Gryfin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2020
- Postów
- 4 099
Jutro lece po klapki w takim razie, będzie -10 do seksapilu, ale +50 do bezpieczeństwadokładnie zawsze to pewność że się nie poślizgnie


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jutro lece po klapki w takim razie, będzie -10 do seksapilu, ale +50 do bezpieczeństwadokładnie zawsze to pewność że się nie poślizgnie
no te teksty o dzieciach z in vitro też są mocno przesadzone. Dziecko jak dziecko tylko w inny sposób spłodzone. Takie samo dziecko jak od kobiety która zaszła droga naturalnaMi sie nóż w kieszeni otwiera gdy slysze, ze dzieci z in vitro to nie dzieci :/
tylko patrz na spody żeby nie były śliskie tylko antyposlizgowe.Jutro lece po klapki w takim razie, będzie -10 do seksapilu, ale +50 do bezpieczeństwa![]()
mój poród trwał 42 godziny i teraz szczerze liczę że będzie dużo krócej. Aż się już bojęCzy cc czy SN to nie jest łatwo. Dwa razy rodzicami SN i trzeci też bym tak chciała choć czasem to nie zależy od nas. Pierwszy poród 12 godzin i już myślałam że nigdy nie urodze ale się udało. Drugi poród ekspresowy w sumie to od pierwszego skurczu do urodzenia jakieś półtorej godziny ale godzinę jade do szpitala więc w samym szpitalu zajęło mi 15 minut. Po obydwóch porodach czułam się dobrze mogłam nawet tańczyć nic nie bolało a może to adrenalina tak dzialala.
Za to połóg wspominam źle, bo jak sie macica obkurcza to mam bóle czasem gorsze niż porodowe gdzie zwijam się z bólu i jestem gotowa dzwonić po karetkę ale na szczęście przechodzi po jakimś czasie po tabletce przeciwbolowej i rozkurczowej. Po pierwszym porodzie dwa razy taki atak miałam a po drugim chyba z 5 więc jestem gotowa że po 3 porodzie będzie ich więcej.
Ja I tak was podziwiam że wy prawie codziennie ale uważam że to bardzo dobrze , no bo kiedy jak nie teraz póki człowiek młody i jeszcze możeNoo było by super ale bez szansja też preferuje łóżko, bo w każdym innym miejscu zawsze któremuś z nas coś przeszkadza
I najczęściej tak się męczymy, że musimy odpocząć i i tak kończymy w łóżku
![]()
Zaczęłam rodzic naturalnie, ale po 3 h parcia niestety młody nie chciał wyjść więc zrobili mi CC i teraz jak zajde to idę od razu na cięcie. I w sumie tyle... Wiem jakie są plusy i minusy jednego i drugiego i jednak bliższe mi sercu cięcie heheNie chce wsadzać kij w mrowisko, ale chętnie poznam Wasze zdanie. Poród naturalny czy cesarskie cięcie?Biorę po 500 od każdej drużyny i słucham Państwa
![]()
Zgadzam się. Matka to matka. Najważniejsze że jest i kocha. Mnie najbardziej wkurza jak ludzie nazywaja dzieci po cc. Do mojej koleżanki przyszła po cc położna i powiedziała jej że jej dziecko nie jest urodzone tylko wydobyte [emoji2358] i nie będzie obchodzić urodzin tyko wydobyciny [emoji2358][emoji2358][emoji2358] dramat
Zapamiętałam taką sytuację z dzieciństwa, jakieś hmm 16 lat temu mniej więcej, moja babcia rozmawiała z sąsiadka, obgadywały jakąś córkę innej sąsiadki, która niedawno urodziła syna. Mówiły o nich jak o trędowatych, zapamiętałam ten wyraz ich twarzy i właśnie zdanie "Bo wie pani...oni to są z invitra, wstydu nie mają"no te teksty o dzieciach z in vitro też są mocno przesadzone. Dziecko jak dziecko tylko w inny sposób spłodzone. Takie samo dziecko jak od kobiety która zaszła droga naturalna
[emoji15][emoji15][emoji15] ja bym tej położnej nagadała i bym ją wyrzuciła z domu i nigdy więcej bym jej nie wpuściła. Boże jaka bezczelna baba i to kobieta kobiecie powiedziała. Szok
Dziecko to dziecko, nikt nie prosi o dziecko spłodzone w wyniku inseminacji czy in vitro, każdy chce ze tak powiem klasycznie. Bliskie mi dwie osoby sanjuz po dwóch inseminacjach i się nie udało- rozważają in vitro i czym będą się różnic ich dzieci od moich? Niczym. To są ich komórki ich geny- i jeżeli te komórki z jakiegoś powodu nie mogą się same połączyć to połączą się za pomocą medycyny i kropka, a osobom postronnym za przeproszenie „gowno do tego”.no te teksty o dzieciach z in vitro też są mocno przesadzone. Dziecko jak dziecko tylko w inny sposób spłodzone. Takie samo dziecko jak od kobiety która zaszła droga naturalna