U nastolatków przychodzi taki okres , że są tacy hiper nadwrażliwi na wszystko. Pracując na basenie, widziałam nie raz takie pocięte nadgarstki u nastolatków obu płci. Mój osobisty syn, na codzień pewny siebie, akceptowany chłopak, otwierał kiedyś okno, płacząc ( chyba jedyny raz w życiu), że jest nic nie wart i chce ze sobą skończyć. To są traumy dla rodzica wielkie. Nie chciał gadać, ale chciał pisać, przesiedziałam z nim wtedy pół nocy, na kartkach z bloku pisząc prowadziliśmy rozmowę.
Współczesme dzieciaki są poddane większej presji niż my byliśmy.
Dlatego też mój mąż już lekko drży na myśl o Melanii dorastaniu