L
Ladycarooo
Gość
Kochana, nie wiem czy Ci to pomoże, czy nie, ale niestety takie kryzysy są wpisane w cykle większości z nasHej Kochane Staraczki,
Przeglądam forum regularnie, jednak ostatnio postanowiłam się nie udzielać… złapałam załamanie jakieś staraniowe. Kolejna próba cyklu stymulowanego, kolejne nadzieje, i kolejne rozczarowanie. Nie jest mi chyba dane być mamą. Przez ponad 2 lata, każdy mój cykl to walka. Tak wiem, wiele z Was ma podobnie, ale ja poczułam już, że nie udźwignę chyba dalej. Jest mi bardzo ciężko, i na pewno w tym odczuciu również nie jestem odosobniona… nie mogę już patrzeć na testy, mam dosyć wizyt, siedzenia na fotelu, przyglądania się temu głupiemu monitorowi usg, ciekawości ile ma ebro, wychodzenia z nadzieją, a potem ze łzami z toalety z kolejnym testem. Chciałabym, aby to było chwilowe, mam 36 lat i czuje podświadomie, że niepisane mi chyba być Mamą. Przepraszam za te słowa, wiem, że każda z Was tu żyje nadzieją, chęcią do tulenia maluszka, ale mi się jakoś ulało. Miałam nie pisać, ale sama już nie wiem ci myśleć. Pierwszy raz jestem w takim momencie i tak czuje…
Mi pomogło ustalenie ze sobą i mężem planu działania - co jeszcze jesteśmy w stanie zrobić, czego nie, ile czasu jeszcze będziemy walczyć, kiedy ewentualnie kończymy walkę i godzimy się z losem.
Wiem, że nie dla każdego takie coś jest dobre. Jest wiele dziewczyn, nawet tu, które są w stanie zrobić wszystko by zostać mamą. Musisz zastanowić się, ile jesteś w stanie zrobić, aby to się spełniło.
Naprawdę, mi takie przeanalizowanie bardzo pomogło.
Trzymaj się, przytulam. Pamiętaj, że tu dziewczyny naprawde rozumieją takie stany.