reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Toksyczna tesciowa

reklama
Ogromnie cię podziwiam, że zdecydowałaś się i zaczęłaś stawiać granice. Nie każda z nas to potrafi. Wyprowadzka jest świetnym pomysłem i mam nadzieję, że uda wam się odciąć w jakimś stopniu. Dobrze, ze mąż był u psychologa, być może fajnie gdybyście poszli razem i wspólnie przegadali, co dla każdego z was jest trudne, jakie macie oczekiwania, wartości i cele. Najważniejsze, żebyście z mężem mieli wspólny front. Jemu trudniej, bo to jego mama, która niestety, wygląda że manipuluje rodziną za pomocą poczucia winy i świetnie odnajduje się w roli ofiary.

Myślę też, że jesteś dodatkowo zmęczona, bo masz maluszka, a to naprawdę potrafi być wyczerpujące. Może uda ci się dołączyć do dziewczyn, które mają dzieci w tym samym wieku, co twoje. Zawsze raźniej mieć koło siebie osoby, które rozumieją z czym się mierzysz.
 
To straszne co musisz przechodzić z tą kobietą.
Ale uważam, że przechodzisz to na własne życzenie - przez zgodę na zamieszkanie z teściową... przede wszystkim odizolowałabym ją od wnuka w 100% skoro nie respektuje Twoich zasad i jeszcze męczy przy tym dziecko.
przestałabym ją finansować - przelewajcie jej z 2 tysiące dopóki tam mieszkacie w ramach opłaty za wynajem ale niech w życiu radzi sobie sama.

A mąż skoro miał takie chore relacje niech dalej pracuje z psychologiem - zaraz mamusia będzie starsza i potrzebująca opieki i jeszcze do Was się wprowadzi...
 
Dziękuję za dobre słowo.. Bo nie raz to ja już nie wiem, w kim jest problem.. Mąż miewia mimo wszystko kryzysy, bo go wszyscy mama obarczaja.. Mam wrażenie, że "poswiecili" Go dla niej, pojawiłam się ja, która walczy o swoją rodzinę, więc jestem dla nich złem koniecznym.. Czuje, że każdy z rodzeństwa obarcza męża jej gorszym samopoczuciem, żeby miał poczucie winy, że mamusie zostawił.. Jest to dla mnie mega chora sytuacja. I naprawdę.. Wytrzymałam 5 lat.. A nie potrafię 2 miesięcy. Wczoraj teściowa obraziła się, bo siedziała u mnie 2h, byłam zmęczona, chciałam umyć dziecko.. Chciałam zrobić to sama.. Powiedziałam do syna, powiedz babci dobranoc, bo idziesz się kąpać i spać..to powiedziała, że nie wyjdzie, bo ona chxe zobaczyć jak się kąpie.. Bo na pewno robię to źle... Dzisiaj traktuje mnie jak powietrze, śmieje się z mezem, gada do dziecka.. A ja jak powietrze.. Ale dobrze, że mąż był, bo chciała małemu dać paczka.. A ma 7 miesięcy.. 😰

wynajecie czegoś na 2-3 miesiące nie wchodzi w grę? Teraz przez pandemie jest pełno pustych mieszkań i zdesperowanych właścicieli - na pewno pójdą na rękę i wynajmą chociaż na te 2-3 miesiące
.
 
wynajecie czegoś na 2-3 miesiące nie wchodzi w grę? Teraz przez pandemie jest pełno pustych mieszkań i zdesperowanych właścicieli - na pewno pójdą na rękę i wynajmą chociaż na te 2-3 miesiące
.
Mieszkamy na wsi.. Obok małego miasteczka.. Mieszkan na wynajem jak na lekarstwo.. Jak już są, to za miliony, i nikt nie chce na tak krótki czas.. Zważając jeszcze na to, że mamy psa i kota.. To już w ogóle nie ma tematu. A rozważaliśmy na początku stycznia taka ewentualnosc.. Więc jestem w kropce 😒
 
Ostatnia edycja:
Mieszkamy na wsi.. Obok małego miasteczka.. Mieszkan na wynajem jak na lekarstwo.. Jak już są, to za miliony, i nikt nie chce na tak krótki czas.. Zważając jeszcze na to, że mamy psa i kota.. To już w ogóle nie ma tematu. A rozważaliśmy na początku stycznia taka ewentualnosc.. Więc jestem w kropce 😒
A tak z ciekawości, jak daleko od teściowej się wyprowadzacie ? Jesli blisko, to obawiam się, że wyprowadzka nie zmieni za wiele.
 
A tak z ciekawości, jak daleko od teściowej się wyprowadzacie ? Jesli blisko, to obawiam się, że wyprowadzka nie zmieni za wiele.
Przenosimy się na drugą stronę miasteczka, ponad 30km. Wiem, że to może nie jest jakiś szalony dystans.. Ale patrząc na to, że teściowej nie chce się zejść do piwnicy po ogorki, to mam nadzieję, że te odwiedziny nie będą codzienne. Boje sie tylko, że codziennie będzie absorbowac męża, żeby do niej jeździł. Teściowa ma. Jeszcze jedna przypadłość, jak nie ma humoru, albo chce pojatrzyc, to nie odbiera od szwagierki telefonu (a ta mieszka 400km stąd) wtedy szwagierka dzwoni do męża.. Nie raz tak było, że mąż urywał się z roboty, żeby sprawdzić czy coś się nie stało.. A mamusia oglądała telewizor, a później przy każdej możliwej okazji klaszcze w ręce jak to synek się o nią martwi, jaka to ona jest dla niego ważna..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Przenosimy się na drugą stronę miasteczka, ponad 30km. Wiem, że to może nie jest jakiś szalony dystans.. Ale patrząc na to, że teściowej nie chce się zejść do piwnicy po ogorki, to mam nadzieję, że te odwiedziny nie będą codzienne. Boje sie tylko, że codziennie będzie absorbowac męża, żeby do niej jeździł. Teściowa ma. Jeszcze jedna przypadłość, jak nie ma humoru, albo chce pojatrzyc, to nie odbiera od szwagierki telefonu (a ta mieszka 400km stąd) wtedy szwagierka dzwoni do męża.. Nie raz tak było, że mąż ukrywał się z roboty, żeby sprawdzić czy coś się nie stało.. A mamusia oglądała telewizor, a później przy każdej możliwej okazji klaszcze w ręce jak to synek się o nią martwi, jaka to ona jest dla niego ważna.. Dla mnie jest cyniczna cwaniara.
Ta kobieta jest chora i powinna udać się do psychiatry. Naprawdę jak dla mnie po tym jak została wdową coś jej się odkleiło i nikt nie powinien uważać, że należy jej się taryfa ulgowa.
30 km to sporo, inaczej gdyby to była ta sama wieś i mogłaby spacerkiem do was przyjść.
Skoro mąż był u psychologa i widzi problem, to powinien zdecydowanie ukrócić z nią kontakt po wyprowadzce, powinien powiedzieć jej dosadnie co o tym myśli, może jeżeli on zwróci jej uwagę, to coś do niej dotrze.
Trzeba działać, albo się odciąć, potem będzie stara i będzie kłamała , że jest chora, znam niestety taki przypadek, potrafi nawet w obecnych czasach wezwać karetkę żeby tylko ktoś się nią zainteresował, albo żeby postawić kogoś przed opinią publiczną jako bezdusznego człowieka, który nie przejmuje się starszą schorowaną panią.
 
Do góry