kwiatek250
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2020
- Postów
- 2 865
Odważna, może, ale drugi raz w żyviu już bym tego nie zrobiła, bo żeby dojść dl miejsca, w którym jestem musiałam dużo przejść, nie wspomnę o nieprzespanych i przepłakanych nocach... Ale to przeszłość.Odważna jesteś. Moja siostra zrobiła dokładnie tak samo. Zaczęła wszystko od zera, od nowa szkoły, zmieniła zawód i od 25 lat mieszka w Norynberdze i jest bardzo szczęśliwsza. Ja wszędzie mogłabym jechać ale po dwóch tygodniach z największą radością wracam do domu. Nie nadaję się do życia w innym społeczeństwie, nawet jeśli tam jest lepiej.
W tym roku raczej nie ale może kiedyś odwiedzę te piękne miejsca [emoji4]
A jak po weekendzie?
U mnie łóżeczko złożone, komoda zapełniona wyprawką, torba prawie spakowana. Dalej brzuch twardnieje szczególnie po południu, boli mnie kręgosłup i dostaje paniki że to może już, już. Ale brzuch jeszcze się nie obniża. Mogłabym mieć to już za sobą. Planuję w tym tygodniu trochę porządków bo przez tą chorobę okropnie się dom zapuścił na "mężowym " sprzątaniu. Miłego tygodnia dziewczyny, byle do przodu [emoji4][emoji8]
Rozczuliłaś mnie stwierdzeniem: "mężowskie sprzątanie...". Ja jeszcze nic nie mogę robić, mój kochany sprząta sam od 10 tygodni..., jejku jak ja mam ochotę to poprawić, doczyścić, dosprzątać








Ja powoli zaczynam szukać w internecie rzeczy dla dzidaiusia, tak powolutku... Niedługo będę miała do Was milion pytań o łóżeczka, ubranka, kołyski i inne rzeczy...W styczniu, może pod koniec grudnia zacznę kupować


A jak u Ciebie weekend? Odpoczęłaś trochę? Siły trochę wracają?