Celia89
Fanka BB :)
Jakos 1,5 roku.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Całe plemię nie zachoruje, zakładając,ze nie sypiacie wszyscy ze sobą. Lekarz zlecił tylko obserwacje, nie możesz zapominać o badaniach, a oprócz tego zyj normalnie.Hej wszystkim! Jaka szkoda że nie znalazłam Was wcześniej... Opiszę swoją historię.
Miesiąc temu robiłam cytologię - CIN 1. Mam 27 lat, nie rodziłam, nigdy nie miałam żadnych problemów, okres idealny, myślałam że dbam o siebie... Przeraziłam się. Dostałam skierowanie na kolposkopie do szpitala, ale postanowiłam iść szybciej prywatnie... Nerwy, nieprzespane noce, kołatanie serca. Ja już się szykowałam do szpitala, że pewnie jakiś zabieg mnie czekaWczoraj byłam na kolpo - lekarz stwierdził że wszystko wygląda prawidłowo!!! Zmiany są mikroskopijne i mam się uspokoić. Wycinków nie brał bo nie było co pobierać. Wziął mi wymaz na HPV 14 i teraz czekam 2-3 tyg na wyniki... Mówił że w zależności od wyniku to i tak zostaje mi przeciwzapalne leczenie ewentualnych objawów (których na razie nie mam) lub ścisła kontrola. Zaczełam też brać wit A + E.
Nerwy ze mnie zeszły ale powiem Wam że boje się o bliskich. Czytałam że choruje "całe plemie a nie tylko osoba zarażona".... Mieszkam sama ale boje się u kogoś sikać, używać szklanek itd. Jak z tym żyć? Może świruje, już sama nie wiem
Rozumiem ciebie, bo ja tez się bardzo stresowałam, ale jesteś pod opieka, będzie dobrze.Całe plemię nie zachoruje, zakładając,ze nie sypiacie wszyscy ze sobą. Lekarz zlecił tylko obserwacje, nie możesz zapominać o badaniach, a oprócz tego zyj normalnie.
Zakażenie tylko przez kontakty seksualne to stary MIT. Niby wirus jak każdy inny, dziadostwo można łatwo złapać. Ale właśnie niewiele jest informacji na temat tego jak z tym funkcjonować na co dzień i mam też na myśli psychike bo człowiek się dosłownie zamyka w sobie. Ja np już mam takie myśli że boje się i wstydzę iść w gościach do toalety. Bo tu chodzi też o drobnostki typu nie pić z jednej butelki, nie siadać na publicznej toalecie. Niby jest to oczywiste, ale pewnie każdemu się zdarzyło i do mnie to teraz dociera "Boże, jak mogłam"Całe plemię nie zachoruje, zakładając,ze nie sypiacie wszyscy ze sobą. Lekarz zlecił tylko obserwacje, nie możesz zapominać o badaniach, a oprócz tego zyj normalnie.
Dziękuje Małgosiu! To chyba jedyny taki aktywny wątek. Przekopałam cały internet a na niego nie wpadłam. Dopiero jak wróciłam po kolpo to wpisałam "Mam HPV" i mi wyskoczyło to forum.Rozumiem ciebie, bo ja tez się bardzo stresowałam, ale jesteś pod opieka, będzie dobrze.
Chyba to nie jest takie oczywiste z zarazaniem sie. Pytalam gina bo mi to HPV wyszlo zaraz po urodzeniu corki, jak miala 4 msc, a ja na lenia zeby bylo mi wygodniej po prostu kapalam sie z nia na kolanach. Pytalam czy poprzez wspolna kąpiel w wannie, basenie moge ja zarazic. Nie umial mi udzielic jednoznacznej odpowiedzil. Nie mozna popadac w paranoje.Hej wszystkim! Jaka szkoda że nie znalazłam Was wcześniej... Opiszę swoją historię.
Miesiąc temu robiłam cytologię - CIN 1. Mam 27 lat, nie rodziłam, nigdy nie miałam żadnych problemów, okres idealny, myślałam że dbam o siebie... Przeraziłam się. Dostałam skierowanie na kolposkopie do szpitala, ale postanowiłam iść szybciej prywatnie... Nerwy, nieprzespane noce, kołatanie serca. Ja już się szykowałam do szpitala, że pewnie jakiś zabieg mnie czekaWczoraj byłam na kolpo - lekarz stwierdził że wszystko wygląda prawidłowo!!! Zmiany są mikroskopijne i mam się uspokoić. Wycinków nie brał bo nie było co pobierać. Wziął mi wymaz na HPV 14 i teraz czekam 2-3 tyg na wyniki... Mówił że w zależności od wyniku to i tak zostaje mi przeciwzapalne leczenie ewentualnych objawów (których na razie nie mam) lub ścisła kontrola. Zaczełam też brać wit A + E.
Nerwy ze mnie zeszły ale powiem Wam że boje się o bliskich. Czytałam że choruje "całe plemie a nie tylko osoba zarażona".... Mieszkam sama ale boje się u kogoś sikać, używać szklanek itd. Jak z tym żyć? Może świruje, już sama nie wiem
Hahaha, jak jestem trzezwa nigdy po nikim nie zjem, ani po mezu ani po dzieciach.Zakażenie tylko przez kontakty seksualne to stary MIT. Niby wirus jak każdy inny, dziadostwo można łatwo złapać. Ale właśnie niewiele jest informacji na temat tego jak z tym funkcjonować na co dzień i mam też na myśli psychike bo człowiek się dosłownie zamyka w sobie. Ja np już mam takie myśli że boje się i wstydzę iść w gościach do toalety. Bo tu chodzi też o drobnostki typu nie pić z jednej butelki, nie siadać na publicznej toalecie. Niby jest to oczywiste, ale pewnie każdemu się zdarzyło i do mnie to teraz dociera "Boże, jak mogłam"