Wiesz to myślę że nawet i lepiej

ja tez jakoś tak lepiej się czuje jeśli nikt mnie nie dopytuje non stop co i jak. Robimy co nasze i tyle

nasienie u nas spoko. Wyszło na prostą po zmianie leków. Wiec od stycznia mniej więcej jiz działamy że zdrowa armia plemnikow mieszczącą się w normach

a co do kliniki to owszem- tez slyszlam takie opinie. Ale ja akurat trafiłam na świetna babeczka która sama powiedziała, że dopóki nie będzie jasnych wskazać do innej drogi niż naturalna to ona nie ma zamiaru nas kwalifikować nawet do inseminacji. Więc mysle ze tutaj akurat nieźle rzesmy trafili.

A przynajmniej wiem ze w razie czego wszystkie badania mogę u nich wykonać nie czekając na termin. Wcześniej tułałam się po nie-klinikach i tam w zasadzie miałam wrażenie że działają po omacku i na odwal się. A tutaj od samego początku wiem co i jak, badania po kolei były zlecane łącznie z tłumaczeniem co jak i dlaczego w takiej a nie innej kolejności. Więc ja akurat jestem baaardzo zadowolona

ale tak- słyszałam różne niefajne historie.