Woda - czysta, przegotowana, niegazowana, co tam masz. Podajesz - dziecko decyduje, czy chce pić. Dasz sok - nie przekonasz do wody. Tak będzie - że jednego dnia wszystko, innego cycuszek. Mój 1.5 roczny syn też ma dni, ze "cyca! daj cyca!"!

Po roku u dzieci, które nie mają alergii na bmk można wprowadzać mleko do picia. Już teraz możesz przygotować np. kaszki na mleku krowim, nie na swoim (traci właściwości powyżej 38 stopni, zabijane są wtedy przeciwciała).

Nie jestem wielką fanką Gonzalesa, ale układa w głowie: Moje dziecko nie chce jeść.

Przytulam!

 

[Mamafasolki]

Aha, do roku TWOJE MLEKO TO NAJLEPSZY, NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWY ENERGETYCZNIE, NAJCUDOWNIEJSZY posiłek. Żeby uzyskać kaloryczność mleka ok. 69 kcal w 100 ml, trzeba się nieśle napocić.

 

[Fado123]

Twoje mleko jest najlepszym co możesz mu dać, moja siadla 4 dni przed skończeniem 10 mz, a potem poszło lawinowo , od razu raczkowanie , za chwile stawanie i chodzenie ,wiec sie nie martw , jeśli je ,to już jest ok, staraj się aby w dzien bylo 5 posiłków, a ze jest drobny ,taka jego natura , od moje bratowej synke tez ,zawsze chudziutki, do tej pory a ma 4 lata ,jest zdrowy i wszystko ok ,i nawet karmienie mm go nie utuczylo, nie zawsze się da

 

[Natuś_ka]

Po pierwsze dziecka się nie tuczy. To że miałby kilo więcej nie znaczy że bylby bardziej sprawny czy mądrzejszy. Jeśli idzie równo w górę to niepotrzebnie ta waga spędza Ci sen z powiek i niepotrzebnie lekarka chce wdrażać mm skoro dziecko jest zdrowe.
Rozwojem fizycznym też się narazie nie martw, ma czas. U mnie w rodzinie też jest przypadek że dziewczynka na 7 miesięcy tylko się turlała, nagle na 8 zaczęła siadać wstawać i wieku 10 msc już sama dreptała.
A że maleństwo raz je wszystko co podasz a innym razem chce tylko pierś jest naturalne, nic na siłę.

 

[Destino]

Dziewczyny poradźcie..
Synek ma 7,5 miesiąca, urodził się drobniutki bo 2,5 kg, od początku karmiony piersią, początkowo mlekiem moim z butelki i trochę dokarmiany mm ale jak mieł 4 tyg udało się przejść tylko na pierś i odstawić butelki. Na początku miałam mega problem z przystawianiem małego i już miałam przejść na mm ale z pomocą położnej udało się i cyckujemy do tej pory. Od 2 miesiecy rozszerzamy dietę, je kaszki, zupki, słoiki, owoce, ładnie je karmiony łyżeczką. Są dni że je wszystko co mu dam a są dni że chce tylko cyca.
Nie planuje go odstawiać przynajmniej do roku. Problem jest taki że dalej jest drobny, teraz mając 7,5 miesiąca waży 6800. Badania ma ok, wesoły i pogodny. Nie siedzi posadzony, sam nie siada, nie pełza i nie raczkuje. Turla się, bawi się nogami i lubi się bawić na stojaka podtrzymywany pod pupę. Był konsultowany neurologicznie i u fizjoterapeuty i jest ok. Jest troszkę do tyłu ale każde dziecko rozwija się przecież inaczej. Pediatra każe się nie martwić i żeby podtuczyć zaproponowała mm żeby dołożyć ze 2 razy dziennie. Ale też nie koniecznie. Chciałabym go podtuczyć ale na widok butelki dostaje szału chociaż umie z niej pić. Z niekapka też umie ale ogólnie nie chce nic pić poza cycem, ani wody ani herbaty ani tym bardziej mm. I tu pytanie. Do kiedy to moje mleko jest w miarę wartościowe??? Męczyć się i przekonywać do butli??? Co zrobić jak nawet wody z niekapka nie chce??? Próbować na siłę wprowadzać mm?? Podobno jak po roku przestanę karmić to nie muszę już mm wprowadzać??? Pomóżcie...

Nie musisz tuczyć dziecka. Wagę mały ma ok na swój wiek. Teraz będzie więcej się ruszał i spalał kalorie, ale to normalne. Zaczniecie teraz więcej jeść, bo rozszerzasz dietę i nadrobi. Żadne mm. Lekarze lubią tuczyć. Nie daj się. Mi pediatra mówiła, żebym się nie czepiała wagi bo u niej roczne dzieci ważą 7 kg i jest ok. Nie wszystkie dzieci muszą być pulchniutkie. Moja córeczka ma 2 latka i waży 9 kg. Syn 3 latka i 13 kg. Jak miał roczek ważył 8 kg córa na roczek miała 7500. Moja neonatolog niczego się nie czepiała a na próby tuczenią mówiła, że mam się nie dać. Tak więc i ty spokojnie karm synka do roku czasu i nie daj się statystykom. Naprawdę masz super malucha. Nie wszystkie dzieci będą tyle samo ważyć, bo różna jest genetyka rodziców. Dzieci są mniejsze i większe, chudsze i grubsze. To wszystko składa się na fizjonomię człowieka. Jeśli dziecko je normalnie i rozwija się i jest pogodne i radosne to nie musisz go tuczyć. Ono wie co i ile chce zjeść. A mleko matki jest w sam raz na każdą porę dnia i nocy i na porę roku też dostosowuje kaloryczność.