reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy to refluks? Pomóżcie bo tracę siły.

Lytomka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
18 Grudzień 2020
Postów
1 315
Witam, córeczka ma 11 tyg i następujące objawy:
Niepokój podczas jedzenia
Chce jeść jest głodna zaczyna ssać butelkę
Po kilku minutach wypluwa, płacze
Pręży się
Trzeba uspokajać
Karmienie 40min
120ml
Odbicie na ramieniu nie wchodzi w grę bo się wygina
Problemy ze snem, wybudzanie co 1-1,5h
Piszczy i stęka przez sen, skula się przy tym
Leżąc na boczku wtula gwałtownie twarz w materac, odginając szyję na bok.
Ulewa mlekiem gwałtownie przez nos i usta
Ulewa bezbarwnym płynem i podczas tego krztusi się, nie może zaczerpnąć oddechu, odgina głowę do tyłu.
Płacze do czerwoności leżąc na brzuchu,
Nie podnosi głowy, osłabione mięśnie barków i ramion.
Leżąc na plecach pręży się, wygina i płacze, jak śpi to to ja budzi.
Podobne zachowanie przy piersi, pierś odstawiona 5 dni temu.
Bardzo wolno przybierała, ok 17g/dobę
Na mm 30g na dobę.
Często kaszle i ma taką chrypkę jagby glutki gdzieś były, ale jak odsysam to nie ma glutków.
Chrapie przez sen.
Dużo śluzu w kupce, kupka bardzo zwarta i żółta po przejściu na mm.
USG brzuszka w normie.
22-ego kwietnia szczepionka na rotawirusy
Po porodzie ulewala wodami płodowymi 3 razy - odsysanie.
Po Gastrotuss Baby delikatna poprawa, śpi dłużej, w nocy nawet 4h, leży na brzuszku bez płaczu (tylko 1 raz więc bez potwierdzenia), ale nadal ulewa i cierpi podczas karmienia.
Odgłosy przelewania, bulgotania w brzuszku - dopiero od ok miesiąca. Wcześniej nie było.
Najgorsze karmienie jest po kąpieli i rano po nocy.
W nocy karmienie na śpiocha, przez sen też się wygina.
Ogólnie bardzo trudno ją odbić, często w ogóle nie odbija.
W stolcu bardzo dużo niestrawionego pokarmu.
Dostaje porcje 120ml ale często już po 2h jest głodna.

Na ich podstawie mamy podejrzenie alergii na bmk oraz refluksu. Bierzemy omeprazol ale chyba nie pomaga. Co to może być? Pomóżcie bo jestem na skraju wyczerpania.
 
reklama
Witam, córeczka ma 11 tyg i następujące objawy:
Niepokój podczas jedzenia
Chce jeść jest głodna zaczyna ssać butelkę
Po kilku minutach wypluwa, płacze
Pręży się
Trzeba uspokajać
Karmienie 40min
120ml
Odbicie na ramieniu nie wchodzi w grę bo się wygina
Problemy ze snem, wybudzanie co 1-1,5h
Piszczy i stęka przez sen, skula się przy tym
Leżąc na boczku wtula gwałtownie twarz w materac, odginając szyję na bok.
Ulewa mlekiem gwałtownie przez nos i usta
Ulewa bezbarwnym płynem i podczas tego krztusi się, nie może zaczerpnąć oddechu, odgina głowę do tyłu.
Płacze do czerwoności leżąc na brzuchu,
Nie podnosi głowy, osłabione mięśnie barków i ramion.
Leżąc na plecach pręży się, wygina i płacze, jak śpi to to ja budzi.
Podobne zachowanie przy piersi, pierś odstawiona 5 dni temu.
Bardzo wolno przybierała, ok 17g/dobę
Na mm 30g na dobę.
Często kaszle i ma taką chrypkę jagby glutki gdzieś były, ale jak odsysam to nie ma glutków.
Chrapie przez sen.
Dużo śluzu w kupce, kupka bardzo zwarta i żółta po przejściu na mm.
USG brzuszka w normie.
22-ego kwietnia szczepionka na rotawirusy
Po porodzie ulewala wodami płodowymi 3 razy - odsysanie.
Po Gastrotuss Baby delikatna poprawa, śpi dłużej, w nocy nawet 4h, leży na brzuszku bez płaczu (tylko 1 raz więc bez potwierdzenia), ale nadal ulewa i cierpi podczas karmienia.
Odgłosy przelewania, bulgotania w brzuszku - dopiero od ok miesiąca. Wcześniej nie było.
Najgorsze karmienie jest po kąpieli i rano po nocy.
W nocy karmienie na śpiocha, przez sen też się wygina.
Ogólnie bardzo trudno ją odbić, często w ogóle nie odbija.
W stolcu bardzo dużo niestrawionego pokarmu.
Dostaje porcje 120ml ale często już po 2h jest głodna.

Na ich podstawie mamy podejrzenie alergii na bmk oraz refluksu. Bierzemy omeprazol ale chyba nie pomaga. Co to może być? Pomóżcie bo jestem na skraju wyczerpania.
Idź z nią do dobrego gastrologa lub gastroenterologa. Aby wykluczyć lub potwierdzić refluks trzeba zrobić USG. Jeżeli karmisz mieszanką, a objawy byłyby od alergii to po podaniu mleka bez bmk powinna być poprawa.
Draż temat bo szkoda żebyście się męczyły.
 
Idź z nią do dobrego gastrologa lub gastroenterologa. Aby wykluczyć lub potwierdzić refluks trzeba zrobić USG. Jeżeli karmisz mieszanką, a objawy byłyby od alergii to po podaniu mleka bez bmk powinna być poprawa.
Draż temat bo szkoda żebyście się męczyły.
Byłyśmy u gastrologa to od niej mamy omeprazol, USG jamy brzusznej wyszło w porządku. Mleko dla alergików przyjmuje w sumie od miesiąca, najpierw jako dokarmiania, ja byłam już na diecie bezmlecznej, a od tygodnia jest już na samym mm. Jemy Bebilon Pepti Syneo. Dobija mnie to że omeprazol nie działa, tzn działa przez jakieś 3-4 godziny od podania, a potem już nie. A mogę go jej podać tylko 2x na dobę, czyli co 12h. Po 2 tygodniach mamy odstawić żeby sprawdzić czy podziałał, ale ja już wiem jaki będzie rezultat i to mnie dobija.
 
Sprawdź jeszcze u dobrego fizjo. Może też być kwestia napięć, skróconego wędzidła podjęzykowego. Takie rzeczy też mogą się nakładać na całość problemów.
 
Sprawdź jeszcze u dobrego fizjo. Może też być kwestia napięć, skróconego wędzidła podjęzykowego. Takie rzeczy też mogą się nakładać na całość problemów.

Tak, też chciałam polecić wizytę u fizjo, bo to mogą być przykurcze, napięcia lub inne stany niefizjologiczne. Moja córka ma 10 tyg. Od samego początku mieliśmy problemy z brzuszkiem. CDL poleciła Delicol, po którym poprawa była i jest nadal, choć już zmniejszam liczbę kropelek. Mieliśmy dyschezję, ale tu potrzeba było czasu. Płacz przed każdą kupką i gazami, bo w dyschezji jest tak, że jelita są gotowe do opróżnienia i jest parcie, ale zwieracze są zaciśnięte i nie można się wypróżnić ani bąków puścić. Z każdym tygodniem było coraz lepiej.
Ale Mała ma wszelkie objawy refluksu ukrytego - cofanie się do gardła i noska treści pokarmowej, dławienie się nią, głośne przełykanie, chrypka, charczenie, katar, biały język po takim cofnięciu, ślinotoki z białymi skrzepami, częste wybudzanie się, załzawione oczy z jednoczesnym głośnym przełykaniem i kaszlem). Poza tym też często pręży się i denerwuje przy piersi -
po 1. zmieniliśmy pozycję do karmienia tak, że główkę ma wyżej niż brzuch i rzeczywiście jest spokojniejsza, bo w zwykłej (poziomej, klasycznej) pozycji, treść żołądkowa musiała jej cofać się do dolnej części przełyku i tam ją podrażniać. Wnioskuję po tym, że po zmianie pozycji nie ma takich niepokojów i rzucania się, które ustępowało po podniesieniu do pionu,
po 2. zauważyłam, że jak jest zmęczona to trudniej jej złapać pierś a jak ją złapie to zaraz puszcza, wygina się i płacze (bo denerwuje się, że w zmęczeniu musi napracować się na to, żeby popłynęło mleko (dodatkowo u dzieci to zdenerwowanie może pogłębiać fakt karmienia z butelki, bo tam szybciej i łatwiej wypływa pokarm)),
3. takie samo zachowanie jak w punkcie 2. obserwuję, gdy Mała chce tylko possać (bo ma bardzo silny odruch ssania), a leci jej mleko z piersi (mam hiperwypływ) i wtedy pomaga tylko odstawienie i danie smoczka. To zalecenie CDL, która jednoczenie zaleciła iść do fizjo, żeby sprawdzić napięcie mięśniowe, przykurcze i tego typu sprawy, skoro Mała tak wierci się i płacze w różnych pozycjach.
Dopiero dziś mamy wizytę (po 3 tyg. od zaleceń CDL), ale jest u nas poprawa z powodu odkrycia przeze mnie... Alergii pokarmowej u Małej. Dochodziłam do niej małymi krokami. Najpierw kaszka i rumienie na twarzy (usłyszałam, że to rumień noworodkowy), objawy refluksowe (usłyszałam, że to normalne i fizjologiczne - to prawda, ale nie w takim stopniu...), słabe przyrosty (13-17-21 g/dobę), zalecenie dokarmiania mm... I tu uwaga, dawaliśmy Małej Hipp Bio combiotik HA (w domu), i NAN optipro HA (w szpitalu) - po nich wrzaski, prężenia, wymioty - koszmar. Odstawiłam jej to mleko, a kupiliśmy najdelikatniejsze mm kozie Capi Care. Po nim żadnych dolegliwości, kupy bardzo ładne. A po moim mleku zielonkawe, ze śluzem i częste gazy. A ja jadłam bardzo dużo mleka, nabiału. Stwierdziłam, że odstawię bmk i bj i zobaczymy. Jutro mija tydzień a te powyższe objawy jak ręką odjął! Buzię ma już gładką i czystą, żadnych rumieni, krostek ani kaszki, wszystkie kupki ładne, prawie w ogóle bólów brzuszka, jedynie gazy (bo łyka ogrom powietrza i nie zawsze udaje mi się ją odbić). Więc to ewidentnie alergia na bmk. Nawet te objawy refluksowe ustały. I zauważam, że jak ma napięty brzuch, to
denerwuje się i nie umie złapać piersi, bo chciałaby, ale nie może tak się zgiąć. I tak samo, gdy po prostu denerwuje się nie z powodów brzuszkowych. W jednym i drugim przypadku robi się sztywna jak decha i ani jej odbić przez ramię ani przytulić ani nakarmić...
Trzeba ufać swojej matczynej intuicji i szukać.
Mam nadzieję, że nasze doświadczenia może rzucą jakieś nowe światło w Twoich poszukiwaniach albo dadzą nadzieję na znalezienie rozwiązania. Życzę powodzenia i wielu sił oraz cierpliwości w tym trudnym czasie zmagań z dolegliwościami Maluszka! 🌹
 
To może być niedojrzały układ pokarmowy i niestety żadne leki na to nie pomogą. Tylko czas.
U nas zaczęło się polepszać ok 1 r.ż.

PS. Ewentualnie możecie jeszcze zasugerować lekarce Debridat skoro omeprazol nie pomaga.
 
Sprawdź jeszcze u dobrego fizjo. Może też być kwestia napięć, skróconego wędzidła podjęzykowego. Takie rzeczy też mogą się nakładać na całość problemów.
Wędzidełko jest już podcięte. Chodzimy na fizjoterapię, ale Mała nie chce ćwiczyć na brzuszku i przeraźliwie płacze 🥺
 
@Lytomka Mój młody też chodził na rehabilitację. Zaczął jak miał ok 3 m-cy. Był rehabilitowany metodą NDT Bobath. Z tymże u nas fizjoterapeutka podeszła na spokojnie - i rozpoczęła od dosłownie kilku minut. Dużo dało przeniesienie ćwiczeń "ze stołu" do sali doświadczania światła (taki karton 1,5x,1,5x 1,5m z dużą ilością różnych światełek). Po około miesiącu młody wytrzymywał całe 45 minut.
 
Witam, córeczka ma 11 tyg i następujące objawy:
Niepokój podczas jedzenia
Chce jeść jest głodna zaczyna ssać butelkę
Po kilku minutach wypluwa, płacze
Pręży się
Trzeba uspokajać
Karmienie 40min
120ml
Odbicie na ramieniu nie wchodzi w grę bo się wygina
Problemy ze snem, wybudzanie co 1-1,5h
Piszczy i stęka przez sen, skula się przy tym
Leżąc na boczku wtula gwałtownie twarz w materac, odginając szyję na bok.
Ulewa mlekiem gwałtownie przez nos i usta
Ulewa bezbarwnym płynem i podczas tego krztusi się, nie może zaczerpnąć oddechu, odgina głowę do tyłu.
Płacze do czerwoności leżąc na brzuchu,
Nie podnosi głowy, osłabione mięśnie barków i ramion.
Leżąc na plecach pręży się, wygina i płacze, jak śpi to to ja budzi.
Podobne zachowanie przy piersi, pierś odstawiona 5 dni temu.
Bardzo wolno przybierała, ok 17g/dobę
Na mm 30g na dobę.
Często kaszle i ma taką chrypkę jagby glutki gdzieś były, ale jak odsysam to nie ma glutków.
Chrapie przez sen.
Dużo śluzu w kupce, kupka bardzo zwarta i żółta po przejściu na mm.
USG brzuszka w normie.
22-ego kwietnia szczepionka na rotawirusy
Po porodzie ulewala wodami płodowymi 3 razy - odsysanie.
Po Gastrotuss Baby delikatna poprawa, śpi dłużej, w nocy nawet 4h, leży na brzuszku bez płaczu (tylko 1 raz więc bez potwierdzenia), ale nadal ulewa i cierpi podczas karmienia.
Odgłosy przelewania, bulgotania w brzuszku - dopiero od ok miesiąca. Wcześniej nie było.
Najgorsze karmienie jest po kąpieli i rano po nocy.
W nocy karmienie na śpiocha, przez sen też się wygina.
Ogólnie bardzo trudno ją odbić, często w ogóle nie odbija.
W stolcu bardzo dużo niestrawionego pokarmu.
Dostaje porcje 120ml ale często już po 2h jest głodna.

Na ich podstawie mamy podejrzenie alergii na bmk oraz refluksu. Bierzemy omeprazol ale chyba nie pomaga. Co to może być? Pomóżcie bo jestem na skraju wyczerpania.
Skoro na usg wszystko ok i nie ma refluksu ukrytego to najprawdopodobniej niedojrzały układ pokarmowy i tu trzeba tylko i wyłącznie czasu.
Moja córka ma 13tyg i ma mocny refluks. 90% objawów o których piszesz u niej występuje. Z tym, że u nas na usg od razu widać, że mała ma skrócony odcinek przedprzeponowy, kąt Hisa rozwarty a nie ostry, zapadnięte dno żołądka i żołądek w miejscu przepony.
Dostałyśmy leki robione w aptece, wszystko było super. Odkąd się skończyły wszystko wróciło. W piątek idziemy na kontrolne usg i na pewno kolejne leki.
W zaleceniach mamy od początku spanie na klinie (czasami się stosujemy), farmakologia, wysoko się nosić, chusta, nutriton.
Poza tym chodzimy do osteopaty, fizjoterapeuty i mam znajomą od refleksologii stóp, więc masuje i rozluźnia małą.
Co do fizjo to córka tez nie lubi leżeć na brzuchu bo się jej nadzwyczajniej w świecie cofa, ulewa i to ją boli. Jednak nie możemy sobie pozwolić na nie leżenie. Na początku zaciskałam zęby jak marudziła i tyle. Leżała na początku 30 sek, później 45 i tak sukcesywnie wydłużałam jej za każdym razem i teraz poleży spokojnie kilka min. Taki efekt był po niecałych 2tyg. Tutaj trzeba tylko i wyłącznie systematyczności i wytrwałości. Szczególnie w domu. Jak dziecko zaczyna płakać to odwrócić na plecy, uspokoić, zająć zabawka i za jakiś czas znowu spróbować. Nie ma innego wyjścia.
Edit.1. No i dodam, że u nas potwierdzona alergia na bmk. Generalnie często idzie w parze z refluksem.
Edit. 2. I jeszcze dodam, że 3 pediatrów odradziło mi szczepienie na rota bo u nas jest zbyt ryzykowne dokładać takie rewolucje i tak cierpiącemu dziecku.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tak, też chciałam polecić wizytę u fizjo, bo to mogą być przykurcze, napięcia lub inne stany niefizjologiczne. Moja córka ma 10 tyg. Od samego początku mieliśmy problemy z brzuszkiem. CDL poleciła Delicol, po którym poprawa była i jest nadal, choć już zmniejszam liczbę kropelek. Mieliśmy dyschezję, ale tu potrzeba było czasu. Płacz przed każdą kupką i gazami, bo w dyschezji jest tak, że jelita są gotowe do opróżnienia i jest parcie, ale zwieracze są zaciśnięte i nie można się wypróżnić ani bąków puścić. Z każdym tygodniem było coraz lepiej.
Ale Mała ma wszelkie objawy refluksu ukrytego - cofanie się do gardła i noska treści pokarmowej, dławienie się nią, głośne przełykanie, chrypka, charczenie, katar, biały język po takim cofnięciu, ślinotoki z białymi skrzepami, częste wybudzanie się, załzawione oczy z jednoczesnym głośnym przełykaniem i kaszlem). Poza tym też często pręży się i denerwuje przy piersi -
po 1. zmieniliśmy pozycję do karmienia tak, że główkę ma wyżej niż brzuch i rzeczywiście jest spokojniejsza, bo w zwykłej (poziomej, klasycznej) pozycji, treść żołądkowa musiała jej cofać się do dolnej części przełyku i tam ją podrażniać. Wnioskuję po tym, że po zmianie pozycji nie ma takich niepokojów i rzucania się, które ustępowało po podniesieniu do pionu,
po 2. zauważyłam, że jak jest zmęczona to trudniej jej złapać pierś a jak ją złapie to zaraz puszcza, wygina się i płacze (bo denerwuje się, że w zmęczeniu musi napracować się na to, żeby popłynęło mleko (dodatkowo u dzieci to zdenerwowanie może pogłębiać fakt karmienia z butelki, bo tam szybciej i łatwiej wypływa pokarm)),
3. takie samo zachowanie jak w punkcie 2. obserwuję, gdy Mała chce tylko possać (bo ma bardzo silny odruch ssania), a leci jej mleko z piersi (mam hiperwypływ) i wtedy pomaga tylko odstawienie i danie smoczka. To zalecenie CDL, która jednoczenie zaleciła iść do fizjo, żeby sprawdzić napięcie mięśniowe, przykurcze i tego typu sprawy, skoro Mała tak wierci się i płacze w różnych pozycjach.
Dopiero dziś mamy wizytę (po 3 tyg. od zaleceń CDL), ale jest u nas poprawa z powodu odkrycia przeze mnie... Alergii pokarmowej u Małej. Dochodziłam do niej małymi krokami. Najpierw kaszka i rumienie na twarzy (usłyszałam, że to rumień noworodkowy), objawy refluksowe (usłyszałam, że to normalne i fizjologiczne - to prawda, ale nie w takim stopniu...), słabe przyrosty (13-17-21 g/dobę), zalecenie dokarmiania mm... I tu uwaga, dawaliśmy Małej Hipp Bio combiotik HA (w domu), i NAN optipro HA (w szpitalu) - po nich wrzaski, prężenia, wymioty - koszmar. Odstawiłam jej to mleko, a kupiliśmy najdelikatniejsze mm kozie Capi Care. Po nim żadnych dolegliwości, kupy bardzo ładne. A po moim mleku zielonkawe, ze śluzem i częste gazy. A ja jadłam bardzo dużo mleka, nabiału. Stwierdziłam, że odstawię bmk i bj i zobaczymy. Jutro mija tydzień a te powyższe objawy jak ręką odjął! Buzię ma już gładką i czystą, żadnych rumieni, krostek ani kaszki, wszystkie kupki ładne, prawie w ogóle bólów brzuszka, jedynie gazy (bo łyka ogrom powietrza i nie zawsze udaje mi się ją odbić). Więc to ewidentnie alergia na bmk. Nawet te objawy refluksowe ustały. I zauważam, że jak ma napięty brzuch, to
denerwuje się i nie umie złapać piersi, bo chciałaby, ale nie może tak się zgiąć. I tak samo, gdy po prostu denerwuje się nie z powodów brzuszkowych. W jednym i drugim przypadku robi się sztywna jak decha i ani jej odbić przez ramię ani przytulić ani nakarmić...
Trzeba ufać swojej matczynej intuicji i szukać.
Mam nadzieję, że nasze doświadczenia może rzucą jakieś nowe światło w Twoich poszukiwaniach albo dadzą nadzieję na znalezienie rozwiązania. Życzę powodzenia i wielu sił oraz cierpliwości w tym trudnym czasie zmagań z dolegliwościami Maluszka! 🌹
Chodzimy już do fizjoterapeuty, Delicol i Kolzym u nas nie pomogły więc odstawiłam. Dodatkowo w nocy podjęliśmy z mężem decyzję że przerzucamy się na Nutramigen a on jest bez laktozy.
Z kupka i bąkami nie ma problemu od tygodnia jest odstawiona od piersi.
Ja byłam 3 tyg na diecie bez bmk zanim odstawiłam ja od piersi.
 
Do góry