Nie boj nic.Ja robilam sama-najgorszy jedt pierwszy pozniej juz nie zwracasz uwagi.Teraz doszlam do takiej wprawy ze moge robic zawodowoMojemu mężulkowi raczki by się trząsły jeszcze bardziej niż mimam nadzieje że nie będzie tak źle
![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Nie boj nic.Ja robilam sama-najgorszy jedt pierwszy pozniej juz nie zwracasz uwagi.Teraz doszlam do takiej wprawy ze moge robic zawodowoMojemu mężulkowi raczki by się trząsły jeszcze bardziej niż mimam nadzieje że nie będzie tak źle
![]()
Warto. Ja jestem zachwycona nim po wizycie startowej [emoji7] też długo czekałam [emoji39]Zapisani, termin odległy bo kwiecień ale będzie czas zakończenie leczenia w poprzedniej klinice, zrobienie kariotypu, zebranie dokumentacji i złapanie oddechu.
Tez uważam, ze to podstawa. U nas klinice kazdy musi to zrobic, zeby podejsc do procedury.U mnie badanie kariotypu to była podstawa do ruszenia z ivf. Dlatego dziwie się nieraz że niektóre z dziewczyn tego nie mają. Ale jak widać co klinika to różne wymagania. [emoji2368]
Tego nie wiesz. Wg mojego profesora zadne labolatorium na świecie nie jest w stanie w 100% odtworzyc srodowiska w macicy. I tak np u mnie w 3ciej dobie byla jedna jedyna komorka, nie wiadomo czy dałaby rade na szkle wiec zeby zwiększyć jej szanse zrobilismy transfer. Mam cudna, zdrowa czterolatke.Naszło mnie w nocy myślenie, ze skoro te zarodki wyraźnie zwalniają w 4 dobie i nic się nie nadawało do zamrożenia. To nawet jakby transfer był tych 3dobowych i jakimś cudem ciąża by się utrzymała to dziecko urodziloby się chore.
Takie mam myśli, przez brak kariotypu, na pewno nie ruszymy dalej bez tego badania. W ogóle teraz jestem zła na lekarza bo uważam, ze nie powinien ruszać z procedura ivf bez kariotypu.
Trafiłam na jakiś stary post z grupy, z dokładnym rozwojem dzień po dniu od transferu. Tam było, że właśnie od 6dpt ukazuje się beta jakaś. Ja mam betę tego samego dnia, co Ty ale 7dpt.@NikaStaramSie Hej Kochana i jak poszłaś na bete ? U mnie jeszcze dwa dni i betuje z miła chęcią już dzisiaj bym pojechała ale mąż mi tu gada ,ze za wcześnie dzisiaj 6 dc
Dokładnie!Tego nie wiesz. Wg mojego profesora zadne labolatorium na świecie nie jest w stanie w 100% odtworzyc srodowiska w macicy. I tak np u mnie w 3ciej dobie byla jedna jedyna komorka, nie wiadomo czy dałaby rade na szkle wiec zeby zwiększyć jej szanse zrobilismy transfer. Mam cudna, zdrowa czterolatke.
U mnie też w 2 klinice były wymagane odrazu . A przyczyna nasza to moja Endometrioza 4 st . Na dzień dobry też histeroskopie i biopsjia endo.U mnie kariotypy też były od razu wymagane, a moją przyczyną była niedrożność jednego jajowodu. Więc to raczej podejście kliniki - moja była zje.bana ale chociaż to jedno im się udało![]()
W 6dpt blastki dobrze rokujaca ciąża beta powinna być 2 cyfrowa.Trafiłam na jakiś stary post z grupy, z dokładnym rozwojem dzień po dniu od transferu. Tam było, że właśnie od 6dpt ukazuje się beta jakaś. Ja mam betę tego samego dnia, co Ty ale 7dpt.
A swoją drogą śniło mi się dzisiaj, że miałam wynik 14![]()
Wiktoria? [emoji847]W 6dpt blastki dobrze rokujaca ciąża powinna być 2 cyfrowa.
Moja Wiktoria w 6dpt ( mrozak) miała 14 [emoji16]
Marcelina w 7 dpt 88