reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Odważna jesteś. Moja siostra zrobiła dokładnie tak samo. Zaczęła wszystko od zera, od nowa szkoły, zmieniła zawód i od 25 lat mieszka w Norynberdze i jest bardzo szczęśliwsza. Ja wszędzie mogłabym jechać ale po dwóch tygodniach z największą radością wracam do domu. Nie nadaję się do życia w innym społeczeństwie, nawet jeśli tam jest lepiej.
W tym roku raczej nie ale może kiedyś odwiedzę te piękne miejsca [emoji4]
A jak po weekendzie?
U mnie łóżeczko złożone, komoda zapełniona wyprawką, torba prawie spakowana. Dalej brzuch twardnieje szczególnie po południu, boli mnie kręgosłup i dostaje paniki że to może już, już. Ale brzuch jeszcze się nie obniża. Mogłabym mieć to już za sobą. Planuję w tym tygodniu trochę porządków bo przez tą chorobę okropnie się dom zapuścił na "mężowym " sprzątaniu. Miłego tygodnia dziewczyny, byle do przodu [emoji4][emoji8]
Odważna, może, ale drugi raz w żyviu już bym tego nie zrobiła, bo żeby dojść dl miejsca, w którym jestem musiałam dużo przejść, nie wspomnę o nieprzespanych i przepłakanych nocach... Ale to przeszłość.
Rozczuliłaś mnie stwierdzeniem: "mężowskie sprzątanie...". Ja jeszcze nic nie mogę robić, mój kochany sprząta sam od 10 tygodni..., jejku jak ja mam ochotę to poprawić, doczyścić, dosprzątać😃😁😂😲, ale wiem, że nie mogę ryzykować dla dobra dzidziusia... nie chcę mu ciągle zwracać uwagi, bo widzę, że on się napawdę stara... dobrze, że dobrze gotuje i nauczył się bez listy robić dobre zakupy spożywcze. Już wie, czego potrzebujemy do życia💪💪💪😊.
Ja powoli zaczynam szukać w internecie rzeczy dla dzidaiusia, tak powolutku... Niedługo będę miała do Was milion pytań o łóżeczka, ubranka, kołyski i inne rzeczy...W styczniu, może pod koniec grudnia zacznę kupować🤷‍♀️😀. Ta ciąża z każdym tygodniem zaczyna być realna!
A jak u Ciebie weekend? Odpoczęłaś trochę? Siły trochę wracają?
 
reklama
Kwiatek, tak myślałam o Tobie że ja to nie powinnam narzekać. Faktycznie nasi faceci mają teraz szkołę życia przy nas. Mój też wspaniale gotuje ale do sprzątania ma dwie lewe ręce [emoji23] razem z córką uważają że jak już odkurzą i umyją podłogę to już dom błyszczy. Ale też nie będę wariować, teraz mamy inne priorytety [emoji3059]
U mnie lepiej, no i mój tata po 3.5 tygodnia ciężkiego przebiegu z zapaleniem płuc, też wraca do zdrowia i nie ma zmian na płucach tak że wreszcie mniej zmartwień.
Do mnie zakupy przychodziły przez całe dwa tygodnie, wygoda z tym internetem jest. Oglądaj bo to takie przyjemne i wybór jest też ogromny, aż ciężko się zdecydować [emoji8]
 
Mam do Was pytanie moj mały ma odstajacy pępek miala ktoras z Was ze sie wchłonąl .Pamietam z starszym syn tez mial ale nie pamiętam jak dlugo .Jak był malutki to bylam z tym u lekarza to przepuklina to nie jest tak po prostu ma zapytałam sie go ze kleic powiedział iz to nic nie da
 
Kwiatek, tak myślałam o Tobie że ja to nie powinnam narzekać. Faktycznie nasi faceci mają teraz szkołę życia przy nas. Mój też wspaniale gotuje ale do sprzątania ma dwie lewe ręce [emoji23] razem z córką uważają że jak już odkurzą i umyją podłogę to już dom błyszczy. Ale też nie będę wariować, teraz mamy inne priorytety [emoji3059]
U mnie lepiej, no i mój tata po 3.5 tygodnia ciężkiego przebiegu z zapaleniem płuc, też wraca do zdrowia i nie ma zmian na płucach tak że wreszcie mniej zmartwień.
Do mnie zakupy przychodziły przez całe dwa tygodnie, wygoda z tym internetem jest. Oglądaj bo to takie przyjemne i wybór jest też ogromny, aż ciężko się zdecydować [emoji8]
Cieszę się, że u Ciebie i Twojego taty jest lepiej❤❤. Powolutku do przodu!
Ja na razie tylko przeglądam, z kupowaniem jeszcze poczekam, ale pytania zacznę Wam zadawć wcześniej 😉🤔😍.
 
Mam do Was pytanie moj mały ma odstajacy pępek miala ktoras z Was ze sie wchłonąl .Pamietam z starszym syn tez mial ale nie pamiętam jak dlugo .Jak był malutki to bylam z tym u lekarza to przepuklina to nie jest tak po prostu ma zapytałam sie go ze kleic powiedział iz to nic nie da

Mój ma bardzo odstający i jakoś wątpię żeby mu się wchłonął bo dobre 0,5 cm mu wystaje. Wprawdzie ma dopiero 2 miesiące więc zobaczymy jak to będzie. U nas myślę, że jest to kwestia złego wiązania. Miał klamrę założoną bardzo daleko od brzucha.
 
Mam do Was pytanie moj mały ma odstajacy pępek miala ktoras z Was ze sie wchłonąl .Pamietam z starszym syn tez mial ale nie pamiętam jak dlugo .Jak był malutki to bylam z tym u lekarza to przepuklina to nie jest tak po prostu ma zapytałam sie go ze kleic powiedział iz to nic nie da
Mój syn miał, wtedy kleiło się ale to i tak nic nie dawało. Ma się wchłonąć do 1,5 roku bo dziecku wzmacniają się wtedy mięśnie brzuszka. Jak się nie wchłonie to obserwacja pod okiem chirurga do 3 roku i ewentualnie operacja. U mnie się wchłonął dość późno ale też dokładnie nie pamiętam.
Maja to synuś jeszcze malutki, chodzi już?
 
Chciałam się przywitać, bo myślę, że mogę tu pasować. Mam 42 lata i na początku maja spodziewam się córeczki. To moja 7 ciąża, mam już 4 dzieci i 2 Aniołki. Mój najmłodszy syn ledwo przeżył pierwszą noc po porodzie. Zrozumiałe, że po dwóch poronieniach i dramatycznym porodzie (6 lat temu - na szczęście z happy endem), ta ciąża-niespodzianka kosztuje mnie sporo stresu. Teraz jestem w 19 tc. i na każde USG wchodzę na nogach jak z waty. Narazie jest dobrze, tylko łożysko nisko i brzegiem zasłania ujście. Póki co, nie mam nakazu non stop leżenia, mam nadzieję, że łożysko się podniesie...
Mogę tu przy Was "przykucnąć"?
 
Chciałam się przywitać, bo myślę, że mogę tu pasować. Mam 42 lata i na początku maja spodziewam się córeczki. To moja 7 ciąża, mam już 4 dzieci i 2 Aniołki. Mój najmłodszy syn ledwo przeżył pierwszą noc po porodzie. Zrozumiałe, że po dwóch poronieniach i dramatycznym porodzie (6 lat temu - na szczęście z happy endem), ta ciąża-niespodzianka kosztuje mnie sporo stresu. Teraz jestem w 19 tc. i na każde USG wchodzę na nogach jak z waty. Narazie jest dobrze, tylko łożysko nisko i brzegiem zasłania ujście. Póki co, nie mam nakazu non stop leżenia, mam nadzieję, że łożysko się podniesie...
Mogę tu przy Was "przykucnąć"?
Witaj w grupie😍.
Doskonale rozumiem Twój strach przed każdym USG, ja mam tak przed każdym USG szyjki... i pytanie w głowie czy jeszcze jest czy już w pizdu się do zera skróciła i zaraz będę rodzić... A jestem mamą jednego aniołka❤.
 
reklama
Witajcie a ja od wczoraj w szpitalu, ale po południu już wychodzę. Wczoraj miałam planową wizytę u mojej lekarki. Podczas wizyty , nie mam pojęcia z czego, wybombiło mi Rr 180/105. Ja zawsze niskociśnieniowiec byłam w szoku. Potem utrzymywało się 140/100 i wysłano mnie na obserwacje. A po przyjęciu na oddział rr książkowe 120/80.
Ale przy okazji porobili wszystkie badania, Córcia waży juz 2750 i jest drobna termin z Usg przesunął się na 5 styczeń. Wszystkie przepływy, wody, szyjka i łożysko są w normie. Nie nam się czym denerwować.
A z tym Rr to podobno tak się dzieje po covidzie.
Na drugiej stronie oddziału leżą mamy z noworodkami. Boże już zapomniałam jak te maleństwa wzruszająco płaczą, ale się nasłuchałam [emoji3059]
 
Do góry