No u nas ostatnio był spokój budziła się tylko raz w nocy ale to woda smok i dalej spała a wczoraj zasnela o 20 i potem od 23 do 1 nic gadała i gadała. Mieliśmy jeszcze pobudkę o 4 i 5. Taką ciężka nocU mnie to ma miejsce odkąd skończyła 6msc. Więc tracę nadzieję.
Dziś leci tylko u nas muzyka w tle, bo mam wrażenie że od różnych bodźców też rozjeżdża nam się sen. Nie wiem co już robić. Już nawet mąż główkuje co jest. Niby to lęk separacyjny jak gdzieś czytaliśmy, albo to że mieliśmy przez te 2 dni ciągle włączone tv i ona zerkała też mogło wpłynąć na to że ma koszmary. Wiadomo choroba tez robi swoje. Jakby dzieci mogły mówić to by już nam powiedziały co tam im dolega że nie mogą spać![]()
