Moja ginka też nie dała do siebie komórki. Przyjmuje do 15 w szpitalu a prywatnie w poniedziałki i czwartki od 17 do 19 i można dzwonić na stacjonarny. Jeśli coś by się działo w nocy to zero kontaktu tylko na izbę przyjęć
no cóż trudno,ale wydaje mi się że skoro chodzi się prywatnie to powinna mieć kontakt z pacjentkami non stop w razie czego (w końcu sie płaci).

no cóż trudno,ale wydaje mi się że skoro chodzi się prywatnie to powinna mieć kontakt z pacjentkami non stop w razie czego (w końcu sie płaci).