reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

reklama
Pragnę się pochwalić -
Zaraz stuknie tydzień jak nie karmię piersią, udało się odstawić Nastkę od piersi, ale oby dwie chyba już wyczułyśmy siebie że ja już nie chce, a mała nie grymasiła zbytnio, chyba jej też już nie było żal.
I druga sprawa -
Wczoraj zaczęła Nastka chodzić, wieczorem ciągle się puszczała od mebli 😊
O brawo 🙂 a tak się martwiłaś, że przestała chodzić, a nie było czego 😁
No i świetnie, że udało Wam się odstawić tak jak obie tego chciałyście i potrzebowałyście 🙂
No mój mąż musiałby miec cycki odpowiednie, żeby Bartek był zadowolony 😂



Różni są i pod względem wyglądu i charakteru i rozwoju.
Maja jest blondyneczka, potrzebuje duzo uwagi, szczególnie mojej, jest bardzo skupiona na rzeczach manualnych typu wyklejanki, plastelina itp. Szybko nauczyla sie pięknie mówić, bo mając 1.5 roku potrafiła ułożyć zdanie z 7 wyrazów.
Bartuś ma ciemne włoski, jego nie interesuje język polski tylko wf 😉 mało mówi, bardzo mało za to jest bardzo rozwinięty jesli chodzi o motorykę dużą. On juz ogarnia jeździk scoot and ride, a ma go dopiero tydzień i próbuje rozkminic hulajnoge. Pod tym wzgledem jest dużo bardziej do przodu niż byla jego siostra.
Ale jest zadziorny, ostatnio zaczepia ją, próbuje bic i gryźć. Ona jest już nauczona, żeby nie atakować jego (co jej sie czesto zdarzało zaraz po urodzeniu Bartka w porywach zazdrości) więc biernie reaguje na jego zaczepki. Nie ma chwili spokoju z nimi 😂
Fotka z czwartkowego wypadu do parku
Ajj, nie załapałam się na zdjęcie dzieciaczków 😞 Czy mogłabyś wstawić jeszcze raz? 😀
Zdrowych i Wesołych Świąt wszystkim życzę,
Anastazja tydzień miała spokoju od choroby, a dziś od rana w prezencie dla nas znów z nosa gile 😂
My już tydzień się męczymy z katarem i to takim gęstym, ciągnącym się...
 
Uwaga przepis będzie, bo zrobiłam zapiekankę, mi smakuje i małemu też 😁
Cukinia w plasterki, brokuł w małe różyczki, marchewka tarta na dużych oczkach i zalać to mieszanką: śmietanka (Tomek alergik, więc dałam kokosową 18% z go vege z biedry z odrobiną wody), jajko, mąka i ulubione zioła (ja dałam mieszankę toskańską). Piec do zrumienienia w 180st. z termoobiegiem 😁

Całkiem spoko opcja po świętach, lekkostrawne i warzywne 😊
 
O brawo 🙂 a tak się martwiłaś, że przestała chodzić, a nie było czego 😁
No i świetnie, że udało Wam się odstawić tak jak obie tego chciałyście i potrzebowałyście 🙂

Ajj, nie załapałam się na zdjęcie dzieciaczków 😞 Czy mogłabyś wstawić jeszcze raz? 😀

My już tydzień się męczymy z katarem i to takim gęstym, ciągnącym się...

U nas tylko tydzień spokoju był i znów glut.
 
Uwaga przepis będzie, bo zrobiłam zapiekankę, mi smakuje i małemu też 😁
Cukinia w plasterki, brokuł w małe różyczki, marchewka tarta na dużych oczkach i zalać to mieszanką: śmietanka (Tomek alergik, więc dałam kokosową 18% z go vege z biedry z odrobiną wody), jajko, mąka i ulubione zioła (ja dałam mieszankę toskańską). Piec do zrumienienia w 180st. z termoobiegiem 😁

Całkiem spoko opcja po świętach, lekkostrawne i warzywne 😊

Super, bo nie mam pomysłu na jutrzejsze dania 😊
 
Fajna propozycja:)
Tylko ja nigdy nie widziałam w biedronce śmietanki kokosowej...muszę jutro rozglądnąć się dokładniej:)
Polecam, według mnie nadaje ciekawy kokosowy posmak. Pojemniczek jest typowy zielony jak wszystko z Go Vege, ma napis "cooking coco 18%" i "do zup i sosów". Znalazłam tez śmietankę owsianą do zup i sosów, ale jeszcze nie probowalam z nią gotowac.
 
Uwaga przepis będzie, bo zrobiłam zapiekankę, mi smakuje i małemu też 😁
Cukinia w plasterki, brokuł w małe różyczki, marchewka tarta na dużych oczkach i zalać to mieszanką: śmietanka (Tomek alergik, więc dałam kokosową 18% z go vege z biedry z odrobiną wody), jajko, mąka i ulubione zioła (ja dałam mieszankę toskańską). Piec do zrumienienia w 180st. z termoobiegiem 😁

Całkiem spoko opcja po świętach, lekkostrawne i warzywne 😊
Moje dziecko zapewne nie zje :) ale ja juz owszem. Dzieki wydaje sie fajny przepis. A na tym termoobiegu 180 stopni to do zarumienienia to ile czadu tak okolo wychodzi?
 
Moje dziecko zapewne nie zje :) ale ja juz owszem. Dzieki wydaje sie fajny przepis. A na tym termoobiegu 180 stopni to do zarumienienia to ile czadu tak okolo wychodzi?
Tak z 30 minut, bo wstawilam do zimnego piekarnika, ale za to zamiast wlac do glebokiego naczynia to zrobilam to na plaskiej pokrywce zeby szybciej sie upieklo. Czas mnie gonil, dziecko marudzilo 😅
 
Tak z 30 minut, bo wstawilam do zimnego piekarnika, ale za to zamiast wlac do glebokiego naczynia to zrobilam to na plaskiej pokrywce zeby szybciej sie upieklo. Czas mnie gonil, dziecko marudzilo 😅
Dzieki :)
Dziecko marudzące na jedzenie jakas abstrakcja dla mnie… serio jak z niewiadomo jakich przyczyn (najprawdopodobniej po szczepieniu) nie chciala pic mleka zupelnie jak miala 2,5 miesiaca to od tamtego czasu przestala oznajmiac ze głodna. Moze nie jesc pol dnia albo i caly i nie da znac…
 
reklama
Dzieki :)
Dziecko marudzące na jedzenie jakas abstrakcja dla mnie… serio jak z niewiadomo jakich przyczyn (najprawdopodobniej po szczepieniu) nie chciala pic mleka zupelnie jak miala 2,5 miesiaca to od tamtego czasu przestala oznajmiac ze głodna. Moze nie jesc pol dnia albo i caly i nie da znac…
A daj spokój, to marudzenie wcale nie jest fajne. Święta to był horror, bo wszędzie gdzie zajechaliśmy były zastawione stoły w 95% czymś czego jeść nie mógł (mleko, masło, śmietana, miód, sztuczne barwniki etc etc), więc wyciągałam swoją wałówke, którą mu przygotowałam, ale i tak chciał też to co było na stole. No i wszędzie gdzie by się nie obrócił to albo widział rozłożone jedzenie, albo kogoś kto coś młucił i też chciał. W efekcie jadł jakieś mini kąski co chwilkę pomiędzy dużymi posiłkami, głównie mączne rzeczy.
W domu trochę się chowam przed nim z jedzeniem albo jem wtedy kiedy i on ma posiłek.

No i inna rzecz jeszcze-jeżeli taki apetyt mu zostanie, to bede musiala go ostro uczyc czemu nie wolno jesc do oporu i wszystko co by sie chcialo, a sama jestem grubawa i jem byle jak 😬
 
Ostatnia edycja:
Do góry