Dziewczyny, jestem wstrząśnięta

nie wiem jakie miałyście nastawienia rok temu kiedy TK wyskoczył z tym swoim prawem antyaborcyjnym ale właśnie czytałam o młodej kobiecie która w 22tc trafiła do szpitala z bezwodziem. Lekarze czekali aż serce płodu samo przestanie bić chociaż nie miało już żadnych szans na przeżycie... W tym czasie kobieta doznała wstrząsu septycznego i zmarła

nie wierzę w to co czytam... Przecież zdrowie i życie matki miało być najważniejszą przesłanką. Nje wyobrażam sobie co musi czuć jej rodzina. I to nie jest nigdzie nagłośnione... Co za chory kraj