V
vik_gosc
Gość
.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
W 100% Cię popieram! Niech rzuci kamieniem ta, która nigdy sama się nie nakręcała albo ta która z nadzieją nie czeka co miesiąc na dwie kreski.. Osobiście do mnie nie przemawia pisanie typu „nie nakręcaj się czy nie wmawiaj sobie” bo ja akurat się uczę na swoich błędach.. Moze po jakimś czasie sama dojdę do tego ze nie warto..A ja wiem powiem, że nawet jakbyśmy z mężem stwierdzili, że teraz się jednak nie staramy, bo coś.. To i tak w każdym cyklu bym miała nadzieję, że jednak się udało. Jakby nie patrzeć to są to tak silne pragnienia, że nie da się ich zgasić od tak i możemy jedynie udawać, że o nich nie myślimy. Co najwyżej może się uda zapomnieć na chwilę (dzień czy dwa). Jeśli któraś ma inaczej to z chęcią posłucham rad jak to zrobić.Oczywiście nie mam tutaj na myśli tego wsłuchiwania się w swój cykl, monitorowania, itd. Tylko to oczekiwanie tuż przed @, aby jednak nie przyszła.
Mi dziecko wygryzlo taka dziure w sucie ze ja wyzywalama jak przyszla ta doradczyni latkacyjna to mi kladla reke na corce, a ja hyc na poduszke, a ta na dziecko, a ja hyc na poduszke. A chodzilo o to ze jak karmilam ja sama to jak ta mnie lapala to wbijalam z bolu szpony w ta poduszke
albo gryzlam poduszke. Nie umiala lapac, byla tragiczna. To co ona wyczyniala podczas kp to ja sie i tak dziwie ze karmilam ja pol roku;p jak ja sie cieszylam jak dostalam antybiotyk na ropien w zebie.... nareszcie koniec. I nie bralam nic zeby wyciszyc laktacje. Stres zrobil swoje;p
Kurcze, ja też przy pierwszym cyklu bez zabezpieczenia myślę sobie oho.. Chyba zaciążyłam. Tak bardzo chciałam urodzić do marca tego roku. Córka obecnie prawie ma 7 lat i zdążyła się w drugim cyklu bez problemu. To tym razem myślę sobie cóż może być nie tak, skoro okres mam, jajniki w środku cyklu czuję zawsze czyli 1 cykl i będziei tak właśnie moja 9cs w między czasie zła cytologia (przewlekły stan zapalny się okazał), niestety ten stan zapalny który wyszedł został wyleczony cóż z tego jak lek mi powiedział że mógł wywołać całkowity zanik owulacji i już jej mieć nie będę. Doszło do tego, że musieliśmy zrobić badania nasienia bo już nie wiedziałam co jest nie tak, Chociaż podejrzewalam u mnie to mąż miał depresję i mówił że to on jest bezpłodny. Badania super, teraz niestety mnie czeka leczenie. Tylko jakie? Kurcze. Mam niedomoge lutealną, ale już dwa miesiące leczenia za mną duphastonem. Co jeszcze mogę zrobić? Może na własną rękę zrobię badanie proga? Tylko w którym dniu cyklu? Może to zajście w ciążę się oddala, dlatego że kiedyś sama. Chciałam zaciążyć jak córka zacznie 1 klasę? Moze moja macica też tak uważa i do września trochę czasu
chociaż gdybym w tym cyklu zaszła to urodzi się w męża urodziny, ale zaś wakacje w ciąży? [emoji849] Nie za bardzo mi to na rękę. Tak by chciał mieć człowiek nad wszystkim kontrolę, co nie?
![]()
Teraz jak moge to mi sie odechcialo. Nawet sexu a co dopiero staranchyba tak barszo chcialam, ze az sie dusilam az spac po nocach nie moglam bo mi nie mozna bylo. Czulam sie niewolnikiem wlasnego ciala ktore nie ma wystarczajacej ilosci odpornosci zeby tego wirusa wykopaly w dupe.
![]()
I ja z nadzieją czekam na te 2 kreski i mimo że staram się nie nakręcać to te myśli i tak przychodząW 100% Cię popieram! Niech rzuci kamieniem ta, która nigdy sama się nie nakręcała albo ta która z nadzieją nie czeka co miesiąc na dwie kreski.. Osobiście do mnie nie przemawia pisanie typu „nie nakręcaj się czy nie wmawiaj sobie” bo ja akurat się uczę na swoich błędach.. Moze po jakimś czasie sama dojdę do tego ze nie warto..
W porządkuEndometrium po stwierdzonej owulacji 11.6 mm dobre czy nie?
DokladnieNa legalu nie ma już takiej frajdy?![]()
Fiu fiu dzieje sięA ja kobiecy impotent teraz figo fago 2 razy w tygodniu co najmniej [emoji4] powinnam dostać jakieś gratulacje [emoji23][emoji23] mąż w końcu zadowolony [emoji87][emoji87]