reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki 2022

reklama
Aż mi się przypomniało moje pierwsze poronienie. Szłam z mężem na spacer i wogole nie spodziewałam się że beta nie urośnie. Patrzę na ten wynik i myślę że to pomyłka bo przecież był zarodek na USG. Nie wiedziałam jak to mu powiedzieć. Przecież już pół rodziny wie że będzie trzecie dziecko. Serce pęka bo nie tak to miało być, przecież mam dwoje dzieci z bezproblemowych ciąż. W następnej ciąży wszystko ksiazkowo, 12 tydzień skończony a ja nikomu nie mówię o ciąży choć już ten moment kiedy ciąża jest bezpieczna nastał. Jade na badania prenatalne podekstytowana, wchodzę do gabinetu z myślą że poznam wkoncu płeć, jeszcze rzucam tekstem by ginekolog film na płycie mi nakręcił. A on mówi że zanim zacznie nagrywać to sprawdzi czy wszystko ok, niestety nie ma dobrych wieści. I znów jakby mi niebo na głowę spadło, przecież dziecko śpi, na pewno jak zjem snickersa to się obudzi. Ale nie, nie ma złudzeń. Nic się nie da zrobić, nie ma czego badać. Przykro mi. Nawet mi zdjęcia nie dał na pamiątkę ale mam obraz mojego dziecka przed oczami codziennie, takie maleńkie, śpiące, z rączkami i nóżkami zwisającymi . Minęły prawie 3 miesiące od tego dnia a ten obraz z USG mam non stop przed oczami.
Dlatego tak bardzo jestem posrana :(((
 
@MamaR strasznie to przykre :(
Chyba na nic więcej mnie nie stać żeby napisać.
Ja w obu ciążach nie słyszałam dobrych wieści. Nawet jak przy pierwszej ciąży biło serduszko to biło za wolno. Mąż zawsze jeździć ze mną na badania i jak wychodziłam od lekarza to nie musiałam nic mówić - widział ze jest źle.
Takie to wszytskie kurewsko niesprawiedliwe. Tyle smutku, tyle rozczarowań.
 
@MamaR strasznie to przykre :(
Chyba na nic więcej mnie nie stać żeby napisać.
Ja w obu ciążach nie słyszałam dobrych wieści. Nawet jak przy pierwszej ciąży biło serduszko to biło za wolno. Mąż zawsze jeździć ze mną na badania i jak wychodziłam od lekarza to nie musiałam nic mówić - widział ze jest źle.
Takie to wszytskie kurewsko niesprawiedliwe. Tyle smutku, tyle rozczarowań.
Ja co noc budzę się i jak mnie brzuch boli to zaczynam się zastanawiać :( Boże kosmos…
 
Tak, rozważałam. Na razie się nie zdecydowałam, ale to się może w każdej chwili zmienić
To nieco inny przypadek ale opowiem Ci coś moja mama rok temu zachorowała na raka - bardzo źle rokującego. Żyła rok, gdzie rokowania były na 3 -6 miesięcy. Od początku załatwiałam jej psychologa i uważam, że miało to olbrzymi wpływ, że była z nami przez rok.
Wsparcie psychologa może zrobić niesamowitą robotę.
 
To nieco inny przypadek ale opowiem Ci coś moja mama rok temu zachorowała na raka - bardzo źle rokującego. Żyła rok, gdzie rokowania były na 3 -6 miesięcy. Od początku załatwiałam jej psychologa i uważam, że miało to olbrzymi wpływ, że była z nami przez rok.
Wsparcie psychologa może zrobić niesamowitą robotę.
Wiem, chodziłam :)
 
reklama
Komunikat do wszystkich: ogromnie lubie jak mnie informujecie co macie na obiad :D
Ja też! Zbieram inspiracje, bo często robimy to samo, a jak mż pyta jak zawsze co dziś na obiad, to standardowo odpowiadam: nie wiem. Chyba nigdy nie miałam tak że pomyślałam/odpowiedziałam: WIEM co dziś na obiad. Jestem w tym beznadziejna... 😑 Zupełnie brak mi pomysłów.
Makaron z kurczakiem i sosem smietanowo szpinakowym posypany grana padano ❤️
O jeju, chyba to dziś zrobię! Mamy szpinak mrożony do wykorzystania :)
Nie mam dobrych wieści… Dziś beta 41 (2 dni temu była 51) 😢
Nieeeee, nie nie! 😭😢💔 Tak strasznie mi przykro... Co którejś z nas się ostatnio uda, to biochem :( Co za niesprawiedliwość... Nawet nie możemy poczuć vibe'a którejś ze staraczek że w końcu może być dobrze...
Ja co noc budzę się i jak mnie brzuch boli to zaczynam się zastanawiać :( Boże kosmos…
Ja w drugiej ciąży byłam ciągle zestresowana że coś będzie nie tak, mimo że próbowałam się wyciszać, to po nocach nie mogłam spać, budziłam się ciągle w nocy, non stop. Aż do momentu negatywnej diagnozy... A brzuch mnie nigdy nie bolał, wręcz jak coś pociągnęło to dawało mi na chwilę spokój że jest ok. Koniec końców i tak nie było.
 
Do góry