No bryka bryka i to coraz solidniejJak się czujecie? Malutka bryka już? Czujesz ruchy?
A jak Twoje gwiazdeczki?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No bryka bryka i to coraz solidniejJak się czujecie? Malutka bryka już? Czujesz ruchy?
CześćMam pytanie do dziewczyn które już dłużej się leczą lub już doczekały się swoich maluszków. Dwa lata jestem już na heparynach, encortonach, witaminach, 9 wlewów intralipidu itd. i ni chu chu nic lepiej. Ciąże nie utrzymują się chociaż tydzień dłużej. Jeden z moich ginekologów ciągle powtarza, że wg najnowszych badań, to immunologia wcale nie ma aż takiego wpływu, a metyle to w ogóle wymysł big farmy dla kasy, bo mutację MTHFR ma co druga kobieta. Czy Wam to faktycznie pomogło czy była to po prostu kwestia czasu lub wpadki?
![]()
i jeszcze jedno... Przy takich problemach z ciążą wpadka to ogromne ryzyko. Choć oczywiście zdarza się i toCześćMam pytanie do dziewczyn które już dłużej się leczą lub już doczekały się swoich maluszków. Dwa lata jestem już na heparynach, encortonach, witaminach, 9 wlewów intralipidu itd. i ni chu chu nic lepiej. Ciąże nie utrzymują się chociaż tydzień dłużej. Jeden z moich ginekologów ciągle powtarza, że wg najnowszych badań, to immunologia wcale nie ma aż takiego wpływu, a metyle to w ogóle wymysł big farmy dla kasy, bo mutację MTHFR ma co druga kobieta. Czy Wam to faktycznie pomogło czy była to po prostu kwestia czasu lub wpadki?
![]()
Ja też na heparynie, intralipidzie i immunoglobulinach nie doczekałam się maluszka. I nie wiem już co robićCześćMam pytanie do dziewczyn które już dłużej się leczą lub już doczekały się swoich maluszków. Dwa lata jestem już na heparynach, encortonach, witaminach, 9 wlewów intralipidu itd. i ni chu chu nic lepiej. Ciąże nie utrzymują się chociaż tydzień dłużej. Jeden z moich ginekologów ciągle powtarza, że wg najnowszych badań, to immunologia wcale nie ma aż takiego wpływu, a metyle to w ogóle wymysł big farmy dla kasy, bo mutację MTHFR ma co druga kobieta. Czy Wam to faktycznie pomogło czy była to po prostu kwestia czasu lub wpadki?
![]()
A badalas zarodki skoro ciaze obumierają na tym samym etapie?CześćMam pytanie do dziewczyn które już dłużej się leczą lub już doczekały się swoich maluszków. Dwa lata jestem już na heparynach, encortonach, witaminach, 9 wlewów intralipidu itd. i ni chu chu nic lepiej. Ciąże nie utrzymują się chociaż tydzień dłużej. Jeden z moich ginekologów ciągle powtarza, że wg najnowszych badań, to immunologia wcale nie ma aż takiego wpływu, a metyle to w ogóle wymysł big farmy dla kasy, bo mutację MTHFR ma co druga kobieta. Czy Wam to faktycznie pomogło czy była to po prostu kwestia czasu lub wpadki?
![]()
A badalas zarodki skoro ciaze obumierają na tym samym etapie?
Zgadzam się z @Destino, czasem jest to wypadkowa wielu powodów i jeśli coś nie szkodzi i jeśli jest odrobina nadziei, że to pomoże to jakbym miała rzuć liście tobym rzulaoczywiscie jeśli nie ma jednoznacznie postawionej diagnozy
Ja też na heparynie, intralipidzie i immunoglobulinach nie doczekałam się maluszka. I nie wiem już co robić![]()
NiestetySłonko, nie udało się?
tak mi przykro.Niestetyani intralipid ani immunoglobuliny nie pomogły. Za mną już 4 poronienia.
![]()