Za mna jakis dziwny weekend dziewczyny, mimo, ze sie ochlodzilo to brzuch stawial mi sie jak szalony przez kilka dni(wczesniej to mi sie zdarzalo w te ogromne upaly jak juz). Staralam sie pic jak najwiecej muszynianki, bralam magne b6 forte a mialam wrazenie, ze co chwile mi twardnieje, takie dziwne uczucie.. jeszcze jak mloda zaczynala kopac to juz w ogole, jakby mi brakowalo skory.. najgorzej bylo jak sie kladlam do spania wiec w nocy ciagle sie budzilam. Dzis pierwszy dzien jak odpusilo, czasem jeszcze stwardnieje ale nie ma porownania do tego sie dzialo przez ostatnie dni. Mam nadzieje, ze to normalne na tym etapie bo troche sobie glowe tym nabilam. Dzis w koncu troche odsapnelam jak sie uspokoilo
Jak sie uspokoiło to raczej nic groźnego, też kilka razy w ten weekend miałam spięty brzuch, a wcześniej mi się to nie zdarzało raczej... tak już chyba może być

kiedy masz kolejna wizytę?
W sumie tak, nie ma co na zapas panikować.
Kiedy skręcacie łóżeczka? Mnie korci zeby jutro skręcić (z nudow oczywiście)
Dostawka jest z nami już jakiś czas, bo trzeba było przeorganizować sypialnie i sprawdzić czy się zmieści wgle i już tak zostało

łóżeczko w pokoju małej nawet jeszcze nie kupione, przewijak i komoda też, więc wszystko w kartonach
Wy też macie ciężkie noce? Już wcześniej niektóre z Was pisały, że wstajecie na siku, że się budzicie, ale u mnie, jak dotąd nie narzekałam to teraz jest jakiś dramat....
Każdy przewrót z boku na bok, wiąże się z pobudka, cała jedna stronę zesztywniała, obolała, mięśnie spięte, zanim się przewroce na drugą stronę, poukładam tak żeby było wygodnie i powtykam poduszki gdzie trzeba to już jestem rozbudzona

mam kryzys! dla mnie spanie to najprostsza rzecz w życiu, wszędzie, o każdej godzinie w i każdej pozycji. a teraz...

a lepiej nie będzie