L
Ladycarooo
Gość
ej opowiem Wam coś. Jak w zeszły roku jechaliśmy na wakacje ze starym i zajecheliśmy do maka i wracam do auta a ja nie mam talefonu. Chodze, szukam, pytam obsługi, nie ma. Okazało się, że wywalałam śmieci i wywaliłam swój telefon razem z nimi.
W tej samej podróży stary poszedł siku w krzaki i szerszeń latał i się od niego opędzał i się cały osikał xD
No, i wyjazd polegał na tym, że jak stary chciał mi pojechać to mówił "może w śmieciach pogrzebiesz?" a ja "nie oszczałeś się tam przypadkiem? "
W tej samej podróży stary poszedł siku w krzaki i szerszeń latał i się od niego opędzał i się cały osikał xD
No, i wyjazd polegał na tym, że jak stary chciał mi pojechać to mówił "może w śmieciach pogrzebiesz?" a ja "nie oszczałeś się tam przypadkiem? "