U mnie było tak: wczoraj z porannego nic, z kolejnego (tak ok. 1h) blada kreska. Dziś z porannego leeeeedwo co na siłę i pod kątem, a z kolejnego (też po godzinie) takie coś - ciemniejsze niż z kolejnego wczorajszego. Tak że może sprawdź jeszcze z aktualnego poziomu bety, bo wydaje mi się, że na takim etapie te kilka godzin robi różnicę i rano jest inne stężenie bety niż dzień wcześniej wieczorem i jeśli dodać do tego objętość moczu po nocy, to może to mieć sens. Takie wytłumaczenie sobie znalazłam dla tych moich testów, bo kompletnie tego nie rozumiem. Aha. I robiłam jeszcze owulacyjne dziś rano i też z drugiego moczu kreska sporo ciemniejsza niż z pierwszego (ale nie tak jak testowa). Ale wczoraj rano nie było jej widać prawie wcale. Chyba zwariuję od tego, bo rano robię test - nie ma ciąży, robię za godzinę - jest ciąża. I wczoraj to samo...