reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

reklama
Hej wszystkim! Jaka szkoda że nie znalazłam Was wcześniej... Opiszę swoją historię.

Miesiąc temu robiłam cytologię - CIN 1. Mam 27 lat, nie rodziłam, nigdy nie miałam żadnych problemów, okres idealny, myślałam że dbam o siebie... Przeraziłam się. Dostałam skierowanie na kolposkopie do szpitala, ale postanowiłam iść szybciej prywatnie... Nerwy, nieprzespane noce, kołatanie serca. Ja już się szykowałam do szpitala, że pewnie jakiś zabieg mnie czeka :D Wczoraj byłam na kolpo - lekarz stwierdził że wszystko wygląda prawidłowo!!! Zmiany są mikroskopijne i mam się uspokoić. Wycinków nie brał bo nie było co pobierać. Wziął mi wymaz na HPV 14 i teraz czekam 2-3 tyg na wyniki... Mówił że w zależności od wyniku to i tak zostaje mi przeciwzapalne leczenie ewentualnych objawów (których na razie nie mam) lub ścisła kontrola. Zaczełam też brać wit A + E.

Nerwy ze mnie zeszły ale powiem Wam że boje się o bliskich. Czytałam że choruje "całe plemie a nie tylko osoba zarażona".... Mieszkam sama ale boje się u kogoś sikać, używać szklanek itd. Jak z tym żyć? Może świruje, już sama nie wiem
 
Ostatnia edycja:
Hej wszystkim! Jaka szkoda że nie znalazłam Was wcześniej... Opiszę swoją historię.

Miesiąc temu robiłam cytologię - CIN 1. Mam 27 lat, nie rodziłam, nigdy nie miałam żadnych problemów, okres idealny, myślałam że dbam o siebie... Przeraziłam się. Dostałam skierowanie na kolposkopie do szpitala, ale postanowiłam iść szybciej prywatnie... Nerwy, nieprzespane noce, kołatanie serca. Ja już się szykowałam do szpitala, że pewnie jakiś zabieg mnie czeka :D Wczoraj byłam na kolpo - lekarz stwierdził że wszystko wygląda prawidłowo!!! Zmiany są mikroskopijne i mam się uspokoić. Wycinków nie brał bo nie było co pobierać. Wziął mi wymaz na HPV 14 i teraz czekam 2-3 tyg na wyniki... Mówił że w zależności od wyniku to i tak zostaje mi przeciwzapalne leczenie ewentualnych objawów (których na razie nie mam) lub ścisła kontrola. Zaczełam też brać wit A + E.

Nerwy ze mnie zeszły ale powiem Wam że boje się o bliskich. Czytałam że choruje "całe plemie a nie tylko osoba zarażona".... Mieszkam sama ale boje się u kogoś sikać, używać szklanek itd. Jak z tym żyć? Może świruje, już sama nie wiem
Całe plemię nie zachoruje, zakładając,ze nie sypiacie wszyscy ze sobą. Lekarz zlecił tylko obserwacje, nie możesz zapominać o badaniach, a oprócz tego zyj normalnie.
 
Całe plemię nie zachoruje, zakładając,ze nie sypiacie wszyscy ze sobą. Lekarz zlecił tylko obserwacje, nie możesz zapominać o badaniach, a oprócz tego zyj normalnie.
Zakażenie tylko przez kontakty seksualne to stary MIT. Niby wirus jak każdy inny, dziadostwo można łatwo złapać. Ale właśnie niewiele jest informacji na temat tego jak z tym funkcjonować na co dzień i mam też na myśli psychike bo człowiek się dosłownie zamyka w sobie. Ja np już mam takie myśli że boje się i wstydzę iść w gościach do toalety. Bo tu chodzi też o drobnostki typu nie pić z jednej butelki, nie siadać na publicznej toalecie. Niby jest to oczywiste, ale pewnie każdemu się zdarzyło i do mnie to teraz dociera "Boże, jak mogłam"
 
Tak sobie myśle, skoro 80% ludzi zetknie się z tym wirusem, a tylko u niewielkiej części osób wprowadzi zmiany, to jedynie skuteczna metoda, by się pozbyć dziada, to zrobienie coś z odpornością. Na wirusa nie ma leków.
 
Hej wszystkim! Jaka szkoda że nie znalazłam Was wcześniej... Opiszę swoją historię.

Miesiąc temu robiłam cytologię - CIN 1. Mam 27 lat, nie rodziłam, nigdy nie miałam żadnych problemów, okres idealny, myślałam że dbam o siebie... Przeraziłam się. Dostałam skierowanie na kolposkopie do szpitala, ale postanowiłam iść szybciej prywatnie... Nerwy, nieprzespane noce, kołatanie serca. Ja już się szykowałam do szpitala, że pewnie jakiś zabieg mnie czeka :D Wczoraj byłam na kolpo - lekarz stwierdził że wszystko wygląda prawidłowo!!! Zmiany są mikroskopijne i mam się uspokoić. Wycinków nie brał bo nie było co pobierać. Wziął mi wymaz na HPV 14 i teraz czekam 2-3 tyg na wyniki... Mówił że w zależności od wyniku to i tak zostaje mi przeciwzapalne leczenie ewentualnych objawów (których na razie nie mam) lub ścisła kontrola. Zaczełam też brać wit A + E.

Nerwy ze mnie zeszły ale powiem Wam że boje się o bliskich. Czytałam że choruje "całe plemie a nie tylko osoba zarażona".... Mieszkam sama ale boje się u kogoś sikać, używać szklanek itd. Jak z tym żyć? Może świruje, już sama nie wiem
Chyba to nie jest takie oczywiste z zarazaniem sie. Pytalam gina bo mi to HPV wyszlo zaraz po urodzeniu corki, jak miala 4 msc, a ja na lenia zeby bylo mi wygodniej po prostu kapalam sie z nia na kolanach. Pytalam czy poprzez wspolna kąpiel w wannie, basenie moge ja zarazic. Nie umial mi udzielic jednoznacznej odpowiedzil. Nie mozna popadac w paranoje.
 
Zakażenie tylko przez kontakty seksualne to stary MIT. Niby wirus jak każdy inny, dziadostwo można łatwo złapać. Ale właśnie niewiele jest informacji na temat tego jak z tym funkcjonować na co dzień i mam też na myśli psychike bo człowiek się dosłownie zamyka w sobie. Ja np już mam takie myśli że boje się i wstydzę iść w gościach do toalety. Bo tu chodzi też o drobnostki typu nie pić z jednej butelki, nie siadać na publicznej toalecie. Niby jest to oczywiste, ale pewnie każdemu się zdarzyło i do mnie to teraz dociera "Boże, jak mogłam"
Hahaha, jak jestem trzezwa nigdy po nikim nie zjem, ani po mezu ani po dzieciach. :D moj maz sie smieje ze sie calujemy, ale jak sie napije po nim wody to jest "o ble umre". Ale jak wypije % to juz nie ma problemu, wypilam drinka kolezanki - no przeciez nic sie nie stalo XD Na szczescie prawie nigdy nie doprowadzam sie do takiego stanu, no ale bywaly sytuacje. Nawet 2 tyg temu na chrzcie siostrzenicy tak mnie upili ze po 4 latach zapalilam 1 papierosa linka i musze z tym zyc, a taka klepsydra do obliczania w apce dumnie odmierzala dni do 5 rocznicy bez nalogu. Zawsze mozna prze zpomylke chwycic cudza botelke, szklanke, golarke, szczoteczke, recznik jak sa podobne. Nie trzeba byc w stanie nietrzezwosci. Jak bylam w ciazy ile razy swoja ciezka dupa nieciacy sie klapnelam, na ten fotel ginekologiczny we fragmecie bez tego ochronnego papieru, ale robilam sobie rachunek sumienia po wizycie. Ba i co. Ja caly czas podejrzewam moj dlugi pobyt w szpitalu, ale nigdy nikomu tego nie udowodnie. Gin mi mowil, ze bez sensu drazenie gdzie i kiedy, wazne zeby wyleczyc.
 
reklama
Mnie to w watkach o HPV wkurzalo ze sie ucinaly, ktos cos niby napisal ze ma... XD ale kurna nie bylo ciagu dalszego histori a ja przezywalam, czy ta kobieta chora jak ja zachorowala na brzydka chorobe, czy w teczy na jednorozcu wyruszyla zdorwa ku zachodzacemu sloncu, a jak tego dokonala to moglaby sie podzielic.
 
Do góry