Hejo, co ja tu czytam....kurcze, ja ogolnie jednego mam akurat dosc, polityki...serio, i chce sie cieszyc ciąża, dzieckiem, a nie wlrecac w wir rozmow na temat polityki, ale to nie znaczy, ze Wy nie mozecie o tym pisac

po prostu wtedy uciekne na pare godz i już.
Ten jeden temat mnie irytuje totalnie, bo to co sie dzieje w Polsce przechodzi moje wyobrażenia, nie nakrecam sie dodatkowo tym poprostu.
A jesli chodzi o strach w ciazy, to faktycznie..totalna przesada, zamiast cieszyc sie tym stanem, to ciągła obawa czy serduszko bije, sama mam stres przed wizyta, ale gdybym dziennie myslala o bijacym serduszku, to cos czuje, ze sama bym to co zle przywołała... nie ma sensu, mamy zdrowe ciąże i nalezy sie tym cieszyć. Ja wam nawet powiem, ze dwa razy plamiłam, raz po stosunku i nie przejelam sie tym wcale, bo wiem, ze tak sie moze dziac na początku...czekalm czy sie powtorzy, nie powtórzyło się, wiec jestem totalnie spokojna, a juz po usg gdzie widzialam dzidzie z serduszkiem to w ogóle.
Także glowy do góry! Jedzcie na co macie ochote, zyjcie zdrowo, spacerujcie, i wszystkie we wrzesniu urodzimy zdrowe dzieci.
A teraz ide zamulac dalej, bo dzis mam kiepski dzień jesli o samopoczucie chodzi....