anaconda27
styczniówka2006
Rosół z ziemniakami gotuje moja mama i jak dla mnie jest w porządku, ale pomidorowej z ziemniakami to ja nie jadłam. A co do wymyślań to nawet nie macie pojęcia jakie moja teściowa obiady wymyśla







Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
hmm...zjadliwa chociaż dziwnie z tymi ziemniakami smakuję nie przyzwyczajona jestem do takich wymyślnych zup....
.....
Dzięki...Ja bym chciął dla niego wszystkiego co naj lepsze ale czasem się nie da...Jak byłam w ciaży to Paweł miał świetną prace, 2 tyg przed porodem go zwolnili, bo tak.Potem problemy z uszami, L4...Ale najważniejsze,że mój skarbek jest zdrowy, wesoły i pogodnyBodzinka - rozchmurz się, jesteś wspaniałą mamą, każda z nas to wie! Tulę :***
A durną koleżanką już się nie przejmuj. Olej ją i najlepiej zerwij z nią kontakty, bo niepotrzebnie Cię tylko w doły wpędza...
Pewnie po to, by samej się podbudować![]()
Bodzia i tu jest pies pogrzebany.Ale najważniejsze,że mój skarbek jest zdrowy, wesoły i pogodny![]()
Bodzinka nie przejmuj się tą kretynką (przepraszam za wyrażenieNie słyszałąm o tej 3w1.Teraz Mały jest już zaszczepiony ostatni raz.A ja naprawde nie miałam kasy na szczepionki skojarzone5w1.Jak Karol się urodził to Paweł stracił prace i mieliśmy bardzo kruco z kasą.A i teraz mam wszystko wyliczone.Jakby teściowa nie dała mi wczoraj 50 dych to bym dalej latała w starych butach,Chodzi o to jak ona to mówi.Nic do niej nie dociera.Po prostu moim kosztem poprawia sobie sampoczucie.Ona jest lepsza bo ją stac na szczepionki skojarzone.Nie ma zanczenia,że ja bym sobie dla Małego serce dała wyciąć.Ale z pustego i salomon nie naleje.Zresztą....Nie ważne...
Bodzia i tu jest pies pogrzebanynie zaniedbujesz Karolka, dajesz mu tyle (w sensie materialnym) i le możesz . Nic jemu zyciu nie zagraża a bez skojarzonych tez mu nic nie będzie bo setki dzieci są od lat takimi szczepione i jakoś zyją;-);-). Dajesz mu najważniejsze - miłość, beztroskie dzieciństwo z mamą, czułość i oddanie. A to szczęście już tak wielu dzieci nie spotyka:-(. Bo okazuje się, że drogie zabawki są rekompensata za nieobecność mamy lub taty.
Więc Bodzia, żadnych dołów