reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrześniowe mamy 2021

Hej dziewczyny u mnie dalej nieciekawie bo dziś znowu troszke plamiłam brązowo. Rano specjalnie pojechałam zrobic progesteron i bete do laboratorium wyniki się ok więc naprawde nie wiem co o tym wszystkim sądzić czy powinnam sie jeszcze sionsultować z innym lekarzem skoro ten nic nie zauwazyl i kazał sie nie przejmowac :( eh musialam sie Wam pozalic.
 

Załączniki

  • C78B6726-54BD-4187-BD5B-6CCFB3829013.png
    C78B6726-54BD-4187-BD5B-6CCFB3829013.png
    117,6 KB · Wyświetleń: 78
reklama
Hej dziewczyny u mnie dalej nieciekawie bo dziś znowu troszke plamiłam brązowo. Rano specjalnie pojechałam zrobic progesteron i bete do laboratorium wyniki się ok więc naprawde nie wiem co o tym wszystkim sądzić czy powinnam sie jeszcze sionsultować z innym lekarzem skoro ten nic nie zauwazyl i kazał sie nie przejmowac :( eh musialam sie Wam pozalic.
Jeśli nie nasz w 100% zaufania/pewności to czemu nie pójść gdzieś i się nie upewnić? Nic nie tracisz
To Twoja pierwsza ciąża?
 
Ja właśnie zalałam miche rosołu [emoji846] i duża ilość marchewek obowiązkowo! [emoji28][emoji38]
Tyle ze marchewki ugotowane juz nie sa takie zdrowe jak surowe. I nie maja juz tylu witamin [emoji16]polecam jesc nieugotowane ja prawie codziennie jakies zjadam tak o na przekaske [emoji23]
 
Ja się zaczynam denerwować. W piątek rano wizyta. Boje się że nic nie będzie widać. Albo jakaś zła wiadomość. Wiecie co jest najgorsze w tym.moim negatywnym myśleniu? Myśl że.musialabym.isc na łyżeczkowanie. Ta cała otoczka tego wszystkiego, pobyt w szpitalu gdzie każdy ma mega problem naprawdę mnie rozwalił. Prawie depresję miałam. Za drugim poronieniem wszystko działo.sie w domu. Fizycznie bolało bardziej, ale psychicznie łatwiej to znioslam
 
Dziewczyny tak sobie siedzę i myśle....zobaczcie ile
Się widuje dziewczyn w ciąży, później z małymi dziećmi i to wszytsko wydaje się takie „hop siup”. A my mamy takie stresy, przeżycia, problemy :(((. Ja gdyby nie poprzednie poronienie w 13 tygodniu to bym teraz się nie stresowała. Nie mam za duzego
Doswiadczenia z ciążą, szczerze mowiac słabo tamta pamietam:( wsystsko bylo Ok i nagle wysoka gorączka, skurcze i „poród” w domu :(((. Okropne :(...dlatego teraz mam taki stres :( mam 28 lat i nigdy nie myślałabym ze to takie ciezkie będzie i taki stres :)
 
Ja się zaczynam denerwować. W piątek rano wizyta. Boje się że nic nie będzie widać. Albo jakaś zła wiadomość. Wiecie co jest najgorsze w tym.moim negatywnym myśleniu? Myśl że.musialabym.isc na łyżeczkowanie. Ta cała otoczka tego wszystkiego, pobyt w szpitalu gdzie każdy ma mega problem naprawdę mnie rozwalił. Prawie depresję miałam. Za drugim poronieniem wszystko działo.sie w domu. Fizycznie bolało bardziej, ale psychicznie łatwiej to znioslam
Pozytywne myślenie to podstawa zdrowia ;) nie myśl o poronieniu, pamiętaj że nasza podświadomość to potężna broń ;) nie używaj jej w złym celu.
 
Ja się zaczynam denerwować. W piątek rano wizyta. Boje się że nic nie będzie widać. Albo jakaś zła wiadomość. Wiecie co jest najgorsze w tym.moim negatywnym myśleniu? Myśl że.musialabym.isc na łyżeczkowanie. Ta cała otoczka tego wszystkiego, pobyt w szpitalu gdzie każdy ma mega problem naprawdę mnie rozwalił. Prawie depresję miałam. Za drugim poronieniem wszystko działo.sie w domu. Fizycznie bolało bardziej, ale psychicznie łatwiej to znioslam
Ja niestety na ostatnim poronieniu musiałam być lezeczkowana, kilka dni w szpitalu :(
Dlatego teraz jeśli nie daj Boże ma się nie udać to Wole żeby stało się to teraz bo będzie mniej bolało i bez całej tej otoczki szpitala :(
Będzie dobrze kochana !!!! Musimy się wspierać !😘
 
Ja się zaczynam denerwować. W piątek rano wizyta. Boje się że nic nie będzie widać. Albo jakaś zła wiadomość. Wiecie co jest najgorsze w tym.moim negatywnym myśleniu? Myśl że.musialabym.isc na łyżeczkowanie. Ta cała otoczka tego wszystkiego, pobyt w szpitalu gdzie każdy ma mega problem naprawdę mnie rozwalił. Prawie depresję miałam. Za drugim poronieniem wszystko działo.sie w domu. Fizycznie bolało bardziej, ale psychicznie łatwiej to znioslam
Nie mozemy miec zlych mysli. Tez przechodzilam przez lyzeczkowanie. Ale trzeba nastawic sie pozytywnie. Niestety nie mamy na nic wplywu i to najbardziej denerwuje. Ale glowa do gory [emoji1320]
 
reklama
W ogóle jak leżałam w tym szpitalu poznałam.dzoewczyne, która miała usuwane mięśniaki. Ja ryczalam z racji poronienia a ona że.mna ryczala bo lekarz jej powiedziałam że.jak odrosną w ciągu roku to nie ma szans na ciążę. I słuchajcie mija pol roku a jej odrosły. Dzisiaj mi pisała że.po niedzieli znów szpital i operacja. No i nie ma szans na dziecko. Nie powiedziałam.jej o ciąży. Wiem.ze ja miałam.swoja tragedie ale wróciłam do domu do męża i córki. A ona błaga chociaz o jedno dziecko....
 
Do góry