reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki 2022

reklama
Dziewczyny myślicie czy powtarzać betę w poniedziałek, czy dać sobie spokój? Widziałam, że mój lekarz ma wolny termin we wtorek na 8:00 (mam nadzieję, że uda mi się zarejestrować w poniedziałek)
 
U mnie nie żyje tata. Też miał raka, zmarł w zeszłym roku w lutym. 2 mieiscae wcześniej zmarł ojciec mojego narzeczonego, spadł ze schodów i rozbił głowę. Akurat nikogo w domu nie było, nikt mu nie mógł pomoc, a jak wrócili do domu, to już było za późno. Oboje mieliśmy wtedy mega trudny czas, ale mega dobre dla psychiki było to, że mieliśmy siebie. Każde każdego rozumiało i wspólnie przeżywaliśmy żałobę. Szkoda, bo za 2 miesięce mam wesele, a żadnego z naszych ojców na nim nie będzie. Dlatego nie robimy żadnych podziękowań dla rodziców, pojedziemy po mszy tylko na cmentarz...
To strasznie smutne.. :-( Ale wzajemne wsparcie jest super ważne. Wasi ojcowie na pewno cieszyliby się Waszym szczęściem i w pewnym sensie będą z Wami w Waszym dniu...
Nasi ojcowie żyli jeszcze, gdy braliśmy ślub, ale obaj byli już chorzy. Mój teść był obecny, zmarł 6 miesięcy później, a mój tata nie mógł przyjechać, zmarł po 10 miesiącach. W międzyczasie również moja babcia. Mieliśmy 3 pogrzeby w okresie Covidu, co oznacza, że... nawet nie byłam na pogrzebie własnego ojca i babci, bo granice były zamknięte... Nadal to, że ich nie ma, to dla mnie jakaś abstrakcja. No i strasznie dotyka mnie to, że nie doczekali wnuka ani prawnuka, a moja babcia była cudowna z dziećmi...
 
Mam wyniki hormonów. Niby wszytsko w normie ale są średnie. Jest zły stosunek fsh do lh. I prolaktyna na granicy :/ i estradiol chyba taki tez bez szału co nie? @Zazuu co myślisz?
Badania były robione w 3dc
podobno już nie bardzo zwraca się uwagę na stosunek lh i fsh wirc nie wiem, ale biorąc pod uwagę Twoje endo zbadałabym jeszcze Estradiol w okresie owulacji (idealnie tuż przed)
 
Aż mi się przypomniało moje pierwsze poronienie. Szłam z mężem na spacer i wogole nie spodziewałam się że beta nie urośnie. Patrzę na ten wynik i myślę że to pomyłka bo przecież był zarodek na USG. Nie wiedziałam jak to mu powiedzieć. Przecież już pół rodziny wie że będzie trzecie dziecko. Serce pęka bo nie tak to miało być, przecież mam dwoje dzieci z bezproblemowych ciąż. W następnej ciąży wszystko ksiazkowo, 12 tydzień skończony a ja nikomu nie mówię o ciąży choć już ten moment kiedy ciąża jest bezpieczna nastał. Jade na badania prenatalne podekstytowana, wchodzę do gabinetu z myślą że poznam wkoncu płeć, jeszcze rzucam tekstem by ginekolog film na płycie mi nakręcił. A on mówi że zanim zacznie nagrywać to sprawdzi czy wszystko ok, niestety nie ma dobrych wieści. I znów jakby mi niebo na głowę spadło, przecież dziecko śpi, na pewno jak zjem snickersa to się obudzi. Ale nie, nie ma złudzeń. Nic się nie da zrobić, nie ma czego badać. Przykro mi. Nawet mi zdjęcia nie dał na pamiątkę ale mam obraz mojego dziecka przed oczami codziennie, takie maleńkie, śpiące, z rączkami i nóżkami zwisającymi . Minęły prawie 3 miesiące od tego dnia a ten obraz z USG mam non stop przed oczami.
tez sie obawiam co to dalej będzie...
Pamiętam wizytę w styczniu '21 gin do mnie mówi proszę się położyć dzisiaj już możemy zrobić usg przez brzuch. Jeździ i nic nie widać mówi niemożliwe. 12 tydzień, jest Pani taka szczupła powinniśmy juz ładnie widzieć. Ja byłam w szoku bo to pierwszy raz cos takiego mnie spotkało. Ale leze spokojnie. Gin mówi ze zrobimy dopochwowo. Ja ze jak najbardziej. No i dowiedziałam się że od 3 tygodni serduszko nie bije. Wiec teraz nie wyobrażam sobie jak przeżyje wizytę kiedy gin mi powie ze juz możemy zrobić przez brzuch 😢.
 
reklama
Rozważasz psychologa? Bo ja myśle ze jak zajdę w ciąże to od razu będę ja prowadzić jednocześnie ze wsparciem psychologa.
ja chodzę od jakiegos czasu do psychologa i nie mam zamiaru teraz rezygnować. Mimo że na chwilę obecna mój największy problem się rozwiązał to przede mną jeszcze długa i o wiele trudniejsza droga....
 
Do góry